poniedziałek, 21 lutego 2011

Rynek walutowy FOREX - hit, czy kit?

Rynek walutowy FOREX - hit, czy kit?

Autorem artykułu jest Grzegorz Lewandowski



Czy na forexie można zarobić? Czy jest to tylko bańka spekulacyjna?
Forex to skrót używany do opisu międzynarodowego rynku walutowego (ang. Foreign Exchange Market). Bez najmniejszej wątpliwości jest to największy i najbardziej płynny rynek handlowy na całym świecie. Dzienny obrót na forexie szacowany jest na kilka bilionów dolarów, co oznacza, iż jest to kilkadziesiąt razy więcej niż wynosi dzienny obrót na, chociażby najbardziej znanej, giełdzie papierów wartościowych w Nowym Jorku. Wielu inwestorów uważa, iż handel na forexie, jest najlepszym sposobem na własny biznes w domu. Czy to możliwe?

Forex nie posiada siedziby, handel nie odbywa się na parkiecie, po którym biegają maklerzy, nie posiada głównego organu nadzorczego – diametralnie różni się od giełdy. Dlatego też rynek walutowy nazywany jest rynkiem OTC (Over-the-Counter) – a więc rynkiem pozagiełdowym, zdecentralizowanym, międzybankowym. Wynika to z faktu, iż rynek „żyje” w formie elektronicznej, w sieci banków, gdzie transakcje zawierane są 24 godziny na dobę, z przerwą na weekend.

Wielu ludzi uważa forex za hit, gdyż w przeciwieństwie do bardzo rozchwianego rynku akcji, gdzie trudno wytypować zwycięskie akcje, których zakup przyniesie zyski, handel na forexie może przynieść zyski niezależnie od tego czy dana waluta (czy szerzej cała dana gospodarka) zwyżkuje, czy też idzie na dół. Problem polega jednak na tym, aby wiedzieć i umieć rozpoznać, po której znaleźć się stronie. A to dla niedoświadczonych inwestorów, może być sporym utrudnieniem.

Niewątpliwie dużym plusem forexu z punktu widzenia inwestora, który w szczególności uwidacznia się w dzisiejszych czasach ogólnoświatowej recesji, jest jego odporność, a raczej niezależność od kryzysu. Oczywiście wraz z ogólnoświatowym spowolnieniem, maleją również obroty na forexie, czy ma to jednak wpływ na możliwości zarobkowe inwestorów? W przeciwieństwie do akcji, które w dobie kryzysu przynoszą potężne straty, handel walutą przynosi zyski i podczas recesji i podczas boomów gospodarczych. Wynika to z jednej z charakterystycznych cech forexu, którą jest handel parami walut. Oznacza to, iż nawet gdy jedna z walut traci na wartości, to „para” w której znajduje się ta waluta, zyskuje na wartości. Tak więc posiadacz jednej z nich traci, a zarabia posiadacz drugiej. Forex rządzi się twardym prawem - ktoś traci, by zarobić mógł ktoś. Ponownie więc głównym problem inwestycji pozostaje umiejętne odczytanie wskazań rynku.

W przeciwieństwie do rynku akcji, który „kreuje” (ale też potrafi spowodować by wyparował) zysk, forex jest rynkiem, na którym wszystko sprowadza się do nieugiętych równań. Suma wszystkich zarobionych pieniędzy, równa się sumie wszystkich przegranych pieniędzy. Jednak wcale nie oznacza to, iż nasz zysk, nie może wyparować i to nawet w przeciągu jednej nocy. Świadczy to tylko tyle, że jeśli stracimy 10 tys. złotych, to ktoś je właśnie zarobił. Dlatego też, jak w przypadku każdej inwestycji, handel na forexie, obarczony jest ryzykiem. Nie jest w tym względzie bezpieczniejszy od giełdy papierów wartościowych.

Międzynarodowy rynek walutowy odgrywa bardzo znaczącą rolę w światowej gospodarce i jak długo będzie istniał handel międzynarodowy, tak długo będzie istniał forex. Codziennie kraje muszą kupować obce waluty, aby płacić za towary, co jakiś czas dochodzi do międzynarodowych przejęć firm, każdego dnia zagraniczni inwestorzy realizują projekty w różnych punktach globu, i wreszcie spójrzmy na siebie – kto z nas nie kupił choć raz koszulki z Tajlandii, skarpetek z Chin, samochodu z Niemiec, nie robił zakupów w zagranicznej sieci supermarketów? Pieniądze z takich transakcji zanim po długim łańcuszku pośredników, trafią do właścicieli, muszą zostać wymienione na właściwą walutę i do tego właśnie służy forex. Jednakże mimo tak ogromnego znaczenia dla handlu, to większość uczestników tego rynku to spekulanci, którzy korzystając z tak prostego sposobu na zrobienie pieniędzy, obserwują rynek, odczytują wskazania i realizują zyski.

Niewątpliwą przewagą forexu nad giełdą papierów wartościowych jest, tak jak już wspomniałem fakt, iż nie jest on uzależniony od cyklu wzrostów i spadków w gospodarce, które w przypadku akcji dają bądź wzrost wartości naszych środków bądź spadek ich wartości. Forex to inwestycja, w której jeśli trafnie przewidzisz wzrost lub spadek wartości danej waluty, wypracowujesz swój zysk. Nadzwyczaj proste. Do tego transakcje zawiera się samemu, za pomocą platform brokerskich, klikając parę razy myszką. Przy solidnym przygotowaniu, odpowiedniej dawce wiedzy o rynku walutowym i o czynnikach wpływających na kursy walut, jest to inwestycyjny hit. A co z ryzykiem? Każda inwestycja obciążona jest ryzykiem. Dlatego też inwestowanie nie jest dla każdego. Jeżeli jednak jesteś świadomy ryzyka, to forex jest niewątpliwie ekscytującym miejscem na zarabianie pieniędzy. Warto o frexie wiedzieć jak najwięcej - Darmowy poradnik FOREX.
---

Darmowy poradnik inwestowania w FOREX


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

W co warto inwestować w drugiej połowie 2009 roku?

W co warto inwestować w drugiej połowie 2009 roku?

Autorem artykułu jest Piotr Goliszewski



Jakie instrumenty finansowe są godne polecenia w drugiej połowie bieżącego roku, a jakich lepiej unikać? Na co zwrócić uwagę w lokowaniu swoich oszczędności w obecnym czasie? Artykuł ten jest próbą odpowiedzi na te jakże często stawiane ostatnio pytania.

W co warto inwestować w obecnym czasie? To pytanie które każdego dnia stawiane jest przez analityków, doradców inwestycyjnych i finansowych, zarządzających funduszami inwestycyjnymi, właścicieli dużych firm oraz miliony prywatnych inwestorów z całego świata. Jedno pytanie i bardzo wiele odpowiedzi. Nie istnieje bowiem jedna uniwersalna recepta, nie ma reguły dobrej dla wszystkich.
Celem tego artykułu jest jedynie podpowiedź jaki instrument finansowy może wydać się ciekawy w drugim półroczu roku 2009. Podejmując jednak prywatne decyzje inwestycyjne musimy pamiętać, że zbudowanie optymalnego portfela inwestycyjnego zależy od kilku czynników, których pominąć przy wyborze indywidualnej strategii nam nie wolno. Szczególnie ważny jest tu okres na jaki planujemy zainwestować posiadane środki. Nie bez znaczenia jest również wielkość posiadanego przez nas kapitału, jak również nasze podejście do ryzyka inwestycyjnego, a co za tym idzie oczekiwana stopa zwrotu z całości inwestycji. Nie zapominajmy również o najmodniejszym od dwóch lat słowie – dywersyfikacji.

W sierpniu 2007 roku, czyli w początkach trwającej już blisko dwóch lat bessy na rynku coraz głośniej zaczęto mówić o Lokatach Strukturyzowanych. Czym jest lokata struktyryzowana i na co szczególnie należy zwrócić uwagę w wyborze odpowiedniej – na to pytanie odpowiedź zamieszczam w osobnym artykule. Tutaj zajmę się tylko najważniejszymi kwestiami. Ostatnie dwa lata to prawdziwy „wysyp” tego rodzaju instrumentów finansowych.
Bez wątpienia lokaty strukturyzowane to ciekawa alternatywa dla osób, które cenią sobie bezpieczeństwo i nie akceptują straty zainwestowanych środków. Gwarancja kapitału to zaleta z którą trudno dyskutować. Choć 2009 rok pod względem ilości nowych lokat strukturyzowanych jest zdecydowanie skromniejszy niż 2008 to nadal na rynku można znaleźć te z bardzo ciekawą strategią inwestycyjną, umożliwiającą potencjalnemu nawet drobnemu inwestorowi inwestowanie środków w segmenty rynku niedostępne w innych przypadkach. Dodatkowo możliwość oparcia jednej struktury o różne segmenty rynku (akcje, surowce, waluty) zwiększa szanse na zrealizowanie zakładanej strategii inwestycyjnej.
Podstawową wadą lokat strukturyzowanych jest okres na jaki jesteśmy zmuszeni „zamrozić” nasze środki – najczęściej jest to okres 3 lub 4 lat (pojawiają się również struktury z okresem zapadalności jeden rok).
Pamiętajmy jednak – jak zawsze przy budowaniu odpowiedniego portfela inwestycyjnego, tak samo w przypadku wyboru odpowiedniej struktury musimy być ostrożni. Wyniki z zakończonych już lokat strukturyzowanych często pozastawiają wiele do życzenia – zanim więc wybierzemy odpowiednią dokładnie zapoznajmy się z jej regulaminem, strategią oraz zasadami partycypacji w zysku. Dobrym pomysłem jest zasięgnięcie opinii niezależnego specjalisty na ile założenia przyjęte przez twórców struktury są realne do osiągnięcia. Pewnym jednak jest, że nie na strukturach powinniśmy budować całą naszą strategię inwestycyjną. Należy je traktować jako urozmaicenie portfela oraz alternatywną formę jego dywersyfikacji.

Gorącym tematem ostatnich lat – jeśli nie najgorętszym – są nieruchomości. Gdzie i za ile kupić, czy ceny spadną czy wzrosną, w którym banku otrzymam najkorzystniejszy kredyt hipoteczny a w którym otrzymam go w obecnej sytuacji w ogóle? Kilka razy w ciągu każdego dnia tematy te poruszane są poprzez wszelkiego rodzaju media. Biorąc pod uwagę ciągle spadające ceny mieszkań, bardzo małą płynność tego rodzaju inwestycji, zdecydowanie wyższą podaż nad popytem szczególnie na rynku deweloperskim odpowiedź na pytanie czy warto kupić teraz mieszkanie nasuwa się sama. Zakup mieszkania w drugiej połowie 2009 roku wydaje się być obarczony sporym ryzykiem, tak więc jeśli nie jest to upragnione pierwsze, własne lokum rozsądnym wydaje się ten rok przeczekać.

A co w takim razie z akcjami? Po katastrofalnym roku 2008 pierwsze półrocze bieżącego roku przyniosło znaczne odbicie. Najlepsze fundusze akcyjne w ciągu ostatnich sześciu miesięcy wypracowały zyski na poziomie około 15%. Czy to dowód na to, że najgorsze mamy za sobą? Czy tylko chwilowe odbicie przed czekającymi nas nadal spadkami?
Wszystko będzie zależało od napływających z całego świata danych makro. Nadzieja na to, że będą one dobre jest nikła. Jeśli jednak dane te okażą się lepsze od oczekiwań istnieje spora szansa na utrzymanie dobrych nastrojów wśród inwestorów. Zdaniem wielu analityków dno zostało osiągnięte w lutym bieżącego roku a szanse na powrót do poziomu z tego okresu są małe. Może więc warto wykorzystać obecną korektę i niskie ceny akcji do przemyślanych zakupów jednostek funduszy akcyjnych, które jak zawsze powinny być kupowane w horyzoncie co najmniej trzy letnim. Wyniki spółek za pierwsze półrocze 2009 roku raczej nie będą oszałamiające, prawdopodobne wielce jest, że będą znacznie gorsze niż za ten sam okres w roku 2008. To jednak powinno tylko pomóc w utworzeniu twardego dna pod przyszłe wzrosty.

Do historii zapewne przeszły już lokaty bankowe dające zyski rzędu nawet 10%. Walkę o pozyskanie klienta, która rozpoczęła się rok temu już dawno mamy za sobą i nie należy oczekiwać, że do podobnej zaciętej bitwy dojdzie dość szybko. Banki bardzo szybko uświadomiły sobie, że wysokooprocentowane lokaty mające na celu uzyskanie środków na akcje kredytowe są dla nich mało opłacalne. Nadal jednak lokata bankowa pozostaje formą oszczędzania chętnie wybieraną przez klientów. Co prawda zysk nieduży, ale za to pewny a to w dobie kryzysu jest często podstawowym kryterium wyboru. Zanim jednak zdecydujemy się na wybór lokaty w banku w którym mamy konto, sprawdźmy czy jest ona na pewno najbardziej korzystna spośród innych dostępnych na rynku. Bardzo ważne jest abyśmy dokładnie zapoznali się z jej regulaminem, dokładnie wypytali o sposób naliczania odsetek oraz o konsekwencje zerwania takiej lokaty przed czasem.

Niewątpliwie dobrym rozwiązaniem pozostaje nadal inwestycja w sztukę i działa muzealne. Po dwóch latach kryzysu na rynkach akcji, w sytuacji bankructwa wielu firm oraz pogorszenia się sytuacji materialnej wielu zamożnych osób jest szansa, że na rynku pojawią się tak zwane perełki, sprzedawane przez inwestorów, których do tego rodzaju posunięcia zmusza trudna sytuacja finansowa. Jest to doskonała okazja szczególnie dla doświadczonych kolekcjonerów, którzy potrafią znaleźć ciekawe dzieła sztuki po cenach niższych niż ich rynkowa wartość. Taka sytuacja może spowodować niewielkie ożywienie, ale raczej nie wpłynie na znaczące zwiększenie podaży, która i tak od kilku lat utrzymuje się na dość niskim poziomie. Wiąże się to z „zamrożeniem” wielu dzieł sztuki. Prawda jednak jest taka, że znane nazwiska zawsze były w cenie i ta sytuacja nawet w dobie kryzysu nie ulega zmianie. Sztuka to jednak nadal temat inwestycyjny dość odległy dla tradycyjnego polskiego inwestora. Może nadszedł czas aby to zmienić? Cenione dzieła sztuki nie muszą być bowiem bardzo drogie, a co za tym idzie kolekcjonerstwo powoli zacznie być formą inwestowania dostępną dla coraz większej ilości inwestorów.

Obligacje. Instrument popularny i lubiany wśród inwestorów dla których bardziej od spektakularnych zysków ważne jest poczucie bezpieczeństwa. Obligacje mogą być różne – najbardziej popularne, charakteryzujące się największym bezpieczeństwem są oczywiście te emitowane przez skarb państwa. Na rynku nie brak również innych, np. emitowanych przez różnego rodzaju przedsiębiorstwa. Te dają możliwość większego zysku, ale ryzyko związane z inwestowaniem w takie właśnie papiery jest oczywiście większe w porównaniu z obligacjami skarbowymi. Czy to dobry moment, aby obligacje lub fundusze obligacyjne znalazły się w naszym portfelu inwestycyjnym?
Bardzo prawdopodobny w drugim półroczu tego roku wydaje się być wzrost rentowności obligacji, a co za tym idzie spadek ich cen. Podstawowym czynnikiem, który może wpłynąć na taką sytuację jest budżet Państwa, a dokładniej niepokojące informacje o zwiększonych potrzebach tego budżetu. Może się okazać, że jedynym sposobem na zaspokojenie tych potrzeb biorąc pod uwagę rosnące potrzeby kredytowe Stanów Zjednoczonych a także państw należących do strefy euro jest emisja nowych obligacji. Nieuniknione wydają się podwyżki cen wielu towarów, w tym sprzętu AGD i RTV, odzieży ale nawet żywności. To oczywiście za sprawą słabego złotego. Następstwem tego będzie wzrost inflacji co przełoży się z kolei na wzrost rentowności wyemitowanych już obligacji a więc spadek cen tych papierów. Ale to tylko jedna z hipotez. Są tacy, którzy opisaną sytuację widzą dokładnie odwrotnie.
Być może warto zaryzykować trochę bardziej i zastanowić się nad umieszczeniem w portfelu inwestycyjnym obligacji korporacyjnych. W czasie blisko dwuletniego kryzysu rynek obligacji przedsiębiorstw znacznie ucierpiał a co za tym idzie warto mu się przyjrzeć dokładniej. Nie brak bowiem na nim obligacji emitowanych przez światowe przedsiębiorstwa po bardzo atrakcyjnych cenach.
Podsumowując - obligacje w portfelu w drugiej połowie 2009 roku tak, ale z dużą ostrożnością oraz przy bardzo starannej selekcji.

Kończąc wypada wspomnieć, że niezależnie od koniunktury na giełdzie, niezależnie od zamożności naszego portfela, naszego podejścia do ryzyka, wieku i temperamentu inwestycją, która zawsze przynosi zyski i zwraca się wielokrotnie jest inwestycja w siebie.
I o tej szalenie ważnej, jeśli nie najważniejszej inwestycji naszego życia nigdy nie zapominajmy.



Autor publikacji nie ponosi odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte pod wpływem powyższgo artykułu.

---

Piotr Goliszewski

Dyrektor Zarządzający
Specjalista ds. Inwestycji i Kredytów Hipotecznych

www.doradcafinansowy.net.pl
p.goliszewski@financialfuture.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

4 filary sukcesów w inwestowaniu

4 filary sukcesów w inwestowaniu

Autorem artykułu jest Grzegorz Lewandowski



Inwestowanie można porównać do chodzenia po linie. Dlatego też, aby odnieść sukces musimy trzymać się pewnych zasad.
Inwestowanie na rynkach finansowych zawsze otoczone jest pewną aurą tajemniczości, gdyż nie istnieje żadna magiczna formuła, mówiąca jak na pewno odnieść sukces. Inwestowanie w forex możemy porównać do chodzenia po linie. Sztuka ta wymaga od człowieka talentu, opanowania, równowagi, odpowiedniego przygotowania oraz bystrości. Weszlibyście na linę bez odpowiedniego zabezpieczenia lub rozłożonej pod liną siatki ochronnej? Mam nadzieję, że nie.

Podejście do inwestowania na rynku walutowym nie różni się od tego, które trzeba mieć chodząc po linie. Umiejętne połączenie poprawnych analiz rynku z efektywnym wdrażaniem ich podczas inwestowania, spowoduje, iż zaczniesz odnosić co raz liczniejsze sukcesy. Umiejętność dobrego inwestowania jest, podobnie do wielu innych umiejętności, wynikiem połączenia talentu i ciężkiej pracy. Oto cztery filary, które powinny być podporą każdego inwestora, nie tylko na rynku walutowym.

Filar nr 1 - Podejście

Zanim zaczniesz inwestować, przyłóż odpowiednią wagę do porządnego przygotowania się do wejścia na rynek. Pierwszą ważną sprawą jest umiejętne połączenie własnych celów i temperamentu z takimi instrumentami i rynkami, na których będziesz się czuł swobodnie. Na przykład jeśli posiadasz jakąkolwiek wiedzę o walutach, inwestuj w waluty, a nie np. w ropę, o której wiesz jeszcze mniej lub nic i na odwrót. Można to ocenić na podstawie poniższych wytycznych:

1.Przedział czasu
Wskaźnik ten określa jaki typ inwestowania jest odpowiedni dla twojego temperamentu. Zdecyduj czy masz chęci i czas siedzieć przy komputerze przez cały dzień, czy wolałbyś może w spokoju dokonać analizy rynku podczas weekendu i następnie w oparciu o ich wyniki podjąć decyzje o inwestycjach na tydzień z góry. Pamiętaj, iż zarobienie pokaźnych pieniędzy na rynku walutowym wymaga czasu. Krótkoterminowe spekulowanie oznacza małe zyski lub małe straty, dlatego też taki typ inwestowania wymaga większej częstotliwości.

Osoby, które np. podczas inwestycji na kontach demo o wiele częściej handlują na podstawie wykresów 5 min., są o wiele mniej skłonne do ryzyka pozostawienia otwartych zleceń przez noc, z kolei osoby, które handlują głównie na podstawie wykresów tygodniowych, są skłonni do większego ryzyka, ich inwestycje mogą czasem w kontekście całego tygodnia znajdować się poniżej zakładanego poziomu. Sprawa ta może wydawać się banalna, ale jest to bardzo ważne. Jeśli będziemy inwestować wbrew sobie, to starty murowane. Handel będzie nas męczył, frustrował.

2.Metodologia
Kiedy wybierzesz już sobie odpowiednie ramy czasowe dla swoich inwestycji, stwórz stałe zasady postępowania. Na przykład. Pewni kupujący lubią kupować na punktach wsparcia, a sprzedawać na liniach oporu. Jeszcze inni opierają się o wskaźnik MACD. Spróbuj znaleźć idealny dla siebie sposób inwestowania.

Kiedy wybierzesz już system działania, wypróbuj go na darmowym koncie i sprawdź czy się sprawdza i przynosi stałe zyski. Jeśli twój sposób inwestowania sprawdza się przynajmniej w 50%, oznacza to, że będzie ci przynosił zyski, może nie duże, ale będziesz do przodu. Jeżeli dokonasz weryfikacji wstecznej swojego systemu i okaże się, iż inwestowałeś zawsze gdy otrzymywałeś sygnał, a twoje zyski były większe niż straty, może oznaczać to, że znalazłeś swój sposób inwestowania. Wypróbuj najlepiej kilka strategii i kiedy znajdziesz najbardziej efektywną, przetestuj ją przy pomocy róznych narzędzi i w różnych okresach czasu.

3.Rynek
W zależności od rynku, na którym handlujesz, przekonasz się, że na jednych można inwestować w sposób bardziej poukładany, a niektóre są bardzo nieregularne. Dlatego też wypracowany system inwestowania najlepiej sprawdzić, na różnych instrumentach. Na przykład, jeśli obracasz parą walut USD/JPY, zauważysz, że poziomy wsparcia i oporu Fibonacciego są o wiele bardziej precyzyjne dla tej pary, niż dla innych.

Filar nr 2 - Nastawienie

Nastawienie w inwestowaniu sprowadza się do wypracowania stałych, niezłomnych postaw, które wyrażają się w następujących cechach:

1.Cierpliwość
Kiedy wiesz już czego się spodziewać po swoim systemie, musisz być cierpliwy, aby spokojnie poczekać na cenę, którą wskazał ci twój system, lub na poziom wejścia, czy wyjścia z danej inwestycji. Jeżeli system wskazywał na pewien poziom wejścia, a rynek nie osiąga go, nie spiesz się, równie dobrze może go nigdy nie osiągnąć, przejdź do innej możliwości, nie łam jednak ustalonych zasad. Nie goń autobusu, który właśnie odjechał z przystanku, w końcu przyjedzie następny.

2.Dyscyplina
Bardzo powiązana z byciem cierpliwym. Trzymamy się wcześniej przyjętych założeń. Gdy cena nie zbliża się do zakładanego poziomu, nie możemy nagle zmieniać decyzji, zwłaszcza nie popartej kolejną analizą - do niczego to nie prowadzi. Dyscyplina przydaje się zwłaszcza przy stop lossie - nie licz, że się odbijesz, bo najprawdopodobniej stracisz jeszcze więcej, trend czasami się odwraca. Skoro system wskazywał na taki stop loss, należy się go trzymać.

3.Obiektywizm
Czy też brak emocjonalnego zaangażowania. Jeżeli nasz sposób inwestowania jest dobry, sprawdziliśmy go, i przynosi nam więcej zysków, niż strat. Nie należy zmieniać nic w naszym inwestowaniu pod wpływem głosów innych. Reaguj na sygnały wysyłane przez utarte sposoby działania, nie sugeruj się tym, co głoszą inni, każdy patrzy na swoje analizy, ma swoje założenia, w twojej strategii rady innych mogą okazać się błędne.

4.Oczekiwania
Oczekiwania nie mogą odbiegać od rzeczywistości. Pomimo iż rynek potrafi mieć duże wzrosty, nie można oczekiwać, iż każde zainwestowane 100 dolarów zarobi nam 1000 dolarów. Krótkoterminowe inwestycje przynoszą mniejsze zyski, ale są mniej ryzykowne od długoterminowych. To indywidualna sprawa do rozstrzygnięcia - ryzyko, czy nagroda.

Filar nr 3 - Specjalizacja

Każda para walut zachowuje się na rynku inaczej. Zależy to głównie od tego, kim są główni inwestorzy danej pary i dlaczego w nią inwestują. Duże banki handlują konkretnymi parami walut, a ich cele inwestycyjne są zgoła inne od indywidualnych inwestorów, którzy zajmują się głównie krótkoterminową spekulacją. Jeśli jesteś w stanie śledzić zachowania dużych banków, jest to także sposób na wypracowanie własnej strategii, polegającej na kopiowaniu działań banków.

Wybierz kilka par walut, akcji, czy dóbr i sporządź dla nich wykresy, w różnych okresach czasu. Następnie zastosuj do wybranych swoje stałe zasady postępowania, aby przekonać się jakie przedziały czasu, i który z wybranych instrumentów działają w twoim systemie najlepiej. Powtarzaj taką czynność, aby być na bieżąco z zmieniającymi się uwarunkowaniami rynku.

Filar nr 4 - Wdrożenie zarządzania

Nie istnieją same zwycięskie inwestycje. Żaden system nie zapewni nam 100% skuteczności. Nawet jeśli nasz system daje nam skuteczność 65%, to w dalszym ciągu mamy 35% nieudanych inwestycji. Tak więc umiejętność generowania zysków leży w skutecznym zarządzaniu i kontrolowaniu inwestycji.

Największy jednak wpływ na sukces inwestycji ma prawidłowe zarządzenie ryzykiem. Przyjmuj straty szybko i często - jeśli trzeba. Spróbuj od razu ustawić otwartą pozycję na właściwe tory, jeśli przynosi straty od początku, zamknij ją i spróbuj od nowa. Lepiej odnosić mniejsze straty częściej, niż jedną, a poważną.

Podsumowanie

Prawda jest taka, iż nie istnieje dobra metoda inwestowania lub zła metoda. Istnieje tylko zwycięska inwestycja lub taka, która przyniosła straty. Ilu inwestorów, tyle sposobów na inwestycje. Warren Buffet, jeden z najbardziej znanych inwestorów, mawia, iż są dwie zasady inwestycji na forexie. Zasada 1. Nigdy nie trać pieniędzy. Oraz zasada 2. Pamiętaj o zasadzie pierwszej. Pamietaj też, aby dobrze sie przygotować zanim wejdziesz na rynek.

Darmowy poradnik inwestora w FOREX
---

FOREX - artykuły, wieści, porady. Darmowy poradnik inwestora


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak wybierać lokaty?

Jak wybierać lokaty?

Autorem artykułu jest Zbigniew Łabęcki



Moja dygresja nad ofertami lokat prezentowanymi przez Banki, a rzeczywistością.
Jeszcze dość niedawno w ofertach Banków można było znaleźć depozyty z oprocentowaniem 8%, a nawet 9%. Z uwagi na spadek stóp procentowych, spadły również niestety oprocentowania lokat, niemniej jednak standardowe lokaty bankowe wciąż są ciekawą formą bezpiecznego oszczędzania środków. Banki ciągle konkurują ze sobą proponując nam w swych materiałach reklamowych wysokie oprocentowanie lokat posiadanych w ofercie. Często zdarza się, że klienci są przyciągani wysokim oprocentowaniem lokat promocyjnych, progresywnych czy strukturyzowanych, dowiadują się już w samych placówkach, że proponowane oprocentowanie obwarowane jest wieloma warunkami, a rzeczywista stopa znacznie odbiega od tego co zostało przedstawione w materiałach reklamowych.

W lokatach progresywnych oprocentowanie zależne jest od okresu oraz kwoty jaką możemy zdeponować. Gdzie często stosowaną praktyką jest naliczanie w pierwszym okresie znacznie niższego oprocentowania, by z biegiem czasu systematycznie rosło, aż do reklamowanego poziomu.

Lokaty strukturyzowane to w pewnym sensie inwestywoanie w pewien, jak to potocznie się mówi "koszyk" produktów. Często są to akcje, czy wybrane produkty z giełdy towarowej. Jako plus takich lokat można wskazać całkowite bezpieczeństwo włożonego kapitału, do minusów brak pewności zysku. Niemniej jednak jest to produkt bardzo ciekawy oraz często wybierany przez klientów którzy niedawno jeszcze inwestowali w fundusze.

Oprocentowanie lokaty to podstawowy wyznacznik brany pod uwagę przez klienta choć częstym pytaniem w czasach kryzysu jest również gwarancja przez BFG oraz skutki zerwania depozytu przed terminem jego zapadalności.

Dobrze jednak przed wyborem lokaty dobrze zapoznać się z podstawowymi informacjami na temat regulaminu oraz dodatkowych "haczyków" by potem nie żałować wyboru. Wiele serwisów internetowych poświęconych bankowości przygotowuje aktualne rankingi oraz propozycje najlepszych na rynku lokat. Dzięki zdobytej na takim portalu wiedzy zawsze możemy poczuć się pewniej przy wyborze oferty z rynku, a gdy będziemy dalej się wahać najlepszym rozwiązaniem jest osobista wizyta w kilku Bankach i dokładne dopytanie o szczegółu reklamowanego depozytu.
---

DomowyBankier.pl - Świeże informacje ze świata Bankowości i Finasnsów


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak wybrać fundusz inwestycyjny

Jak wybrać fundusz inwestycyjny

Autorem artykułu jest Wojciech Piecha



Czym należy się kierować przy wyborze funduszu inwestycyjnego.
Fundusz inwestycyjny – osoba prawna, z usług której może skorzystać każdy podmiot, w celu pomnażania kapitału. Jest to majątek klientów zarządzany przez specjalistów. Zadaniem specjalisty (licencjonowanego doradcy inwestycyjnego) jest inwestowanie powierzonych mu pieniędzy w taki sposób, aby osiągnąć jak największy zysk dla uczestników funduszu. Najczęściej, dla każdej firmy zarządzającej pieniędzmi (towarzystwo funduszy inwestycyjnych – TFI) pracuje wiele analityków, oraz kilku zarządzających.
Przystępując do funduszu inwestycyjnego otrzymujemy tzw. jednostki uczestnictwa (fundusz otwarty) lub certyfikaty inwestycyjne (fundusz zamknięty). Ich liczba pokazuje udział w majątku funduszu. Otwarty fundusz inwestycyjny ma obowiązek codziennie wyceniać ile jest warta jednostka uczestnictwa. Wartość jednostki jest podawana do publicznej wiadomości. W zależności od ryzyka jakie akceptujemy, oraz od długości czasu inwestowania, można wybierać spośród różnych ofert Towarzystw Funduszy Inwestycyjnych.
Korzyści z inwestowania w fundusze inwestycyjne jest wiele. Niewątpliwie do najatrakcyjniejszych należy fakt, że za niewielką kwotę jaką trzeba zapłacić za udział w funduszu, otrzymujemy dostęp do zagranicznych rynków kapitałowych oraz rynków towarowych w przypadku gdy fundusze oferują takie pakiety. Nasze pieniądze są zarządzane przez profesjonalnych menadżerów, a cały portfel jest mocno zdywersyfikowany, a więc ponosimy relatywnie mniejsze ryzyko niż bezpośrednio inwestując na giełdzie. Ponosimy również niższe koszty, wynika to z faktu, że biura maklerskie pobierają prowizje od każdej transakcji w funduszach natomiast płacimy tylko opłatę za zarządzanie. Fundusze na pewno są bardziej dochodowe niż lokaty, a więc w czasach mocnej hossy są w stanie nam przynieść ponad przeciętne zyski. Poza tym oszczędzamy czas oraz nie musimy wiedzieć za wiele na temat rynku kapitałowego.
Jak wybrać najlepszy dla nas fundusz inwestycyjny?
Po pierwsze musimy określić nasze cele inwestycyjne, w zależności na co oszczędzamy możemy określić rodzaj instrumentu oraz poziom ryzyka jaki akceptujemy. Należy jednak tutaj pamiętać iż każda inwestycja nawet w fundusz jest obarczona jakimś ryzykiem i należy liczyć się ze stratą. Dodatkowo dobrym nawykiem będzie określenie wysokości straty jaką jesteśmy zaakceptować.
Po drugie czas inwestycji. Inwestycje w fundusze są raczej traktowane jako inwestycje długoterminowe. Dlatego inwestując w akcje najlepiej będzie „zamrozić” środki na dłużej niż 5lat pozwoli to uniknąć wahań okresowych, chcąc dokonać inwestycji średnio terminowej należało by poszukać funduszu obligacji. Inwestując krótkoterminowo, zazwyczaj do 1 roku, najlepszym wyborem będzie fundusz rynku pieniężnego.
Po trzecie określić poziom zysku jaki planujemy osiągnąć.
Po uprzednim określeniu naszego profilu inwestycyjnego można przystąpić do przeszukiwania różnych ofert. Na co zwracać uwagę? Inwestor powinien zwrócić uwagę na możliwości inwestycyjne danego funduszu, sposoby i terminy wyjścia z inwestycji, skład portfela wybranego funduszu na tle konkurencji, wysokość opłaty manipulacyjnej oraz innych kosztów związanych z uczestnictwem w funduszu i znów najlepiej odnieść te dane do konkurencji. Można jeszcze zwrócić uwagę na ocenę ratingową funduszu wystawioną przez specjalne instytucje ratingowe. Niestety nie wszystkie fundusze posiadają rating. Należy prześledzić historie funduszu, jeżeli teraz fundusz przynosi przyzwoite zyski a na rynku panuje hossa warto zobaczyć jak fundusz zachowywał się w czasie bessy. W internecie znajdziemy mnóstwo stron, które porównują wyniki funduszy oraz publikują aktualne wyceny jednostek uczestnictwa

www.stockblog.pl
---

Wojciech Piecha www.stockblog.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl