wtorek, 22 marca 2011

Czy student też może inwestować ? - Kredyt Studencki

Czy student też może inwestować ? - Kredyt Studencki

Autorem artykułu jest Kamil Fudali



Czy będąc studentem w tak młodym wieku można inwestować, pomnażac swój kapitał. Jak w czasie nauki zadbać o swoją przyszłość, ile możemy zyskać, jak zacząć oraz gdzie szukać.
Czy student może inwestować?

Mało kto zadaje sobie to pytanie. Większość z nas powie "tak", każdy może inwestować, ważniejsze jest chyba to kogo na to satać. No więc czy na prawdę każdy student jest w stanie inwestować? Sam jestem studentem 5 roku tak więc koncząę swoją kadencję. Od zawsze interesowałem się finansami więc i postanowiłem zainwestować. Nie posiadając zamożnej rodziny oraz żadnych innych środków pieniężnych zainwestowałem i teraz wiem że inwestowanie jest i może być dla każdego. Aktualnie w trakcie bessy zyski nie są duże (dla osób stawiających na bezpieczeństwo jest to suma około 7-10%) jednak podczas ostatniej hossy (czekam teraz na następną) zyski w oparciu chociażby o fundusze inwestycyjne są naprawdę nieprzeciętne.

No ale powróćmy do setna sprawy i pomyślmy jak student może zadbać o swoją przyszłość i ile jest w stanie zyskać w bezpiecznym horyzoncie czasowym stosując możliwo najbezpieczniejsze instrumenty finansowe. W końcu nie chodzi o to aby młody człowiek zaczynając start w dorosłe życie popadł w zadłużenie No chyba że posiadasz różne środkami. Wtedy nie ma o tym mowy. Wielu z nas słyszało na pewno słyszało o kredycie studenckim myśląc, że przeznaczony jest on jedynie dla osób nie posiadających dostatecznych środków na własne studia. Jednak czy wymóg bankowy wysokości progu - dochodów na jednego członka rodziny w wysokości > 1700 zł nie świadczy o tym że kredyt nie jest tylko dla najbiedniejszych. Preferencyjny kredyt studencki jest więc dla każdego kto tylko się uczy i przede wszystkim chce tą naukę kontynuować. Zwracając uwagę na jego oprocentowanie (zaledwie 2,3%) można śmiało powiedzieć że są to pieniądze za darmo. Przecież inflacja w kraju jest równa ponad 4% . Pomyślmy, zaciągając taki kredyt otrzymujemy po 5 latach sumę pieniędzy równą około 30 000 zł !! Tak .. 30 000 tyś ? Do tego 7 lat bez żadnego oprocentowania.

Taki kredyt warto zaciągnąć nawet nie mając żadnego celu. Po studiach może się okazać że nagle chcemy otworzyć działalności gospodarczą, kupić nowy lub pierwszy samochód, rozpocząć nowe inne życie i właśnie wtedy w tym czasie zaciągamy kredyty. Niestety wtedy też kosztuje nas on niebagatelne pieniądze gdzie odsetki po zakonczeniu spłąt często są równe 100% jak nie więcej co sam kredyt.

Drugą stroną medalu jest to, że może warto aby przez te 7 lat karencji kredytowej, gdy pieniądze co miesiąc wpływają na nasze konto bez żadnych konsekwencji pomnożyć te darmowe fundusze, zwracając do banku co do banku należy oraz zatrzymać sobie o wiele więcej na przyszłość. Tak teraz można powiedzieć że mamy pieniądze za damo. Dziś coraz więcej młodych osób rozpoczyna przygodę z inwestowaniem. Ważne jest tylko to, aby nie robić niczego w ciemno, pochopnie i na szybko. Nie możemy wziąć 30 000 tyś złotyvh wsadzić w byle jakie akcje czy fundusze i siedzieć z założonymi rękami czekając na gotowe. W ogóle powiedział bym że w przypadku studentów osobisty kontakt z giełdą powin być na ostatnim miejscu a najlepiej w ogóle nie brany pod uwagę. Chyba że rozpoczniemy w trakcie bessy ... wykupimy powiedzmy wszystkie akcję wig20 i będziemy cierpliwi. W dłuższym horyzoncie czasowym możemy liczyć na bardzo duże zyski. Porównując wykres WIG20 z poprzednich 15 lat ... licząc wszystkie a to wszystkie zyski oraz straty index wig20 zyskał ponad 4000%. Tak więc nawet GPW jest "bezpieczne", wystarczy wiedzieć kiedy, jak i gdzie mniej więcej zacząć oraz zamortyzować - rozproszyć ryzyko dłuższym horyzontem czasowym. Jednak nie sposób wszystkiego opisać w jednym topiku.

Inwestowanie jest naprawdę dla każdego, a my - studenci mamy do tego dodatkową okazję dzięki wspomnianemu produktowi bankowemu. Rozpocznij od pogłębienia tematu np na stronie internetowej www.finanseosobiste.biz , gdzie dowiesz się czym jest preferencyjny kredyt studencki , jaki bank oraz konto bankowe wybrać, ile możesz zyskać oraz w jaki sposób rozpocząć przygodę z inwestowaniem.
---

Tekst autorski O inwestowaniu K. Fudali - Darmowe artykuły, możliwość kopi w niezmienionej formie z podniem źródła.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak przewidzieć ruchy cen akcji?

Jak przewidzieć ruchy cen akcji?

Autorem artykułu jest Arkadiusz Dutka



Wskaźniki giełdowe, oscylatory, Jak skutecznie inwestować na GPW, co to są wskaźniki giełdowe

Jak przewidzieć ruchy cen akcji?

Jest to pytanie zadawane przez wszystkich inwestorów, którzy inwestują swój kapitał w papiery wartościowe. Obrót akcjami trwa już od paru ładnych lat i od tego czasu zostało wynalezione mnóstwo elementów, które pomagają inwestorom zarabiać.
Chciałbym opisać jeden z wskaźników giełdowych. Co to jest…?

Wskaźnik który na podstawie wykresów danej spółki próbuje określić za pomocą danego wzoru ruch akcji.
Tej definicji nie trzeba znać. Najważniejsze , aby umieć zastosować dany oscylator w praktyce.

Na początek opiszę RSI .

RSI (relativ strength index)


Oscylator ten jest z powodzeniem używany na wszystkich typach rynku.
Wskaźnik porównuje obecne zachowanie się danego instrumentu z jego zachowaniem z przeszłości.

RSI posiada swój wzór:

RSI = 100-100∕1+RS
RS=(a/b)
a = Średnia wartość wzrostu cen zamknięcia z y dni
b = Średnia wartość spadku cen zamknięcia z y dni
Rzecz jasna tego wzoru nie musisz znać na pamięć. Obliczaniem zajmują się serwisy giełdowe: Podam przykładowe:

bossa.pl
bankier.pl
parkiet.com

Im krótszy okres czasu, tym bardziej czuły jest oscylator i tym szersza jest jego amplituda. Wskaźnik siły względnej sprawdza się w momencie gdy jego oscylacje sięgają dolnych i górnych ekstremów. Jak to interpretować.
• RSI na poziomie 100 zwiększa prawdopodobieństwo odwrócenia trendu na zniżkowy,
• RSI na poziomie 70 i więcej należy akcje kupować
• RSI na poziomie 30 i mniej należy akcje sprzedawać
• RSI na poziomie 0 zwiększa prawdopodobieństwo odwrócenia trendu na zwyżkowy.
Dlaczego? Bo pow. 70 cena akcji wkracza w trend wzrostowy. poniżej 30 zniżkowy
Zobacz jak wyglądają takie wykresy.
Oscylator RSI jest najpopularniejszym wskaźnikiem giełdowym na świecie. Dzięki niemu inwestorzy dziennie zarabiają po kilkadziesiąt milionów . Pomyśl, czy nie dobrze byłoby być jednym z nich.
Sam wskaźnik dla ciebie nic nie zarobi . Najważniejsza jest umiejętność jego odczytywania. Nie potrzebna jest wiedza na poziomie studiów wyższych, ale trzeba mieć pojęcie o tym i o tamtym. Pamiętaj, że tego oscylatora nie można stosować samodzielnie. Co to znaczy? A to, że należy sugerować się również innymi wykresami cenowymi. Polecam książkę , w której bardzo dobrze wytłumaczone jest stosowanie oscylatora, aby efektywnie zarabiać.

---

Bądź szybszy od innych i dowiedz się jak inwestować w akcje, obligacje i waluty? Zacznij zarabiać na giełdzie!


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zmień swoją mentalność. Inwestuj!

Zmień swoją mentalność. Inwestuj!.

Autorem artykułu jest Arkadiusz Dutka



Sposób na zarabianie pieniędzy, Inwestowanie na giełdzie, gra na giełdzie, Jak grać aby wygrać, Inwestowanie pieniędzy, Jak skutecznie inwestować, Chcę zacząć inwestowanie, Chcę zacząć zarabiać, Inwestuj, Skuteczne inwestowanie,

Zmień swoją mentalność.

Jaki jest cel tego, że piekarz wstaje o czwartej nad ranem i idzie wypiekać chleb, że szewc wykonuje mozolną pracę naprawiając buty, że murarz domy buduje itd.…
Każdy z nich robi to, po to aby zarobić. I dobrze. Jednak wszystkie zawody, które wymieniłem powyżej polegają na wyuczeniu się pewnych czynności i wdrożenia ich w swoją pracę. Co z tego? Większość zawodów tego typu jest wykonywana za (nie oszukujmy się) marną pensję.
Kto zatem zarabia „Większe pieniądze”…
Nie inwestor giełdowy, nie najlepszy sprzedawca, nie „Król” marketingu, ale osoby, które same wymyśliły jakąś strategię, która w przyszłości będzie skuteczna.
Jak to rozumieć…?
Chodzi tu głównie o to, aby samemu coś stworzyć. Coś z czego w przyszłości będziesz mógł/mogła czerpać zyski. Nie mówię tu o biznesie na jakąś ogromną skalę, wiemy, że coś takiego to nie kwestia kilku dni, miesięcy czasem nie nawet kilku lat.
Chciałbym Ci podsunąć pomysł, według którego mógłbyś dążyć do zarabiania trochę większych pieniędzy.
Wielu ludzi, gdy usłyszy słowo giełda, inwestor giełdowy, cena akcji spółki X wzrosła. Myślą, To nie dla mnie trzeba mieć szczęście i dużą wiedzę, aby być inwestorem. Dlatego Ci ludzie nie mogą nic poważniejszego w życiu osiągnąć. To jest właśnie ta mentalność którą trzeba zmienić.
Uwierz mi, że jestem samoukiem. Książkę, która odmieniła moje życie kupiłem mając 14 lat. Od tego momentu pokochałem giełdę i zacząłem się samodoskonalić poprzez czytanie innych lektur napisanych przez światowej klasy inwestorów.
Nie mówię, tu abyś od zaraz poszedł inwestować na giełdę. To by była głupota. Wielu ludzi powie Trzeba mieć kapitał.
To akurat najmniejszy problem. Każdy inwestuje tyle ile uważa za stosowne. Wielu początkujących zaczyna w granicy do 10tys. Jeśli pomyślisz, że to dużo, to zacznij oszczędzać. Odkładać pieniądze i powiedzieć sobie Za półtora roku w czerwcu zaczynam inwestować na giełdzie. Pomyśl, masz półtora roku czasu na to, aby zaoszczędzić pieniądze i zdobyć potrzebną ci wiedzę i umiejętności.
Możesz już dziś zacząć oszczędzać i inwestować.
Co? Inwestować…. Tak, ale nie w akcje, tylko w swoją wiedzę. To jest pierwsza inwestycja, jaką się dokonuje. Co jest w tym najlepszego? To że zawsze odniesiesz zysk i nigdy nie wiesz z jak dużym procentem. Im szybciej to sobie uświadomisz tym lepiej.
Sądzę, że giełda jest dla każdego kto tylko chce zarobić pieniądze. Każdy Jan Kowalski i Józef Nowak mogą zaczynać od zera i za parę lat być wielkimi inwestorami.
To właśnie jest najlepsze w inwestowaniu na giełdzie.
Więc zastanów się , może i ty staniesz się inwestorem.
Polecam przydatne lektury:

---

Nie siedź bezczynnie i zarabiaj. Poznaj inny sposób zarabiania


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Dlaczego warto zarabiać na pożyczkach społecznościowych?

Dlaczego warto zarabiać na pożyczkach społecznościowych?

Autorem artykułu jest Marcin Samsel



Chcesz zarabiać nawet 26% rocznie? Takie możliwości daje ci inwestowanie w pożyczki społecznościowe. Na czym polega ta idea, gdzie można zainwestować - o tym w tym artykule.
Idea pożyczek społecznościowych (ang. social lending) powstała w 2005 r. Polega ona na skupieniu ludzi, którzy mają nadwyżki finansowe i chcą je zainwestować i ludzi, którzy chcą te pieniądze pożyczyć. Pożyczkobiorca lub pożyczkodawca określa na jakich warunkach zaciągnie lub udzieli pożyczki, a po podjęciu decyzji wszystkie formalności zawierane są za pośrednictwem serwisu. Sam serwis zarabia głównie dzięki pobieranym prowizjom. Pierwszą firmą, która zaoferowała tego typu usługi była brytyjska Zopa (Zone of Possible Agreement).

W Polsce pierwszy serwis social lending – Kokos – powstał na początku 2008 roku i to na nim się skupię. Patronat nad projektem objęła firma Blue Media, która jest znana m.in. z doładowań elektronicznych telefonów przedpłaconych przez Internet oraz systemów płatności on-line dla banków.

Żeby móc zaciągać pożyczki lub inwestować należy dokonać weryfikacji konta bankowego, która polega na przelaniu 5 zł na konto Kokosa. Następnie należy zgodzić się na sprawdzenie danych w InfoMonitorze i KRD. Możliwa jest też weryfikacja telefonu i weryfikacja naszego konta na Allegro, dzięki czemu po wystawieniu aukcji będą wyświetlane statystyki naszego konta. Aktualnie trwa promocja i Kokos nie pobiera prowizji.

Kokos.pl stawia na bezpieczeństwo – wnioskowana kwota pożyczki dzielona jest między kilku pożyczkodawców, tak by kwota jednorazowo udzielonej pożyczki między dwiema osobami nie była większa niż 500 złotych i nie mniejsza niż 50 złotych. Każda osoba ma rating, który zależy od terminowych spłat bądź zainwestowanej kwoty. Na każdej aukcji przedstawiany jest także stan finansowy pożyczkobiorcy, dzięki czemu możemy ocenić czy warto pożyczyć właśnie tej osobie. Ponadto pożyczkobiorca ma możliwość ubezpieczenia pożyczki. Kokos współpracuje także z firmą windykacyjną.

Tyle jeżeli chodzi o ogólne informacje, teraz to co najciekawsze, czyli co z tego ma inwestor.

Kokos uniemożliwia zawarcie między użytkownikami umów z oprocentowaniem przewyższającym dozwolone w polskim prawie odsetki czyli czterokrotności stopy lombardowej. Od 24 grudnia 2008 r. stopa zwrotu z inwestycji może zatem wynosić nawet 26% w skali rocznej.

Przedstawię to na przykładzie:

Pożyczkobiorca określił oprocentowanie na okres 6 miesięcy na 10% (czyli 20% w skali roku). Maksymalnie możemy zainwestować 500 zł i tyle właśnie postanowiliśmy włożyć. Oprocentowanie liczone jest od kapitału na okres kredytowania, a zatem razem po 6 miesiącach otrzymamy 550 zł, czyli brutto zarobimy 50 zł. Należy pamiętać o podatku Belki, który wynosi 19% od zysku – w naszym przypadku po zaokrągleniu 10 zł. Netto zysk wyniesie więc 40 zł.

Porównajmy to teraz do lokaty. Polbank oferuje sześciomiesięczną lokatę oprocentowaną na 6,5% w skali roku. Minimalna kwota to 500 zł, czyli tyle samo ile zainwestowalibyśmy w Kokosie. Po sześciu miesiącach dostajemy 516,47 zł. Również w tym przypadku musimy zapłacić podatek od zysku z oszczędności, który w tym wypadku wyniesie po zaokrągleniu 3 zł. Netto zarobimy zatem 13,47 zł.

Inwestując w Kokosie zarobimy w tym wypadku aż 26,53 zł więcej, prawie trzykrotność tego, co na lokacie! Pamiętajmy także, że pożyczając pieniądze co miesiąc dostajemy ratę, którą znów możemy zainwestować.

Podsumowując, pożyczki społecznościowe to bardzo dobry sposób na dywersyfikację portfela. Przy uważnym ocenianiu pożyczkobiorcy ponoszone przez nas ryzyko nie będzie duże, a potencjalne zyski bardzo atrakcyjne.

Zarejestrować można się pod poniższym linkiem:
http://www.rentier-blog.pl/redirect/kokos
---

Marcin Samsel jest blogerem i e-biznesmenem. Autor prowadzi bloga o niezależności finansowej, e-biznesie i niekonwencjonalnym stylu życia.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Czy da się przewidzieć upadłość firmy?

Czy da się przewidzieć upadłość firmy ?

Autorem artykułu jest Rafał Możdżeń



Wczesna diagnoza spółki akcyjnej w którą inwestujemy na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie czy też kontrahenta z którym prowadzimy interesy może ustrzec nas przez stratą aktywów, kapitału lub po prostu czasu i nerw.
Wstęp

Czy możliwe jest w ogóle przewidzenie upadłości firmy ? Oczywiście tak aczkolwiek nie ma metody gwarantującej 100% skuteczność. Istnieje wiele sposobów i jedną z nich jest wykorzystanie ogólnie dostępnych danych. Takim danymi są sprawozdania finansowe. W przypadku spółek giełdowych sprawozdania są regularnie publikowane. W pozostałych przypadkach firmy zobowiązane są do złożenia sprawozdań do sądu rejestrowego. Można więc przejść się do niego i spisać interesujące nas dane. Oczywiście jest wiele metod przewidywania upadłości a jedną z nich jest wskaźnik Altmana.

Dlaczego firmy upadają ?

Co powoduje upadłość firmy ? Ogólnie lista powodów jest bardzo długa i z reguły idą ze sobą w parze. Rzadko bowiem zdarza się by jeden czynnik spowodował upadek firmy chociaż jest to możliwe. Zbierzmy więc listę najpowszechniejszych czynników.

1. Niekompetentne zarządzanie
2. Brak kontroli lub nieprawidłowa kontrola nad finansami:
- Słaba kontrola wewnętrzna
- Brak dyscypliny
- Brak narzędzi wspomagających podejmowanie decyzji
3. Nieprawidłowa polityka i gospodarka finansowa:
- Nadmierne inwestycje lub brak inwestycji
- Nadmierne koszty
- Ujemne przepływy pieniężne
- Struktura finansowania firmy
- Zarządzanie kapitałem obrotowym
4. Słaba polityka marketingowa i sprzedażowa
5. Nieodpowiednia skala działalności firmy
6. Brak innowacyjności / usprawnień
7. Skomplikowane przepisy w tym fiskalne
8. Silna konkurencja na rynku
9. Gwałtowny spadek popytu
10. Biurokracja

Moim zdaniem jest pierwszy z czynników czyli niekompetentne zarządzanie jest najważniejszym. Jeśli bowiem firma ma sprawnych, świadomych, wykształconych, przewidujących menedżerów, to nie powinni oni dopuścić albo przynajmniej powinni znacznie zminimalizować ryzyko wystąpienia pozostałych czynników. Pod pojęciem zarządzania mam także na myśli bałagan organizacyjny, kumoterstwo, brak polityki zatrudnienia i rozwoju kadr itd. Kluczowa jest tutaj postawa prezesa zarządu, ponieważ to on dobiera sobie z reguły współpracowników oraz kreuje kulturę organizacji. Zatem dobór właściwych osób do kierowania firmą jest podstawą sukcesu.

Wskaźnik Altmana

Wskaźnik Altmana znany także jako wskaźnik Z (Z-score) został zaprezentowany w 1968 r. przez prof. Edwarda I. Altmana na podstawie analiz danych spółek giełdowych. Zanalizował on 66 spółek amerykańskich w tym 33 upadłych. Badania zostały powtórzone w 1977 r. na próbce 177 firm w tym 56 upadłych. Altman skupił się na firmach produkcyjnych z sumą aktywów większych niż 1 milion USD. Na podstawie ponownych badań wskaźnik został zweryfikowany dzięki czemu powstały dwa dodatkowe wzory (model A i model B).

Czy można bazował na tym wskaźniku ? Czy jest on niezawodny ?

O tym w dalszym ciągu publikacji, którą można darmowo pobrać po zapisaniu się na gratisowy newsletter Sprawozdań Finansowych:
http://sprawozdaniafinansowe.googlepages.com/altman
---

E-Biznes możesz zacząć i Ty ! Blog e-biznesowy Dobre książki


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl