sobota, 1 grudnia 2012

Wyznaczanie dna – Analiza techniczna WIG20 V.11

Wyznaczanie dna – Analiza techniczna WIG20 V.11

Autorem artykułu jest dudkins


Analiza techniczna indeksu WIG20 przygotowana na dzień 28.11.2011 roku. Kolejny tydzień przyniósł kontynuację korekty ostatnich wzrostów na GPW. Głównym pytaniem pozostawało to gdzie rynek może się zatrzymać.

W zeszłotygodniowej analizie zamieszczona była dokładna analiza możliwych wsparć. Najbardziej pesymistyczny scenariusz okazał się najbardziej skuteczny. Chodzi poziom wsparcia w okolicach 2150 pkt. Było to również historycznie najmocniejsze wsparcie, które można było wyznaczyć dla naszego indeksu.

Na wykresie uwagę zwracają trzy świece, których główne korpusy ustabilizowały się w okolicach 2150 pkt. Znamienne są również długie dolne cienie. Oznacza to że w trakcie sesji popyt ostatecznie wygrywał z podażą. Poniedziałkowe otwarcie jest również przełamaniem krótkoterminowego trendu spadkowego. Wydaje się zatem że teraz powinniśmy być świadkami odbicia i rajdu św. Mikołaja. Problemem na chwilę obecną pozostaje mizerny obrót na rynku. Oczywiście czwartek i piątek to dni w których nie mieliśmy normalnej sesji w USA, jednak niedosyt pozostaje. Wzrost obrotów byłby dobry sygnałem dla naszego rynku.

Jaki zatem poziom możemy osiągnąć? Opór rynek może napotkać w okolicach 2310-2325 pkt. Kolejnym celem to oczywiście poziomy 2420-2430 pkt. Perspektywa pozostaje cały czas niepewna, zatem zlecenia stop loss pozostają dobrą alternatywą zabezpieczenia otwartych pozycji.

Bardziej długoterminowe spojrzenie na indeks przypomina kształtowanie się formacji odwróconej głowy z ramionami. W tym scenariuszu bylibyśmy teraz na prawym ramieniu. Linia szyi przebiega w okolicach 2430-2440 pkt. Potencjalny zakres realizacji tej formacji jest mocno optymistyczny, ponieważ byłby to powrót powyżej 2800 pkt na WIG20. Czy ta formacja się zrealizuje pokaże przyszłość…

Informacje zawarte w niniejszym opracowaniu nie stanowią rekomendacji w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców.Opracowanie zostało sporządzone z rzetelnością i zachowaniem staranności. Jest ono wyrazem indywidualnej oceny autora.
Autor nie ponosi odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych.

---

Więcej ciekawych informacji na:

http://finanse-dla-kazdego.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Polisy lokacyjne jako sposób na uniknięcie podatku Belki

Polisy lokacyjne jako sposób na uniknięcie podatku Belki

Autorem artykułu jest Faster7


Polak potrafi i to nie jedno! A już na pewno potrafi zawsze znaleźć sposób na ominięcie podatku Belki. Przypomnijmy, czym jest ów słynny podatek, o którym znów jest głośno na portalach finansowych.

Jest to podatek od dochodów kapitałowych regulowany ustawą z 1991 roku. Podatek ten wynosi 19%. Obejmuje on między innymi odsetki od pożyczek, papierów wartościowych, środków na rachunkach bankowych, inwestycji oraz innego rodzaju oszczędności.

Jak do tej pory banki unikały podatku Belki?

Jednak bankom udało się znaleźć sposób na ominięcie podatku Belki. Mianowicie, oferowały klientom atrakcyjne lokaty z dzienną kapitalizacją odsetek. Dzięki temu kwota podatku wynosiła mniej niż 50 groszy, przez co była zaokrąglana do zera. Powyżej 50 groszy zaokrągla się do pełnych jedności złotych. Lokaty, na których w ten sposób naliczane są odsetki nazywa się lokatami antybelkowymi.

Zmiany w zaokrąglaniu opodatkowanych kwot

Wykorzystywaniu tej luki prawnej do naliczania korzystnych dla klientów odsetek sprzeciwił się niedawno resort finansów. Od nowego roku, to jest od stycznia 2012, Ministerstwo Finansów wprowadza nowy system naliczania podatku od dochodów kapitałowych. Zmiany w Ordynacji podatkowej mają zmienić przede wszystkim sposób zaokrąglania kwot, od których ma być pobierany podatek.

Banki przygotowały się na taką ewentualność. Proponowały klientom lokaty z bardzo atrakcyjnym oprocentowaniem do końca roku kalendarzowego (tj. 2012 roku). Od stycznia 2012 roku zyski z lokaty będą bardzo niskie. Początkowe wysokie oprocentowanie ma na celu zrekompensować przyszłe niskie zyski z lokaty. Po przeliczeniu okazuje się, że średnie oprocentowanie takiej lokaty wynosi od 5% do 6%. Niektóre banki oferują również dodatkowe nagrody za założenie lokaty. Natomiast inne, aby przyciągnąć klientów, gwarantują konkretną sumę odsetkową.

Polisy lokacyjne

Nowe zapisy dotyczące podatku Belki nie blokują natomiast innych sposobów na ominięcie podatku od dochodów kapitałowych. Nową metodą, dzięki której nie będziemy musieli płacić podatku są polisy lokacyjne. Stanowią one połączenie ubezpieczenia oraz lokaty. Wiadomo, że lokaty w formie polis na życie zwolnione są z podatku Belki. Jest to regulowane i gwarantowane ustawowo. Polisy lokacyjne działają na zasadach podobnych do tych obowiązujących przy lokatach bankowych. Będzie to wymagało współpracy bankowców i towarzystw ubezpieczeniowych. Przez co będą oni musieli dzielić się marżą. Innymi słowy będą to lokaty w formie ubezpieczenia. Tak więc połączenie dwóch ofert w świetle nowych przepisów staje się dla klientów stosunkowo atrakcyjne. Klient podpisuje wniosek o ubezpieczenie, a następnie deponuje pieniądze na koncie na określony czas. Może to być pół roku, a nawet rok. Oczywiście polisy lokacyjne są odpowiednio oprocentowane. Po skończeniu trwania umowy wypłacamy gotówkę wraz z należnymi nam odsetkami.

Polisy lokacyjne swego czasu cieszyły się dużą popularnością. Szczególnie w 2008 roku. Natomiast po upadku banku Lehman Brothers ich oprocentowanie wynosiło od 8% do 9%. Aktualnie oprocentowanie polisolokat może nie być aż tak atrakcyjne, gdyż na towarzystwa nałożono nowe obowiązki kapitałowe. Przewiduje się, że będzie można na nich zarobić około 5% rocznie.

---

Kurs euro w www.ekursywalut.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Lokaty inwestycyjne, ryzykowne czy nie?

Lokaty inwestycyjne, ryzykowne czy nie?

Autorem artykułu jest Robert Malanowski


Lokaty inwestycyjne są popularną formą oszczędzania wśród Polaków. Banki oferują obecnie lokaty połączone z funduszem inwestycyjnym. Jest to ciekawa forma lokowania oszczędności, jednak czy nie nazbyt ryzykowna, w jakże trudnych czasach dla inwestorów.

Aby dobrze scharakteryzować lokatę inwestycyjną, należałoby zacząć ogólnie, czym tak naprawdę jest lokata. W tej chwili lokata jest jedna z najbezpieczniejszych form inwestowania na rynku. Gwarantuje pewny zysk oraz minimalne ryzyko. Deponując środki na lokacie bankowej, nie należy obawiać się kryzysu finansowego oraz utraty oszczędności. Depozyty podlegają najróżniejszym zabezpieczeniom, zarówno ze strony banków jak i instytucji finansowych np. Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Dlatego, w Polsce lokaty bankowe są tak popularnym produktem finansowy. Czy dotyczy to również lokat inwestycyjnych?

Lokaty inwestycyjne to połączenie standardowego depozyty bankowego oraz funduszu inwestycyjnego. Zyski z depozytu czerpiemy z oprocentowania. Zyski z funduszy inwestycyjnych pochodzą z inwestycji dokonywanych na rynkach giełdowych. Dlatego, ulega wątpliwości, czy aby na pewno ta forma lokaty jest w dzisiejszych czasach bezpieczna. Lokaty inwestycyjne w swojej konstrukcji są podobne innych produktów inwestycyjnych łączących dwa instrumenty finansowe. Chodzi o polisę lokacyjna, która jest połączeniem lokaty oraz ubezpieczenia na życie. Zaletą jej jest zwolnienie z podatku Belki, ponieważ składki ubezpieczeniowe nie podlegają podatkowi od dochodów kapitałowych. Kolejnym łączonym produktem finansowy jest lokata ustrukturyzowana. Jest to lokata złożona z dwóch aktywów finansowych – z obligacji oraz opcji. Udział poszczególnych aktywów jest różny. Większy udział jest obligacji, ponieważ są one bezpieczniejszą formą inwestowania, mniejszy za to opcji. Proporcje inwestowanych oszczędności to ok. 80%-20% na rzecz obligacji.

Lokaty inwestycyjne, jak już wcześniej było wspomniane, to połączenie lokaty oraz funduszu inwestycyjnego. Proporcje inwestowanych środków pieniężnych w aktywa to zazwyczaj 50%-50%, chociaż zdarzają się również udziały 25%-75% na koszt funduszy. Zaletą lokat inwestycyjnych jest większy zysk, niż ze zwykłej lokaty bankowej. Gwarantować to ma wykupienie udziałów w rentownym funduszu inwestycyjnym. Okres na jaki będziemy zmuszeni zamrozić kapitał to od 1 rok, 2 lub 3 lata. Problem polega na tym, żeby odnosić zyski z funduszy inwestycyjnych, potrzebna jest stabilna sytuacja na rynkach finansowych. Gdy na giełdzie panowały optymistyczne nastroje, lokaty inwestycyjne przynosiły zyski. Obecnie najlepsze lokaty bankowe zakładane na rok, z dzienną kapitalizacją, gwarantują oprocentowanie 7,5%. Nie wydaje się, aby lokaty inwestycyjne mogły zapewnić podobne zyski. Innym problemem jest wielkość wnoszonego kapitału potrzebnego do założenia lokaty inwestycyjnej. Jest on większy niż przy lokacie bankowej. Dlatego, lokata inwestycyjna, nie będzie raczej zyskać na popularności. Bardziej prawdopodobne jest odstąpienie klientów od lokat połączonych z funduszem inwestycyjnym. Jednak nie powinniśmy zapominać o tego typu lokatach. Po prostu należy poczekać na lepsza koniunkturę na rynkach finansowych.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

KGHM winowajcom spadków – Analiza Techniczna WIG20 IV.11

KGHM winowajcom spadków – Analiza Techniczna WIG20 IV.11

Autorem artykułu jest dudkins


Analiza techniczna indeksu WIG20 przygotowana na dzień 21.11.2011 roku.
Piątkowe expose Premiera Tuska wywołało burzę na giełdowej spółce KGHM. Udział KGHM w WIG20 to ponad 13%, tak więc burza dotknęła również nasz indeks Blue Chipów.

Patrząc na wykres z perspektywy analizy technicznej mieliśmy w piątek do czynienia z przełamanie ważnego poziomu 2270 pkt. nastąpiło to właśnie po wypowiedzi premiera Tuska mówiącego o dodatkowym opodatkowaniu firm wydobywczych w szczególności KGHMu. Przełamanie jednak tego poziomu to tak naprawdę realizacja poprzedniej formacji, o której szerzej w poprzedniej analizie.

W trakcie tygodnia nastąpiła jej realizacja, czyli zejście do min. 2210 pkt. Formacja trójkąta utworzona w minionym tygodniu sugeruje dalszą wyprzedaż nawet do 2165 pkt. To dość pesymistyczny wariant, który jednak wcale nie musi być niewykonalny, patrząc na indeks S&P500 (więcej w osobnej analizie). Absolutnym wsparciem powinien być poziom 2140 pkt. W chwili obecnej na wykresie rysuje się formacja odwróconej głowy z ramionami, zatem obecne ceny należałoby raczej traktować jako okazję do zakupów.

Podsumowując poziom 2200 pkt powinien być wsparciem. Kolejne na poziomach 2165 i 2140 pkt. W perspektywie grudnia i ewentualnego rajdu św. Mikołaja obecny tydzień należałoby wykorzystać do świątecznych zakupów. Koniec roku powyżej 2400 pkt. wydaje się najbardziej prawdopodobny patrząc na dobre dane makro. Analiza techniczna (formacja RGR) również potwierdzałaby taką tezę…

Informacje zawarte w niniejszym opracowaniu nie stanowią rekomendacji w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców.Opracowanie zostało sporządzone z rzetelnością i zachowaniem staranności. Jest ono wyrazem indywidualnej oceny autora.
Autor nie ponosi odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych.

---

Więcej ciekawych informacji na:

http://finanse-dla-kazdego.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak okiełznać giełdę?

Jak okiełznać giełdę?

Autorem artykułu jest Jasonone


Podjąłeś decyzję o iwestowaniu na giełdzie. Co musisz zrobić i co musisz mieć aby swe marzenia urzeczywistnić. Na co zwrócić uwagę przy wybieraniu rachunku inwestycyjnego. Przeczytaj koniecznie!

Aby inwestować na giełdzie, trzeba posiadać tzw. rachunek inwestycyjny założony w biurze maklerskim. Poza sytuacjami szczególnymi czyli gdy trwa lub jest zapowiedziana, duża i atrakcyjna publiczna oferta akcji, założenie rachunku maklerskiego powinno odbyć się bardzo szybko. Co ważne, otwarcie i prowadzenie rachunku inwestycyjnego najczęściej jest darmowe.

Nie oznacza to oczywiście, że kupowanie i sprzedawanie akcji nic nie kosztuje. Wręcz przeciwnie – koszty wcale nie są małe (w porównaniu do innych usług finansowych).

Na co zwracać uwagę, wybierając biuro maklerskie? Głównym czynnikiem decydującym o wyborze są koszty utrzymania rachunku. Gdy chcemy założyć tradycyjny rachunek inwestycyjny, powinniśmy odwiedzić biuro maklerskie z dowodem tożsamości, na miejscu podpisać umowę o świadczenie usług brokerskich i liczyć się z kosztami prowadzenia. Prawdziwą furorą cieszą się rachunki internetowe, które są prowadzone przez internetowe części tradycyjnych banków. Pomimo iż nie pobierają opłat w dużej też części nie odbiegają funkcjonalnością od tradycyjnych. Nie bez znaczenia jest fakt, iż aby założyć i obsługiwać taki rachunek nie trzeba ruszać się z domu. Wystarczy wypełnienie formularza rejestracyjnego. Podpisanie umowy odbywa się w tradycyjny sposób – umowa będzie, więc na papierze. Mało tego, istotnym dodatkiem są przydatne narzędzia np. pozwalające obserwować kursy na bieżąco, bez żadnego opóźnienia (dla porównania wortal Money wyświetla kursy z 15 minutowym opóźnieniem). Najwygodniejsze będzie założenie rachunku inwestycyjnego w biurze maklerskim współpracującym z bankiem, w którym mamy internetowe konto. Niektóre banki internetowe pozwalają na dostęp do wielu usług (np. konto osobiste i maklerski rachunek inwestycyjny) przy wykorzystaniu tego samego loginu i hasła dostępu. To znacznie ułatwia zarządzanie pieniędzmi. Istotnym udogodnieniem jest również możliwość uzyskanie kredytu na zakup akcji czy możliwość zakupów z odroczonym terminem płatności. Reasumując konkurencja sprawiła, że jedyne koszty z którymi inwestor musi się liczyć to koszty transakcyjne. Zależą one od liczby i wartości akcji, które kupujemy bądź sprzedajemy. Prowizje mogą być bardzo różne – decyduje o tym np. rodzaj instrumentu finansowego, którym będziemy handlowali. Dla akcji może to być np. 0,4 proc. wartości zlecenia (za handel obligacjami zapłacimy jeszcze mniej). Dla odmiany, prowizja od handlu kontraktami terminowymi będzie wyrażona kwotowo i wynosi od kilku do kilkunastu złotych. W regulaminie świadczenia usług maklerskich znajdziemy szczegółowy wykaz kosztów. Ten regulamin to podstawowa lektura przed zawarciem umowy o prowadzenie rachunku inwestycyjnego. Inwestowanie na giełdzie wiąże się ze zwiększonym ryzykiem, które ponosi tylko i wyłącznie inwestor to ostatnia, najważniejszą zasada o której należy bezwzględnie pamiętać.

---

Pozdrawiam
Radosław Jesionkowski

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl