piątek, 15 kwietnia 2011

Social lending – alternatywa w czasie bessy?

Social lending – alternatywa w czasie bessy?

Autorem artykułu jest grzegorz kubiak



Czy w czasie bessy można znaleźć alternatywne sposoby inwestowania swoich oszczędności, tak aby przyniosły one godziwe zyski?
W chwili gdy social lending wchodził do Polski nikt nawet nie myślał o wielkim kryzysie. Pożyczki bezpośrednie miały być tylko niszą rynkową stanowiącą tylko uzupełnienie rynku bankowego. Jednocześnie miały być one źródłem zysku dla osób które chciały by zainwestować swoje pieniądze w dość alternatywny sposób.
Dziś, kiedy coraz trudniej o kredyt w coraz większym stopniu usługi bankowe mógłby zastępować właśnie social lending.Czy niechęć do pożyczania sobie pieniędzy między bankami, a co za tym idzie spadek ilości udzielanych kredytów przez te instytucje, może stać się znaczącym czynnikiem odpowiedzialnym za sukces serwisów pożyczkowych w naszym kraju? Na to pytanie zapewne odpowiedz przyjdzie w najbliższym czasie.
W tej sytuacji zastanawia tylko jedno. Czy znajdzie się wystarczająca ilość pożyczkodawców aby zaspokoić ten chłonny rynek. Jak do tej pory popyt ze strony osób chcących wziąć pożyczkę w serwisach lendingowych przeważał nad podażą.W najbliższym czasie nie powinno się to zmienić. W dalszym ciągu oszczędzanie na lokatach wydaje się być lepszym rozwiązaniem.
Na pierwszy rzut oka inwestowanie swoich pieniędzy w systemie p2plending wydaje się być dość dobrym rozwiązaniem zwłaszcza teraz w okresie bessy, ale to tylko na pierwszy rzut oka! Pomimo zapewnień ze strony serwisów, że jest to bezpieczny sposób inwestowania swoich oszczędności bardzo trudno o uczciwych pożyczkobiorców, którzy należycie wywiązują się ze swoich zobowiązań. W takich sytuacjach kiedy nie jest spłacana pożyczka po określonym czasie wierzytelność taka przekazywana jest do firmy windykacyjnej. Niestety jak to zwykle bywa i tu zaczynają się schody. Nie dość że nasz pożyczkobiorca okazał się zwykłym wyłudzaczem to teraz jeszcze musimy namęczyć się żeby odzyskać swoje pieniądze (choć to wcale nie jest takie pewne czy uda się je odzyskać).
Ale po kolei firma windykacyjna która zajęła się moimi wierzytelnościami po ponad półtora miesiąca przysłała do mnie e-maila w którego treści wzywa mnie do spłaty zobowiązań, gdyż w przeciwnym wypadku założy sprawę sądową nic w tym dziwnego by nie było gdyby nie fakt , że to ja pożyczyłem komuś pieniądze i do dzisiaj ich nie odzyskałem. Po prostu jakimś cudem zostały zamienione dane adresowe moje i mojego dłużnika. Ale czy na coś takiego może znaleźć się miejsce w liczącej się firmie windykacyjnej? Na to pytanie każdy już sam powinien sobie odpowiedzieć.
Drugą ważną sprawą jest fakt, że zgodnie z zapisami regulaminu serwisu lendingowego 4 kolejne pożyczki które nie są spłacane powinny już miesiąc temu zostać przekazane do firmy windykacyjnej. Jak do tej pory to się nie stało.
Reasumując jak na razie osobą które myślą poważnie o zainwestowaniu swoich pieniędzy w ten właśnie sektor radzę aby jeszcze raz porządnie zastanowiły się nad tym co robią. W artykule tym celowo nie podawane są nazwy serwisów social lending ani nazwy firm windykacyjnych gdyż artykuł ten nie jest pseudoreklamą. Ma on na celu jedynie ostrzeżenie potencjalnych pożyczkodawców przed potencjalnymi zagrożeniami.
---

maszyny rolnicze


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Fundusze Inwestycyjne - co mają wspólnego z CB radio?

Fundusze Inwestycyjne - co mają wspólnego z CB radio?

Autorem artykułu jest Remigiusz Stanislawek



Fundusze inwestycyjne to nie jest temat dla wybranych. Czy nie wydaje Ci się czasem: nie, to nie dla mnie? Coś słyszałem, ale w sumie po co mi to... To samo ja myślałem o CB radio. Przeczytaj w jaki sposób jedna podróż samochodem pozwoliła dwóm osobom doświadczyć Matrixu!
Moja historia z funduszami inwestycyjnymi

Oto moja historia...

Trudno uwierzyć ale mimo studiowania ekonomii nie inwestowałem wiele. Nawet w fundusze. Był to dla mnie jakiś odległy świat. Tak naprawdę to czas studiów nawet ograniczył moje praktyki inwestycyjne (coć pierwszy rachunek maklerski założyłem w połowie liceum).


Co robiłem w w trakcie studiów i zaraz po ich ukończeniu? Jak większość moich znajomych po prostu żyłem na bieżąco. Do tego działałem naukowo na uczelni, zakładałem rodzinę, nie było czasu... a może brakowało świadomości. Teraz czuję się w tych tematach jak ryba. Wszystko jest oczywiste, ciekawe, czasem nowe i warte sprawdzenia. Mogę o tym dyskutować godzinami. Podświadomie przyjmowałem, że podobnie myślą wszyscy.


Błąd – nie wszyscy tak myślą...

Oto historia kolegi, posiadacza CB


Oto historia mojego kolegi...


Od kiedy dużo podróżuję po Polsce, coraz częściej zdarzało mi się płacić mandaty, mieć problemy z ominięciem korków, objazdami czy też znalezieniem ciekawej restauracji przy trasie w miejscach mi nie znanych. Kilka lat temu zacząłem używać CB. Od tego czasu problemy te zniknęły. Zawsze wiem, gdzie dają najlepiej zjeść. Mobilki podpowiedzą gdzie szczególnie uważać. Czasem powiedzą dobre słowo. Używanie CB jest przecież oczywistością. Podświadomie przyjmowałem, że wszyscy o tym wiedzą.


Błąd – nie wszyscy tak myślą...


Nasza wspólna podróż: odkrywamy Matrix 1

Zdarzyło nam się wspólnie z kolegą podróżować przez prawie całą Polskę. Te 600 km wspólnej podróży uświadomiło nam, że wkoło mamy jednak Matrix. A nawet dwa. Dla każdego po jednym. Może bracia Wachowscy napiszą kolejny scenariusz w oparciu o nasze doświadczenia?

Kolega oczywiście podróżował z CB. I dla mnie to co usłyszałem po drodze z małego głośniczka CB było doświadczeniem Matrixu. Dotychczas jeżdżąc samochodem nie zdawałem sobie, że w koło wielu kierowców porozumiewa się, przesyła sobie informacje, szuka pomocy, rozmawia, wie o sytuacjach na drodze o których sam nie wiem – i to wszystko nad moją głową. Taki Matrix, którego nie byłem świadomy.

Czyli gdzieś istniał osobny świat, świat posiadaczy CB, który żyje swoim życiem i jest niedostrzegany przez wielu kierowców. Nie wiedzą w czym może pomóc, nie wiedzą jak proste jest korzystanie z tego urządzenia. Dla wielu są to po prostu auta ze śmieszną, powiewającą antenką...

Oczywiście po kilku dniach sam zakupiłem stosowne urządzenie, z którym moje auto się teraz nie rozstaje...

Nasza wspólna podróż: odkrywamy Matrix 2

Z kolei dla kolegi fundusze inwestycyjne, o których po drodze opowiadałem były czymś zupełnie nowym. I to był ten drugi Matrix. Miliony ludzi słyszą reklamy funduszy, ale nie inwestują. Nie zdają sobie sprawy z łatwości dostępu oraz z możliwości uzyskania lepszych wyników od lokat bankowych przy znacznie mniejszym ryzyku niż w przypadku giełdy. W przypadku funduszy przyjętych za bezpieczne – ryzyko niweluje się praktycznie do zera.

Ludzie poruszają się w świecie, gdzie wokół wielu ludzi inwestuje – i tego świata inwestorów nie dostrzegają. Wejdź do Matrixa chce mi się krzyczeć!
Nie pozwól, aby świat inwestycji był dla ciebie Matrixem. Zacznij swoją finansową edukację i inwestuj już teraz, to naprawdę proste

Skąd czerpać wiedzę?
Zauważ, że dla korzystających z CB istnieje wiele portali publikujących porady, budujących społeczności użytkowników. Tak samo jest z inwestycjami w fundusze.

Zachęcam do zapoznania się z serwisem Opiekun Inwestora, który wprowadzi Cię w świat lokowania pieniędzy w fundusze inwestycyjne. Znajdziesz tam także narzędzia, które pomogą Ci podejmować skuteczne decyzje inwestycyjne.
---

Sprawdź: jak skutecznie inwestować wfundusze inwestycyjne.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Fundusze inwestycyjne - inwestuj bez prowizji nie tylko w mBanku...

Fundusze inwestycyjne - inwestuj bez prowizji nie tylko w mBanku...

Autorem artykułu jest Remigiusz Stanislawek



Ty też możesz nie płacić kilku procent prowizji przy nabyciach i umorzeniach funduszy inwestycyjnych. Pod warunkiem, że wiesz gdzie inwestować. Słyszałeś na pewno o mBanku gdzie masz do wyboru prawie 200 funduszy. Ale są też inne portale, gdzie inwestować możesz bez prowizji...
Fundusze inwestycyjne dostępne są teraz jak nigdy wcześniej. Koniec z czasochłonnym otwieraniem rejestrów i wpłatami w okienku w Banku. Jeżeli tylko masz dostęp do Internetu masz nieograniczone możliwości inwestowania.

Zobacz jakie masz możliwości

Dziś::
* to od Ciebie zależy na jak długo inwestujesz (pieniądze z funduszu możesz wypłacić nawet po kilku dniach).

* sam kontrolujesz swoje inwestycje

* kupujesz i sprzedajesz jednostki uczestnictwa w dowolnym momencie (to proste jak przelew bankowy, bez żadnych dodatkowych formalności)

* sam określasz, czy wpłacasz jednorazowo większą kwotę czy też wpłacasz systematycznie

* wybierasz dowolne fundusze inwestycyjne

* korzystasz z funduszy parasolowych lub nie

* inwestujesz w fundusze otwarte i zamknięte

* w każdej chwili możesz wypłacić wszsytkie środki

* konwersji dokonujesz jak często chcesz, choćby co tydzień (nie polecam, ale nikt tego nie zabrania)

* możesz nie ponosić żadnych opłat za nabycie, umorzenie, konwersję


Jak to zrobić?
Zaufaj internetowym platformom inwestowania w fundusze.

Poniższe zestawienie przygotował zespół portalu Opiekun Inwestora. Ponieważ portal jest całkowicie niezależny od instytucji finansowych, nie pośredniczy w transakcjach może dostarczyć obiektywnych informacji na temat całego rynku funduszy inwestycyjnych.

Oto platformy, które pozwalają na bezpłatne inwestowanie w fundusze.
--------------

Supermarket funduszy inwestycyjnych mBank
To prawdopodobnie najstarsza tego typu platforma. I najbardziej reklamowana. Nie dość, że oferuje całkowicie darmowe konta prywatne i firmowe, to udostępnia możliwość inwestowania bez prowizji w prawie 200 funduszy inwestycyjnych.
Szczegóły na stronie: http://www.mbank.pl/indywidualny/inwestycje/sfi/

Centrum Oszczędzania MultiBank
To kolejny bank, który wprowadził możliwość inwestowania w fundusze bez prowizji. W przypadku MultiBanku płacisz jedynie niewielką opłatę za konto osobiste. A na iwnestycjach w fundusze już przy zakupie oszczędzasz nawet 4% prowizji. Te pieniądze od razu pracują na Twój zysk.

Szczegóły na stronie:
http://multibank.pl/dla_ciebie/centrum_oszczedzania/

Platforma inwestycyjna MultiFund
To pierwsza niezależna platforma inwestycyjna. Oferuje darmowy dostęp do inwestowania w ponad 160 funduszy inwestycyjnych. Oczywiście także bez prowizji.

Szczegóły na stronie:
http://multifund.pl/o_multifund.dhtml

Platforma freefund.pl
Związana z jedną firm doradców finansowych. Oferuje dostęp do ponad 100 funduszy. Także bez opłat manipulacyjnych przy ich zakupie.

Szczegóły na stronie:
http://freefund.pl/informacje_o_freefund.html

Czy to wszsytko?
Nie. Coraz więcej banków wprowadza podobne usługi ale na bardzo małą skalę. W ramach kont można aktywować dodatkową usługę inwestowania w fundusze inwestycyjne. O tego typu możliwościach inwestowania napiszę w jednym z kolejnych artykułów.


---

Jeżeli już inwestujesz w fundusze sprawdź ofertę portalu Opiekuna Inwestora i zobacz dlaczego nasza opieka jest warta Twojej inwestycji.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Człowiek epoki informacyjnej - czyli 7 poziomów inwestorów

Człowiek epoki informacyjnej - czyli 7 poziomów inwestorów

Autorem artykułu jest Wiesław Kluz



Jak skutecznie inwestować? Wszyscy jesteśmy zangażowani w grę w pieniądze. Wygrywają ci, którzy grają lepiej. Nie ma ucieczki od inwestowania. Każdy z nas jest inwestorem i należy do jednego z siedmiu poziomów, Sprawdź, do którego należysz?...

Nasza rzeczywistość zmusza nas coraz częściej do zastanowienia się nad tym, w jaki sposób zadbać o trzy jakże ważne dla nas wartości, czyli: potrzebę bezpieczeństwa, potrzebę komfortu oraz potrzebę osiągnięcia bogactwa (intelektualnego, duchowego oraz materialnego).
W związku z tym, że epoka industrialna dobiegła już – jakiś czas temu – końca, a nastała już na dobre epoka informacyjna, nie istnieje już coś takiego, jak „bezpieczeństwo pracy na etacie”. Zjawisko to odchodzi w zapomnienie wraz z epoką, w której funkcjonowało. Obecnie zmieniamy średnio pracę 4–7 razy w życiu, a największe „branie” wśród pracodawców mają ci, którzy potrafią się szybko przekwalifikować i aklimatyzować w nowej roli (mile widziana pełna dyspozycyjność; kiedyś od godz. 7–15). Marne raczej szanse są na przepracowanie w jednej firmie 30-35 lat, a następnie ciepłe kapcie na emeryturze płaconej przez firmę, której się poświęciło pół swojego życia, a która później będzie dbała o bezpieczeństwo finansowe swojego byłego pracownika.

Dzięki reformom systemu emerytalnego sytuacja diametralnie się zmieniła, a niewielu ludzi zauważyło, jakie to zmiany. W coraz większym stopniu za swoje bezpieczeństwo finansowe (szczególnie na emeryturze) musimy być odpowiedzialni sami i sami o nie zadbać, co wiąże się z tym, że niezbędne jest inwestowanie środków, które mamy teraz (MUSISZ zostać inwestorem). Nikt za nas tego nie zrobi – pracodawca, rząd (czy twojemu pracodawcy zależy żebyś był finansowo zabezpieczony lub bogaty – czy raczej żebyś był dobrym pracownikiem?)
Sprawdź, na którym poziomie jesteś:
7 poziomów inwestorów:
Poziom 0. Ludzie, którzy nie mają nic do zainwestowania – ci ludzie nie mają pieniędzy na inwestowanie – wydają wszystko, co zarobią – czasem nawet więcej. Do tej kategorii kwalifikuje się wielu „bogatych” ludzi, którzy wydają tyle ile zarobią albo i więcej. Na nieszczęście do poziomu tego należy około 50% pracującej populacji.
Poziom 1. Biorący pożyczki – ludzie ci rozwiązują swoje problemy finansowe przez pożyczanie pieniędzy. Często nawet inwestują, używając pożyczonych pieniędzy. Ich pomysł związany z planowaniem finansowym polega na pożyczaniu od Piotra, aby zapłacić Pawłowi. Swoją część życia związaną z finansami spędzają jak struś z głową w piasku, w nadziei i modlitwie, że wszystko się ułoży. Mimo że mogą mieć nawet jakieś aktywa, w rzeczywistości ich poziom zadłużenia jest za duży. W większości przypadków nie są świadomi spraw związanych z pieniędzmi i własnego nawyku wydawania. Wszystko, co posiadają, a co ma jakąś wartość związane jest z długami.
Poziom 2. Oszczędzający – zazwyczaj ludzie ci systematycznie odkładają na boku małą sumę pieniędzy. Pieniądze znajdują się na mało ryzykownym oraz nisko oprocentowanym koncie oszczędnościowym lub depozytowym. Jeżeli posiadają jakieś osobiste konto emerytalne, jest to konto oszczędnościowe w banku lub funduszu powierniczym. Często oszczędzają w celach konsumpcyjnych, a nie inwestycyjnych (np. oszczędzają na nowy telewizor, samochód, wakacje, itp.). Wierzą w płacenie gotówką. Boją się kredytów i długów. Lubią “zabezpieczenie” pieniędzy w banku. Nawet jeśli ktoś wykaże im, że dzisiejsza ekonomia powoduje, iż oszczędności przynoszą ujemny zwrot z oprocentowania (po odliczeniu inflacji i podatków), wciąż nie chcą podjąć zbytniego ryzyka.
Poziom 3. „Sprytni” inwestorzy – świadomi potrzeby inwestowania, to inteligentni ludzie posiadający solidną edukację. Mogą partycypować w systemie emerytalnym, w którym bierze udział ich firma. Czasem mają też niezależną inwestycję w funduszu powierniczym, akcjach, obligacjach lub spółkach partnerskich z o.o. Ogólnie biorąc są to inteligentni ludzie posiadający solidną edukacje. Oni tworzą tzw. klasę średnią stanowiącą dwie trzecie społeczeństwa. W inwestowaniu nie mają jednak doświadczenia podbudowanego odpowiednią wiedzą. Rzadko czytają raport roczny firmy lub raport firmy wchodzącej na giełdę. Jak mieliby to robić? Nie byli nauczeni czytania raportów finansowych. Brakuje im podstaw z zakresu finansów. Mogą posiadać dyplomy ukończenia studiów i mogą być lekarzami lub nawet księgowymi, ale niewielu było oficjalnie przeszkolonych i nauczonych reguł wygrywania i przegrywania w świecie inwestowania.
Poziom 4. Długoterminowi inwestorzy – w pełni świadomi potrzeby inwestowania, aktywnie uczestniczą w swoich decyzjach inwestycyjnych Posiadają jasno nakreślony, długoterminowy plan, który pozwoli im osiągnąć cele związane z finansami. Zanim kupią inwestycję, najpierw inwestują w swoją edukację. Wykorzystują okresowe inwestowanie i, gdzie tylko to możliwe, korzystają z ulg podatkowych. Co najważniejsze, zasięgają opinii kompetentnych doradców finansowych. ten typ inwestora nie jest tym, którego wzięlibyśmy za inwestora z wielkim rozmachem. Z pewnością nie będą inwestować w nieruchomości, biznesy, rynek towarowy itp. mechanizmy inwestycyjne. Ich podejście do inwestycji jest konserwatywne i długoterminowe - zgodne z zaleceniami takich inwestorów, jak Peter Lynch czy Warren Buffett.
Poziom 5. Inwestorzy z inwencją Ci inwestorzy mogą sobie „pozwolić” na szukanie bardziej odważnych lub ryzykownych strategii inwestycyjnych. Dlaczego? Ponieważ posiadają dobre nawyki związane z pieniędzmi, solidną bazę pieniężną oraz zrozumienie przedmiotu inwestycji. Nie są nowicjuszami w grze. Są skupieni – nie stosują dywersyfikacji. Posiadają długi rejestr wygranych, oparty na konsekwentnej strategii, i ponieśli wystarczającą liczbę strat, które zaowocowały mądrością, której jedynym źródłem są popełnione błędy, a z których to wiele się nauczyli. To są inwestorzy, którzy często kupują inwestycje “hurtowo” zamiast “w detalu”. Łączą swoje transakcje na swój własny użytek lub są odpowiednio “pomysłowi”, aby wziąć udział w transakcjach, które stworzyli ich znajomi należący do poziomu 6., którzy potrzebują kapitału inwestycyjnego.
Poziom 6. Kapitaliści. Niewielu ludzi na świecie osiąga ten poziom inwestycyjnej doskonałości. W Ameryce mniej niż jedna osoba na sto jest prawdziwym kapitalistą. Osoba ta zazwyczaj jest doskonałym „B” i „I”, ponieważ jest w stanie równocześnie tworzyć biznesy i inwestycje. Celem kapitalisty jest generowanie pieniędzy poprzez zestrojenie współpracy pieniędzy, ludzkiego talentu i czasu. Kapitaliści często są tymi, którzy są w stanie „potrząsnąć” światem, co pozwala Ameryce i innym wielkim krajom stać się wielką finansową potęgą. Porównać ich można z takimi, jak: Kennedy, Rockefeller, Ford, J. Paul Getty i Ross Perots.

ODPOWIEDZ SOBIE UCZCIWIE, DO KTÓREGO POZIOMU NALEŻYSZ!?

(Artykuł powstał w oparciu o teksty Roberta Kiyosaki)

---

Zobacz książkę: Jak pracując mniej, zarabiać więcej

Darmowy ebook, nt. jak prowadzić własną firmę:
"Nowoczesna firma"

Jak pisać listy sprzedażowe i oferty, zobacz:
Efektywne narzędzie biznesu



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Polowanie na czarownice rozpoczęte

Polowanie na czarownice rozpoczęte

Autorem artykułu jest Tobiasz Maliński



Czy również i Ty zrzucasz winę za kryzys finansowy na innych?
W serwisie finansowym bankier.pl pojawił się bardzo ciekawy artykuł, pt. "Groźna dziesiątka". Autor stara się dowieść winy dziesięciu znanych osób odpowiedzialnych za obecny kryzys finansowy. Po lekturze tego tekstu odniosłem wrażenie, że ktoś tutaj zabawia się w inkwizytora i skazuje "czarownice" za dokonane przewinienia.

Patrząc wstecz, zawsze tak było, że pod koniec różnych kryzysów zaczynają się poszukiwania kozłów ofiarnych winnych wszczęciu zawirowań. Wystarczy przypomnieć sobie bańkę internetową z przełomu wieków, kiedy to potężne instytucje finansowe zostały ukarane za nierzetelne prowadzenie ksiąg rachunkowych (nie licząc tych, które upadły). W przytoczonym tekście opublikowanym w serwisie bankier.pl na samym początku można przeczytać co następuje:

George W. Bush, Alan Greenspan, Gholam Husejn Nozari, Abd Allah ibn Hamad al-Attija, Abdallah el-Badri, Chakib Khelil, Jerome Kerviel, Charles Milhaud, Albert Gonzalez oraz Klaus Zumwinkel – to lista autorów obecnej recesji gospodarczej i spadku zaufania do sektora bankowego w skali globalnej

Głodny zemsty lud znalazł wreszcie winnych, których może obarczyć winą za własne finansowe straty i jednocześnie odczuć choćby częściową ulgę na duchu. Według mnie, doszukiwanie się przyczyn kryzysu finansowego w derywatach czy zbyt niskich stopach procentowych jest tylko mydleniem ludziom oczu. Proszę spojrzeć na zacytowany fragment z nieco innego punktu widzenia.

Otóż, nie można nikogo obwiniać za recesję gospodarczą, bo jest ona naturalną fazą, w którą wchodzi gospodarka po okresie zwiększonego wzrostu. Wymagania stawiane rynkom przez większość ludzi są nierealne, bo nie można cały czas oczekiwać wzrostu PKB, hossy na giełdzie itd. To tak samo jak gdyby kazać pracować na etacie bez dnia urlopu i oczekiwać rosnącej w nieskończoność wydajności pracy. Absurd.

Idźmy dalej. Wymienieni wcześniej panowie nie są też odpowiedzialni za spadek zaufania do sektora bankowego. Dlaczego? Bo winę za taki stan rzeczy ponoszą ludzie bezmyślnie zaciągający kredyty hipoteczne. Niskie stopy procentowe w USA były sytuacją sprzyjającą zadłużaniu się, ale nie były zachętą czy oficjalnym bodźcem. Ludzie zaciągali kredyty pod zastaw nieruchomości tylko dlatego, że były one tanie. Gdyby przyjrzeć się ówczesnym potrzebom gospodarstw domowych, okazuje się że dodatkowe zadłużanie wcale nie było konieczne.

Tutaj do gry weszła chciwość i głupota. Proszę się zastanowić czy jest sens kupowania 11 telewizora, tylko dlatego że jest tani, a w domu mamy już 10 innych? Oczywiście, że nie. Niestety w ten sposób działała żądna spekulacyjnych zysków większość obecnych bankrutów.

W dalszej części artykułu czytamy:

To w dużej mierze konflikt z krajami Bliskiego Wschodu – w znakomitej większości członkami kartelu OPEC – miał wpływ na niestabilne ceny ropy naftowej, których wzrost spowodował zwiększenie cen towarów i usług nie tylko w Ameryce, ale również w Europie i Azji

Dobre sobie. Po raz kolejny prościej jest zrzucić winę na OPEC niż wziąć odpowiedzialność na siebie. Przyczyną horrendalnie wysokich, do niedawna, cen ropy naftowej były działania spekulacyjne. To spekulanci wywindowali ceny do niespotykanych dotąd poziomów. To chciwość i chęć szybkich zysków spowodowała nagminną grę na zwyżkę z wykorzystaniem derywatów. Efekt był taki jaki był, wystarczy przypomnieć sobie najbardziej pesymistyczne prognozy minionych miesięcy.

Kto więc w największej mierze przyczynił się do rozpoczęcia kryzysu finansowego? Myślę, że my sami, a dokładniej Ci którymi kierowała chciwość i głupota, a którzy obecnie trzęsą się ze strachu. Tak naprawdę przyczyną każdego kryzysu jest żądza zysków i brawura. Doszukiwanie się winy nawet w byłych urzędnikach państwowych jest oznaką niedojrzałości emocjonalnej, a nie rozsądnego działania.
---

Jak zmaksymalizować HYIPowe zyski? www.hyip-inwestycje.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl