sobota, 1 grudnia 2012

Co przyniesie rok 2012? - Analiza techniczna WIG20 I.01

Co przyniesie rok 2012? - Analiza techniczna WIG20 I.01

Autorem artykułu jest dudkins


Analiza techniczna indeksu WIG20 przygotowana na dzień 2.01.2012 roku.
Rozpoczynamy Nowy Rok 2012. Czas zatem również na krótkie podsumowanie roku 2011 wraz z sytuacją rynkową na rok 2012. Miejmy nadzieje że będzie on lepszy niż mijający…

W dzisiejszej analizie posłużymy się wykresem WIG20 dla całego 2011 roku. Dzięki niemu możemy zobaczyć jak wyglądał ten rok dla inwestorów. Cały rok można podzielić na dwa etapy – pierwsza połowa roku przynosiła niższą zmienność i ogólne wzrosty na giełdzie. Problemy pojawiły się w drugiej połowie roku, przez którą cały obraz techniczny roku pozostanie negatywny. Ostatnie miesiące roku to trend boczny z walką o wybicie to w górę to w dół.

Rok 2011 ogólnie był słabym rokiem dla giełdy. WIG20 spadł w tym czasie o ok. 22%. Pytanie zatem jaki może być rok 2012?

Analiza techniczna na początku roku niestety nie wskazuje na duży potencjał wzrostowy. W chwili obecnej na wykresie rysuje się trójkąt spadkowy prostokątny. Kluczem do dalszego zachowania indeksu będzie zatem wybicie z trójkąta, bądź dołem (poniżej 2100 pkt.) lub górą przełamując ostatni trend spadkowy. Pozytywną tendencję wskazuje wskaźnik MACD generując sygnał kupna.

Ostatnie sesje roku 2011 moglibyśmy równie dobrze wykreślić z wykresu. Mizerny obrót, niska zmienność, okres między świąteczny nie pomagał w podejmowaniu decyzji. W styczniu na rynek powinien powrócić obrót oraz zmienność. Pierwsze dni stycznia powinny dać nam sygnał jaki będzie początek roku. Kluczem pozostają trendy z wykresu. Przełamanie trendu spadkowego może oznaczać realizację tzw. „Efektu stycznia”…

Informacje zawarte w niniejszym opracowaniu nie stanowią rekomendacji w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców.Opracowanie zostało sporządzone z rzetelnością i zachowaniem staranności. Jest ono wyrazem indywidualnej oceny autora.
Autor nie ponosi odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych.

---

Więcej ciekawych informacji na:

http://finanse-dla-kazdego.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Wygasanie kontraktów, przełamanie wsparcia - Analiza Techniczna WIG20 III.12

Wygasanie kontraktów, przełamanie wsparcia - Analiza Techniczna WIG20 III.12

Autorem artykułu jest dudkins


Analiza techniczna indeksu WIG20 przygotowana na dzień 19.12.2011 roku.Kolejny tydzień przyniósł kontynuację trendu spadkowego o którym mowa była w poprzedniej analizie. WIG20 przebił ważne wsparcie, ale zatrzymał się na kolejnym kluczowym.

Ostatniego tygodnia nie zaliczą do udanych inwestorzy inwestujący na GPW w Warszawie. O ile początek tygodnia przyniósł uspokojenie nastrojów i obronę wsparcia na poziomie 2170 pkt, o tyle końcówka była już mocno negatywna.
Silna obrona wsparcia w zakresie 2150-2170 pkt. sugerowała duży potencjał do odbicia na największym indeksie. Niestety publikacja projektu podatku od kopalin mocno wpłynęła na notowania jednej z głównych spółek WIG20 - KGHMu. Akcje miedziowego potentata spadały nawet 12% w czwartek spychając indeks poniżej wsparcia na 2170 pkt.



Piątkowa sesja na której wygasały kontrakty terminowe i opcje przyniosła szczególnie w drugiej części mocną wyprzedaż na naszym rynku. WIG20 spadał dużo mocniej niż inne indeksy światowe. W takim dniu bardzo często mamy do czynienia z przestrzeleniem rynku właśnie ze względu na graczy kontraktowych, którzy w ostatnim dniu chcą wpływać na kurs instrumentów bazowych.Technicznie WIG20 dotarł do kolejnego bardzo ważnego wsparcia na 2110 pkt. To minima sesyjne sesji 11 sierpnia i 24 listopada. Obrona tego poziomu jest w tym momencie kluczowa. Przebicie poziomu zaneguje formację odwróconej głowy z ramionami. Dopóki jednak znajdujemy się powyżej tego poziomu obraz techniczny pozostaje optymistyczny. Dobrym sygnałem będzie na pewno przebicie ostatniego trendu spadkowego. Przebicie tej lini będzie mocnym sygnałem kupna.
Kolejne wsparcia moglibyśmy wyznaczyć na poziomi 2088 pkt, 2050 pkt. i 2017 pkt. Opór to 2170 pkt, 2190 pkt, 2295 pkt i 2430 pkt.




Informacje zawarte w niniejszym opracowaniu nie stanowią rekomendacji w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców.Opracowanie zostało sporządzone z rzetelnością i zachowaniem staranności. Jest ono wyrazem indywidualnej oceny autora.
Autor nie ponosi odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych.

---

Więcej ciekawych informacji na:

http://finanse-dla-kazdego.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ile pieniędzy potrzeba na start na forexie?

Ile pieniędzy potrzeba na start na forexie?

Autorem artykułu jest Grzegorz Lewandowski


Dostęp do dźwigni, duży wybór brokerów i wiele strategii inwestycyjnych sprawiają, że inwestowanie na forexie jest łatwe. Należy jednak pamiętać, że ilość pieniędzy, którą jesteśmy w stanie przeznaczyć na start, jest decydującym czynnikiem tego, czy z inwestycji uda nam się osiągać pokaźne zyski.

Wysokość kapitału startowego ma ogromne znaczenie. Powiedzenie, że "pieniądz robi pieniądz", jest prawdziwe także w przypadku forexu. Przy korzystnych warunkach na rynku walutowym zysk można wypracować otwierając duże pozycje i często powtarzając dokładnie taki sam zakup. Kupowanie właściwej ilości walut i umiejętność powtarzania zakupów jest tym, co odróżnia profesjonalnych inwestorów od początkujących. Można to jednak osiągnąć tylko posiadając odpowiednią ilość środków.

Rzeczywistość! Marzenia nie są dla inwestorów!

Każdy inwestor marzy o zainwestowaniu małej ilości środków i zostaniu milionerem - najlepiej po jednej transakcji. W rzeczywistości jest to niemożliwe, zwłaszcza jeżeli inwestujemy mało środków. Cierpliwi inwestorzy mogą jednak powoli budować swój kapitał inwestycyjny i w pewnym momencie są w stanie obracać sporą kwotą. Zazwyczaj jednak brakuje cierpliwości. Mając do dyspozycji mało środków, inwestorzy odczuwają presję i są zachłanni na szybki zysk. Podejmują wówczas większe ryzyko niż są w stanie zaakceptować i inwestują z wykorzystaniem bardzo dużych dźwigni.

Profesjonalni menadżerowie funduszów inwestycyjnych najczęściej wyrabiają mniej niż 10-15% zysku rocznie, mając do dyspozycji ogromne fundusze. Indywidualni inwestorzy nie zdają sobie sprawy (lub nie chcą sobie zdać sprawy), że jest to tak mała kwota. Często mając mało środków, uważają, że będą w stanie w ciągu roku podwoić stan swojego konta na forexie lub zarobić jeszcze więcej. Rzeczywistość jest jednak o wiele bardziej brutalna.

Masz wystarczającą ilość środków aby odnieść sukces?

Zasada jest bardzo posta. Im więcej jesteś w stanie przeznaczyć na inwestycje na start, tym lepiej. Większa ilość środków pozwala otwierać większe pozycje (kupować większe ilości walut), a przez to czerpać o wiele większe korzyści z day tradingu. Mając niewystarczającą ilość środków na koncie nie możemy liczyć na duże i szybkie zyski, chyba że zdecydujemy się na bardzo ryzykowny poziom dźwigni. Stanowczo jednak odradzam nieracjonalne wykorzystywanie dźwigni tylko w celu uzyskania szybkich zysków.

Wykorzystać dźwignię?

Jednym z najczęściej spotykanych celów dla day traderów jest osiąganie zysków każdego dnia tak, aby z czasem zyski pozwalały na spokojne życie. Najprostszy sposób aby to osiągnąć, to otwieranie wielu takich samych pozycji. Inwestor, który jest w stanie zainwestować w pięć pozycji, co logiczne, jest w stanie wypracować pięciokrotnie większe zyski. Oczywiście pod warunkiem, że w każdej inwestycji nie zainwestował zbyt dużej ilości kapitału, gdyż w przypadku np. odwrócenia trendu, nie traci wszystkich środków, a tylko ich małą część i jest praktycznie natychmiast w stanie wykorzystać odwrócenie trendu do otwarcia nowych pozycji i powetowania sobie wcześniejszych strat. Jest to możliwe tylko z odpowiedniej wielkości sumą na koncie. Nie ma żadnej zasady, która określałaby ilość pozycji, którą powinien otwierać inwestor. Każdy trader powinien przeanalizować średni zysk z każdej transakcji i na tej podstawie powinien obliczyć sobie ile pozycji powinien otworzyć, aby osiągnąć oczekiwany zysk. Ważna jest także strategia forex.

Dźwignia otwiera drzwi do dużych zysków, ale zawsze wiąże się z ryzykiem. Sam mechanizm dźwigni jest kuszący. Dzięki zastosowaniu dźwigni jesteśmy w stanie otwierać o wiele większe pozycje, niż byłoby to możliwe tylko wykorzystując pieniądze na naszym koncie. Ponieważ maksymalnym dopuszczalnym poziomem ryzyka utraty własnych środków w każdej inwestycji jest 3% posiadanych na koncie funduszy, dźwignia jest na prawdę dobrym rozwiązaniem, tylko pod warunkiem zachowania wspomnianego poziomu ryzyka 3%. Niestety wielu inwestorów przeznaczając za małą ilość pieniędzy na start, wykorzystuje dźwignie nierozważnie i często ryzykuje zbyt dużą ilość środków.

Inwestor, który zasili swoje konto brokerskie kwotą $1000, może wykorzystać na inwestycje kwotę nawet $100 000 (dzięki dźwigni 100 do 1). Pozwala to w znacznym stopniu zwiększyć zyski, ale może tez przynieść większe straty. Korzystanie z takiej dźwigni jest wskazane tak długo, jak zachowana jest zasada nie ryzykowania więcej niż 3% posiadanego na koncie kapitału. Oznacza to, że posiadając na koncie taką właśnie ilość środków, zakupując waluty nie powinniśmy ryzykować więcej niż $30. Na zmiennym rynku walutowym zapewni nam to kontrolę nad naszymi funduszami i w przypadku zadziałania polecenia stop-loss nie spowoduje zbyt dużych strat.

Każdy inwestor powinien uczyć się cierpliwości. Nie można ulegać pokusie szybkiego zamienienia $1000 w $2000. Jest to możliwe, ale zdecydowanie lepiej rozsądnie zarządzać ryzykiem i powoli budować swój zysk, niż w przypadku nagłego odwrócenia trendu, stracić wszystko w kilka godzin.

Większość inwestorów rozpoczyna przygodę z forexem posiadając zbyt mało funduszy. Kwota $1000 jest najlepszym poziomem startowym, gdyż pozwala na efektywne wykorzystanie dźwigni i przede wszystkim pozwala na zminimalizowanie ryzyka dzięki zachowaniu zasady 3%. Jeżeli rozpoczynasz przygodę z forexem z kwotą mniejszą, musisz być bardzo dobrze przygotowany pod względem merytorycznym i musisz przygotować się na ewentualne straty. Posiadając kwotę mniejszą niż $1000 inwestor musi być także bardzo cierpliwy. Otwieranie pozycji powinno być oparte na podstawie wielu analiz i umiejętnego odczytywania wskaźników. Pamiętaj także aby najpierw sprawdzić forex na darmowych kontach treningowych.

---

Kurs wprowadzający do strategii inwestycyjnych na rynku walutowym forex.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Inwestycje alternatywne receptą na zawirowania rynkowe?

Inwestycje alternatywne receptą na zawirowania rynkowe?

Autorem artykułu jest Rafał Niewiadomski


W okresie kryzysu kiedy ceny akcji charakteryzują silne wahania, a obligacje państwowe nie dają gwarancji kapitału, warto się zastanowić nad inwestycjami które są niezależne od koniunktury na rynkach finansowych. Mogą być one ważnym składnikiem doskonale dywersyfikującym nasz portfel inwestycyjny.

Jak powszechnie wiadomo aby zminimalizować ryzyko inwestycji nie należy wszystkich pieniędzy lokować w akcje jednej spółki, ale wybrać kilka o różnych sektorach działalności. Czasem może się okazać, że taki podział nie jest jednak wystarczający. Zdarza się tak, zwłaszcza kiedy na rynku dominuje zdecydowany trend jak np. podczas poważnego kryzysu gospodarczego, że akcje większości spółek odnotowują silne spadki, niezależnie od sektora działalności w jakim się poruszają. Wtedy tracimy to co najbardziej cenne w dywersyfikacji czyli ograniczenie ryzyka. Aby skutecznie zdywersyfikować portfel należy ulokować nasze środki pomiędzy różne klasy aktywów nie tylko akcje, ale również obligacje, lokaty, fundusze inwestycyjne oraz inwestycje alternatywne. Wtedy niebezpieczeństwo spadku wartości notowań we wszystkich portfelach jest mocno ograniczone.

Zacznijmy zatem od wyjaśnienia czym są inwestycje alternatywne. Sama definicja tych inwestycji świadczy, że są one niejaką alternatywą w stosunku do licznych grup instrumentów zależnych od wahań giełdowych jak akcje, fundusze inwestycyjne, hegdingowe itp. Podstawą zainteresowania tym sposobem lokowania kapitału jest bardzo mała korelacja tych inwestycji z trendami giełdowymi oraz gospodarkami wielu państw. Zatem dekoniunktura na parkietach akcji nie musi oznaczać analogicznych spadków w tym sektorze inwestycji. Inwestorzy na rynkach papierów wartościowych bardzo często podejmują decyzje pod wpływem nastrojów a te bywają nieprzewidywalne, więc kursy akcji na giełdzie nie zawsze obiektywnie odzwierciedlają wartość spółek. Kiedy wzrasta inflacja, te aktywa również zyskują na wartości – stanowią więc zabezpieczenie przed spadkiem siły nabywczej pieniądza. Dla niektórych ważnym argumentem jest fakt, że w przeciwieństwie do instrumentów finansowych, wiele z wymienionych poniżej aktywów możemy posiadać w fizycznej formie, zamawiając je do domu, ciesząc oko, wzbudzając podziw i zazdrość wśród znajomych. Przyjrzyjmy się zatem najciekawszym propozycjom inwestycji alternatywnych, ze względu na wysoką stopę zwrotu, bezpieczeństwo, prestige, oferowanym zarówno wytrawnym inwestorom jak i zupełnie początkującym laikom.

GRUNT to dobra inwestycja…

fotolia26886470xss

Nieruchomości obok złota są najchętniej wymienianym sektorem inwestycji, które stale zyskują na wartości, a ziemia uważana jest za jedną z najbardziej atrakcyjnych lokat kapitału. Polacy coraz częściej wybierają własny dom na przedmieściach zamiast mieszkania w centrum, dlatego popyt na działki budowlane wokół miast rośnie. Jednak inwestycje ziemskie są to aktywa, w które inwestować bezpośrednio jest dość trudno. Są bardzo zróżnicowane, mało płynne i wymagają względnie dużej minimalnej kwoty inwestycji i poświęcenia wiele czasu na dokonanie transakcji. Pewna firma, która specjalizuje się od kilku lat w inwestycjach ziemskich, zakupuje duże areały ziemi rolnej, przekształcając je w działki budowlane. Głównym założeniem jest kupić tani hektar, sprzedać drogi metr i wypracować zysk dla inwestorów. Jak wspominałem, omijamy barierę znacznych kwot wejścia w inwestycje poprzez wspólny zakup hektara razem z innymi inwestorami lokującymi swoje środki. Za kapitał pozyskany od inwestorów doświadczeni eksperci nabywają działki rolne o dużej powierzchni pod Warszawą, około 30 km od miasta, w pobliżu obecnych i planowanych tras szybkiego ruchu, zgodnie z zasadą: „liczy się czas dojazdu a nie odległość”. Kolejnie przekształcają je w niewielkie działki budowlane przeznaczone pod budownictwo jednorodzinne, rozbudowują infrastrukturę drogową i kanalizacyjną i na koniec dzielą proporcjonalnie zyski do wniesionego wkładu inwestorów. Uzyskiwane są w ten sposób korzyści skali. Cały proces trwa od 3 do 4 lat. Mamy zapewnione bezpieczeństwo inwestycji ponieważ nasz udział jest proporcjonalny do wpłaconej gotówki i już na wstępie jesteśmy właścicielami naszej części hektarów. Mamy również możliwość zamiany zysków z inwestycji na realne działki. Firma przeprowadziła już ponad 20 inwestycji od 2004 r., a zainwestowany przez inwestorów kapitał przynosi średnio ponad 20% odsetek rocznie, już po odliczeniu wynagrodzenia organizatorów oraz podatku dochodowego, czyli w wymiarze czysto gotówkowym dla Inwestorów. Potwierdzają to nasze dotychczasowe wyniki inwestycyjne.

Przyjrzyjmy się przykładowym już zrealizowanym transakcjom oraz wypracowanym stopom zwrotu

wykresziemia

źródło: wealth.pl

WINO - „wine banking”

Zainteresowanie produktami winiarskimi w Polsce jak i na świecie znacząco wzrosło przez ostatnie lata. Wino staje się coraz bardziej popularne przy stole, podawane do obiadu czy wykwintnej kolacji przy świecach. Jeszcze kilka lat temu polskie społeczeństwo zaopatrywało się w wino w Biedronce, Żabce, Lidlu czy innych sieciówkach za 10-20 zł. (nie wspominając o popularnym do dziś winie marki wino, pitym w plenerze, wymagającym dodatkowego sprzętu w postaci kubeczków plastikowych). Dziś według statystyk Polak zarabiający średnią krajową jest skłonny zapłacić 40-50 zł za butelkę trunku zakupioną w Domu Wina. Jednak kluczowe znaczenie na rynku win inwestycyjnych ma popyt ze strony Azjatów, a w szczególności Chin. Wiedzmy, że 1 mld ludności azjatyckiej ma coś do powiedzenia w tej kwestii. W Chinach są 34 miliony konsumentów, a w ciągu 10 lat liczba ta się podwoi. Wino stało się bowiem dla Chińczyków jak i dla Europejczyków formą ekskluzywnego podarunku. Inwestycja polega na fizycznym nabywaniu skrzynek wina, które następnie przechowywane są w profesjonalnych warunkach do momentu sprzedaży. Skupiamy się na winach bordoskich z najlepszych roczników ostatnich trzech dekad. Okolice Bordeaux to najbardziej znany region winiarski na świecie. Trunki z najlepszych châteaux to przedmiot aspiracji, marzeń, a także towar luksusowy, będący często symbolem wysokiego statusu społecznego. Bordeaux jest jednocześnie jednym z tych regionów, gdzie rocznik ma ogromne znaczenie dla jakości wina. Trunki z gorących roczników z reguły znajdują duże uznanie ekspertów i koneserów, a to oznacza, że są również bardziej perspektywiczną lokatą kapitału. Niewielka powierzchnia bordoskich posiadłości w naturalny sposób ogranicza podaż wina z każdego château, co zapewnia przejrzystość rynku. Takiej gwarancji nie daje żaden inny region. Ograniczona podaż oraz rosnące zainteresowanie ze strony konsumentów i kolekcjonerów przekładają się na stabilny wzrost cen zakupionych trunków. Mamy możliwość wyboru 2 rozwiązań inwestycyjnych:

- En Primeur - to inwestycja polegająca na zakupie wina leżakującego jeszcze w beczkach, mniej więcej 2-3 lata przed rozlaniem go do butelek. Ceny najlepszych win mogą w krótkim czasie zwiększyć się nawet o 343%, 221% czy 155%. Wina en primeur są tańsze od win po zabutelkowaniu średnio o 30 - 50%, zyskujemy więc duży potencjał wzrostu, dzięki niskiemu poziomowi cen w momencie rozpoczęcia inwestycji. Wina te nie są jeszcze ocenione ani sklasyfikowane.

- Wielkie Roczniki - to unikalna okazja inwestycji w wina najlepszych z najlepszych. Uwaga zostaje skupiona na najwyższych ocenach roczników win, począwszy od lat 80-tych. Trunki które są zakupywane to żelazne pozycje w piwnicy każdego konesera, czy menu topowej restauracji, wyprodukowanych w okolicach Bordeaux z najlepszych châteaux. W ramach Wielkich roczników inwestujemy w luksusowy towar, którego produkcja jest ograniczona. Co więcej, w wyniku konsumpcji liczba butelek wyprodukowanego wina będzie spadać, co dodatkowo sprzyja wzrostowi ich wartości. Spoglądając na historyczne wyniki możemy się spodziewać zysków na poziomie 30-70% w skali roku (rekord osiągnęła Skrzynka Petrusa z 1982 roku poszła pod młotek za 77,5 tys. dol., oraz Château Lafite z 1982, którą sprzedano za niemal 59 tys. dol.).

Istnieje możliwość zamówienia zakupionych win do domu, jednak jest to odradzane ze względu na warunki przechowywania, odpowiednią wilgotność, nasłonecznienie oraz pokusę spożycia trunków sięgających wartości ponad 1000 zł za butelkę. Profesjonalni zarządzający, konstruujący portfel win dla klientów, wybierając z 335 rodzajów, kierują się opinią ekspertów, oraz krytyków win, takich jak Robert M. Parker Jr., Jancis Robinson, czy James Suckling. Bieżąca wycena oraz płynność inwestycji zapewniona jest dzięki notowaniu zakupionych win na giełdzie Liv-ex 100 oraz Live-ex 500, gdzie możemy śledzić aktualne wyceny naszych trunków. Dzięki przejrzystości rynku wina, wine banking jest uznawany za jeden z najbardziej perspektywicznych segmentów inwestycji alternatywnych oraz za jedną z bardziej bezpiecznych klas lokowania kapitału. W opinii ekspertów najbliższe lata będą okresem stale rosnącego zainteresowania tym rodzajem inwestycji. Poniżej kilka faktów:

faktywino

*łącznie ze środkami zebranymi w kampanii En Primeur 2010

**uroczniona stopa zwrotu dla portfeli o okresie trwania powyżej 90 dni

***Carruades de Lafite od 15 maja 2009 do 9 maja 2011 źródło: wealth.pl

Wyniki Hisoryczne:

wynikiwino

źródło: wealth.pl

WHISKY

Innym wysokogatunkowym alkoholem, który ciągle zyskuje na wartości jest Whisky. Jak podaje lider obrotu na tym rynku średnioroczna stopa zwrot wynosi ok. 40%. Przeciętnemu Polakowi ten trunek kojarzy się z Johny Walkerem lub Jack’iem Daniels’em, i nastrojem w jaki wprowadza. Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że jest to dobro inwestycyjne, na którym można sporo zarobić, oczywiście nie poprzez udanie się do sklepu i kupno kilku butelek, ale poprzez dobrze przemyślaną inwestycję, u przedstawicieli mających w ofercie takie instrumenty finansowe. Najpopularniejsze trunki do zainwestowania to szkockie whisky Single Malt oraz Single Cask. Inwestycja polega na budowaniu portfela z kolekcjonerskich butelek najlepszych whisky (produkowane z jednego rodzaju słodu), stanowiące zaledwie 0,2 procent globalnej podaży. Przy większych kwotach możliwe jest zakupienie trunku w całych beczkach, co charakteryzuje się mniejszą dywersyfikacją portfela, w której znajduje się whisky tylko z jednej destylarni, jednak najczęściej jest to niezmiernie rzadki gatunek, którego ilości na świecie mogą sięgać zaledwie kilkuset butelek. Rekomendowany czas inwestycji to od 3-5 lat, jednak istnieje możliwość wyjścia przed tym okresem.

Wyniki historyczne:

- Black Bowmore, rocznik 1964 – wzrost ceny średnio o 144% rocznie przez ostatnie 14 lat

- Port Ellen, rocznik 1987 – wzrost ceny średnio o 24% rocznie przez ostatnie 6 lat

- Ardbeg, rocznik 1979 – wzrost ceny średnio o 57% rocznie przez ostatnie 6 lat

wyniki na dzień 16 lipca 2010 i obejmują również ostatni okres kryzysów na rynkach kapitałowych.

źródło: wealth.pl

SZTUKA

Dla inwestorów szukających bardziej wyszukanych rozwiązań, możliwe jest również inwestowanie w dzieła sztuki oraz budowanie swoich własnych kolekcji. Oferujemy zakup wyselekcjonowanych pozycji z tego segmentu rynku, jako uzupełnienia portfela inwestycji alternatywnych. Dzięki unikalnym kontaktom na rynku polskim i zagranicznym, dla każdego inwestora proponujemy unikalny zestaw pozycji, które w ocenie ekspertów będą zyskiwać na wartości. Środki inwestora zostają przeznaczone na zakup w 70% dzieł klasycznych, które ciągle zyskują na wartości oraz w dzieła młodych artystów, dające szanse na znaczny zysk, którzy zaczynają wystawiać swoje prace poza Polską. Podstawową strategią inwestycyjną jest kupno dzieł sztuki na polskim rynku i sprzedaży ich na zagranicznych aukcjach. Portfele zostają starannie zdywersyfikowane przez specjalistów w różne segmenty rynku jak rzeźba, malarstwo, fotografia, grafika.

METALE SZLACHETNE – „kto ma złoto ma zawsze pieniądze”

Spowodowana przez kryzys finansowy, nieustannie wzrastająca ilość drukowanych pieniędzy, powoduje silny spadek wartości pieniądza, który jest niekorzystny dla całej gospodarki. To właśnie przez inflacje oraz niskie odsetki z lokat bankowych, zaoszczędzone przez nas pieniądze drastycznie tracą na wartości. Złoto chronione jest przed inflacją, ponieważ nie może być ono wyprodukowane przez rządy, ma ograniczoną podaż, oraz nie może być zdewaluowane. Dlatego też metale szlachetne są doskonałą lokatą kapitału, która zapewnia trwałość oraz bezpieczeństwo naszych inwestycji. Od dawna złoto postrzegane jest na rynku inwestycyjnym, jako bezpieczna przystań podczas dużych spadków giełdowych oraz pewny środek płatniczy, który będzie istniał niezależnie od kryzysów gospodarczych, reform, czy zadłużeń krajów, w przeciwieństwie do pieniądza papierowego. Za pieniądze inwestorów jest kupowane fizyczne złoto o najwyższej próbie 999,9 oraz przechowywane w specjalnych, ubezpieczonych sejfach w Szwajcarii. Zarówna jak w przypadku wina i whisky sztabkę również można zamówić do domu, jednak oczywiście nie jest to polecane ze względów bezpieczeństwa. Analitycy rynku surowców przewidują największy od 7 lat popyt na złoty kruszec, spowodowany niestabilną sytuacją w całej UE. Rosnące koszty wydobycia tego metalu, brak nowych kopalń, możliwość zakupu i sprzedaży w dowolnej chwili, odporność na załamania gospodarcze oraz fakt że zyski kursowe są wolne od podatków po okresie jednego roku stanowią o tym, że złoto powinno się znaleźć w portfelu każdego inwestora.

Rozwój wartości złota w przeciągu ostatnich 10 lat - wzrost o 452,97%

zoto

źródło: auvesta.pl

RYNEK OCHRONY ZDROWIA

Polski rynek opieki zdrowotnej należy do jednego najszybciej rozwijających się w tej części Europy. Efektywnie zmniejszamy dystans jaki dzieli Polskę i kraje zachodnie w zakresie opieki medycznej, co skutkuje że stały i dynamiczny rozwój tego rynku będzie generował długoterminowe zapotrzebowanie na kapitał finansujący ten rozwój. Od kilku lat stale rośnie zapotrzebowanie na prywatne usługi zdrowotne, co powoduje dynamiczną rozbudowę sieci placówek prywatnych, świadczących szeroki wachlarz specjalistycznych usług. Działa to na zasadach funduszy inwestycyjnych zamkniętych. Zakupywane są akcje oraz udziały emitowane przez prywatne spółki ochrony zdrowia. Są to podmioty medyczne takie jak szpitale i placówki opieki zdrowotnej. Brane są pod uwagę podmioty posiadające zdolność do szybkiego rozwoju, czyli świadczące usługi cieszące się wysokim popytem, wysokomarżowe, ratujące zdrowie i życie pacjenta np. kardiologia, położnictwo, onkologia. Za zebrane przez inwestorów pieniądze zakupywane są specjalistyczne urządzenia, w które wyposaża się dane placówki, przez co mogą świadczyć jeszcze wyższy poziom usług medycznych. To przekłada się na zwiększenie dynamiki przychodów spółki oraz wzrost jej wartości. Rekomendowany okres inwestycji od 4-6 lat. Szacowana rentowność spółek portfelowych wynosi około 30% .

WIERZYTELNOŚCI

Kolejną inwestycją w formie funduszu inwestycyjnego zamkniętego jest FIZ Sekurytyzacyjny, który dokonuje lokaty kapitału w wierzytelności przeterminowane poniżej ich wartości nominalnej. Innymi słowy mówiąc, prywatna firma Altus TFI. SA wykupuje od banków za środki inwestorów wierzytelności, warte np. 50 mln. zł. za kwotę 5 mln. zł., w ramach restrukturyzacji ich portfela kredytowego. Cena zakupu portfeli wierzytelności konsumenckich kształtują się w przedziale 2-15% ich wartości nominalnej. Okresowe restrukturyzacje portfeli kredytowych są niejako wpisane w schemat funkcjonowania banków. Czasem te placówki muszą dokonać zbycia określonych wierzytelności, aby móc utrzymać odpowiedni margines swobody przy udzielaniu kredytów. Wymuszają to przepisy, mające na celu ochronę klientów banku, zapobiegające zbyt dużej koncentracji określonych wierzytelności. Zadłużenia te nie przekraczają 2 000 zł, aby nie było problemów z ich odzyskaniem. Następnie specjalne podmioty windykacyjne wyposażone w odpowiednie przepisy prawne (wpływające na szybkość odzyskiwania długów), ruszają po odzyskanie odpowiednich należności u dłużników. Przyjmijmy, że uda się odzyskać 40% należności, zyskujemy więc 15 mln zł (20 mln odzyskane- 5 mln zainwestowane). Jest to jeden z najbardziej perspektywicznych rynków w Polsce, charakteryzujący się gwałtownym wzrostem nie spłacanych i przeterminowanych należności. Łączna kwota zaległych płatności klientów w Polsce odnotowanych w Biurze Informacji Gospodarczej oraz Biurze Informacji Kredytowej według raportu InfoDług z maja 2011 r. wynosi 30,89 mld zł. Spodziewany zysk to 15-20% rocznie.

Inwestycje alternatywne są często postrzegane jako recepta na kryzys, jako instrumenty, które w czasach nierównowagi finansowej na zawołanie zniwelują nam straty i wygenerują zysk na zawołanie. Takiego czegoś na rynku nie ma, nie licząc lokat, których wiele daje zysk często poniżej inflacji. Sukces osiągniemy wówczas gdy rozsądnie zdywersyfikujemy nasz portfel, odpowiednio dostosowany do koniunktury na rynkach. Jednak przyglądając się obecnej sytuacji na światowych parkietach, kiedy wielkie gospodarki chylą się ku upadkowi, kursy akcji ulegają niebywałym wahaniom to właśnie inwestycje alternatywne, nie skorelowane z trendami giełdowymi, powinny stanowić znaczną część naszego portfela inwestycyjnego.

---

Rafał Niewiadomski; Doradca ds. Inwestycji i Kredytów hipotecznych

www.finansowy-doradca.pl

www.facebook/FinanseBliżejCiebie/.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Szukanie sponsorów, inwestorów lub pomocy finansowej przez internet

Szukanie sponsorów, inwestorów lub pomocy finansowej przez internet

Autorem artykułu jest Łukasz Żurek


Sponsoring w dzisiejszym świecie jest bardzo ważną i opłacalną formą reklamy. Wiele korzyści daje również finansowanie nowopowstałych biznesów lub realizowanie ciekawych biznesplanów. Internet jest świetnym źródłem, gdzie można nawiązać współpracę m.in. biznesową.

W kwietniu 2010 roku roku powstał serwis internetowy, który do tej pory przeszedł już kilka modyfikacji zarówno graficznych jak i technicznych. Stale się rozwija a co za tym idzie, na stronie pojawia się coraz więcej sponsorów, inwestorów, osób które są w stanie udzielić pomocy finansowej. Niestety nadal na świecie jest więcej osób, które potrzebują pomocy, niż tych, którzy rzeczywiście pomagają. Mimo tego nie można tracić nadziei na sukces.

Serwis umożliwiający dodanie ogłoszenia o sponsoringu powstał z myślą właśnie o osobach, które faktycznie potrzebują pomocy, czy szukają sponsora lub inwestora, a także o osobach, które mają swoją pasję, marzenie, ciekawe hobby. Wiele jest takich osób, które nie mogą rozwijać swoich, nie raz, naprawdę fascynujących zdolności tylko przez to, że ich nie stać. Każdy człowiek zasługuje na swoją szansę ale dzisiaj, w dobie globalizacji, barierą stają się pieniądze. To bardzo smutne ale niestety prawdziwe.

Bardzo często możemy się spotkać z taką sytuacją, że ktoś ma świetny pomysł na biznes, na zarobienie pieniędzy ale nie może go wykorzystać. Dlaczego? Bo znów spotykamy się z granicą finansową. Sam pomysł, szczere chęci i zapał do pracy nie zawsze wystarczy. Dlatego dobrym sposobem może się okazać nawiązanie współpracy z różnymi inwestorami. Ty masz pomysł, a ktoś fundusze. Dlatego warto próbować tej metody przy zakładaniu własnego biznesu.

Natomiast jeżeli chodzi o sponsoring sportowy, organizację interesującego przedsięwzięcia to współpraca jest bardzo powszechna. Często, gdzieś na plakatach, stronach internetowych widzimy, kto jest sponsorem danej drużyny, czy przedstawienia. W takim przypadku sytuacja jest bardzo korzystna zarówno dla sponsora jak i osób sponsorowanych. Sponsor otrzymuje najczęściej reklamę w zamian za wsparcie materialne. Dzięki otrzymanym funduszom dany np. zespół odnosi wysokie sukcesy, staje się bardziej popularny, a sponsor zyskuje jeszcze lepszą reklamę.

Na świecie, a nawet w samej Polsce jest wiele ludzi, którzy szukają współpracy, pomocy, ale są też osoby, które chcą pomóc, chcą współpracować. Dlatego powstaje w internecie serwis, który stale się rozwija, aby jak najwięcej osób mogło na tym skorzystać. Jednak, aby wpełni realizował zakładane cele, czyli pozwolił każdemu szybko i wygodnie nawiązać współpracę musi być bardziej popularny wśród internautów, głównie biznesmanów.

Pamiętaj, kto pomaga zyskuje dwukrotnie.

---

Łukasz Żurek - serwis TuSponsor.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl