Inwestycje alternatywne receptą na zawirowania rynkowe?
Autorem artykułu jest Rafał Niewiadomski
W okresie kryzysu kiedy ceny akcji charakteryzują silne wahania, a obligacje państwowe nie dają gwarancji kapitału, warto się zastanowić nad inwestycjami które są niezależne od koniunktury na rynkach finansowych. Mogą być one ważnym składnikiem doskonale dywersyfikującym nasz portfel inwestycyjny.
Jak powszechnie wiadomo aby zminimalizować ryzyko inwestycji nie należy wszystkich pieniędzy lokować w akcje jednej spółki, ale wybrać kilka o różnych sektorach działalności. Czasem może się okazać, że taki podział nie jest jednak wystarczający. Zdarza się tak, zwłaszcza kiedy na rynku dominuje zdecydowany trend jak np. podczas poważnego kryzysu gospodarczego, że akcje większości spółek odnotowują silne spadki, niezależnie od sektora działalności w jakim się poruszają. Wtedy tracimy to co najbardziej cenne w dywersyfikacji czyli ograniczenie ryzyka. Aby skutecznie zdywersyfikować portfel należy ulokować nasze środki pomiędzy różne klasy aktywów nie tylko akcje, ale również obligacje, lokaty, fundusze inwestycyjne oraz inwestycje alternatywne. Wtedy niebezpieczeństwo spadku wartości notowań we wszystkich portfelach jest mocno ograniczone.
Zacznijmy zatem od wyjaśnienia czym są inwestycje alternatywne. Sama definicja tych inwestycji świadczy, że są one niejaką alternatywą w stosunku do licznych grup instrumentów zależnych od wahań giełdowych jak akcje, fundusze inwestycyjne, hegdingowe itp. Podstawą zainteresowania tym sposobem lokowania kapitału jest bardzo mała korelacja tych inwestycji z trendami giełdowymi oraz gospodarkami wielu państw. Zatem dekoniunktura na parkietach akcji nie musi oznaczać analogicznych spadków w tym sektorze inwestycji. Inwestorzy na rynkach papierów wartościowych bardzo często podejmują decyzje pod wpływem nastrojów a te bywają nieprzewidywalne, więc kursy akcji na giełdzie nie zawsze obiektywnie odzwierciedlają wartość spółek. Kiedy wzrasta inflacja, te aktywa również zyskują na wartości – stanowią więc zabezpieczenie przed spadkiem siły nabywczej pieniądza. Dla niektórych ważnym argumentem jest fakt, że w przeciwieństwie do instrumentów finansowych, wiele z wymienionych poniżej aktywów możemy posiadać w fizycznej formie, zamawiając je do domu, ciesząc oko, wzbudzając podziw i zazdrość wśród znajomych. Przyjrzyjmy się zatem najciekawszym propozycjom inwestycji alternatywnych, ze względu na wysoką stopę zwrotu, bezpieczeństwo, prestige, oferowanym zarówno wytrawnym inwestorom jak i zupełnie początkującym laikom.
GRUNT to dobra inwestycja…
Nieruchomości obok złota są najchętniej wymienianym sektorem inwestycji, które stale zyskują na wartości, a ziemia uważana jest za jedną z najbardziej atrakcyjnych lokat kapitału. Polacy coraz częściej wybierają własny dom na przedmieściach zamiast mieszkania w centrum, dlatego popyt na działki budowlane wokół miast rośnie. Jednak inwestycje ziemskie są to aktywa, w które inwestować bezpośrednio jest dość trudno. Są bardzo zróżnicowane, mało płynne i wymagają względnie dużej minimalnej kwoty inwestycji i poświęcenia wiele czasu na dokonanie transakcji. Pewna firma, która specjalizuje się od kilku lat w inwestycjach ziemskich, zakupuje duże areały ziemi rolnej, przekształcając je w działki budowlane. Głównym założeniem jest kupić tani hektar, sprzedać drogi metr i wypracować zysk dla inwestorów. Jak wspominałem, omijamy barierę znacznych kwot wejścia w inwestycje poprzez wspólny zakup hektara razem z innymi inwestorami lokującymi swoje środki. Za kapitał pozyskany od inwestorów doświadczeni eksperci nabywają działki rolne o dużej powierzchni pod Warszawą, około 30 km od miasta, w pobliżu obecnych i planowanych tras szybkiego ruchu, zgodnie z zasadą: „liczy się czas dojazdu a nie odległość”. Kolejnie przekształcają je w niewielkie działki budowlane przeznaczone pod budownictwo jednorodzinne, rozbudowują infrastrukturę drogową i kanalizacyjną i na koniec dzielą proporcjonalnie zyski do wniesionego wkładu inwestorów. Uzyskiwane są w ten sposób korzyści skali. Cały proces trwa od 3 do 4 lat. Mamy zapewnione bezpieczeństwo inwestycji ponieważ nasz udział jest proporcjonalny do wpłaconej gotówki i już na wstępie jesteśmy właścicielami naszej części hektarów. Mamy również możliwość zamiany zysków z inwestycji na realne działki. Firma przeprowadziła już ponad 20 inwestycji od 2004 r., a zainwestowany przez inwestorów kapitał przynosi średnio ponad 20% odsetek rocznie, już po odliczeniu wynagrodzenia organizatorów oraz podatku dochodowego, czyli w wymiarze czysto gotówkowym dla Inwestorów. Potwierdzają to nasze dotychczasowe wyniki inwestycyjne.
Przyjrzyjmy się przykładowym już zrealizowanym transakcjom oraz wypracowanym stopom zwrotu
źródło: wealth.pl
WINO - „wine banking”
Zainteresowanie produktami winiarskimi w Polsce jak i na świecie znacząco wzrosło przez ostatnie lata. Wino staje się coraz bardziej popularne przy stole, podawane do obiadu czy wykwintnej kolacji przy świecach. Jeszcze kilka lat temu polskie społeczeństwo zaopatrywało się w wino w Biedronce, Żabce, Lidlu czy innych sieciówkach za 10-20 zł. (nie wspominając o popularnym do dziś winie marki wino, pitym w plenerze, wymagającym dodatkowego sprzętu w postaci kubeczków plastikowych). Dziś według statystyk Polak zarabiający średnią krajową jest skłonny zapłacić 40-50 zł za butelkę trunku zakupioną w Domu Wina. Jednak kluczowe znaczenie na rynku win inwestycyjnych ma popyt ze strony Azjatów, a w szczególności Chin. Wiedzmy, że 1 mld ludności azjatyckiej ma coś do powiedzenia w tej kwestii. W Chinach są 34 miliony konsumentów, a w ciągu 10 lat liczba ta się podwoi. Wino stało się bowiem dla Chińczyków jak i dla Europejczyków formą ekskluzywnego podarunku. Inwestycja polega na fizycznym nabywaniu skrzynek wina, które następnie przechowywane są w profesjonalnych warunkach do momentu sprzedaży. Skupiamy się na winach bordoskich z najlepszych roczników ostatnich trzech dekad. Okolice Bordeaux to najbardziej znany region winiarski na świecie. Trunki z najlepszych châteaux to przedmiot aspiracji, marzeń, a także towar luksusowy, będący często symbolem wysokiego statusu społecznego. Bordeaux jest jednocześnie jednym z tych regionów, gdzie rocznik ma ogromne znaczenie dla jakości wina. Trunki z gorących roczników z reguły znajdują duże uznanie ekspertów i koneserów, a to oznacza, że są również bardziej perspektywiczną lokatą kapitału. Niewielka powierzchnia bordoskich posiadłości w naturalny sposób ogranicza podaż wina z każdego château, co zapewnia przejrzystość rynku. Takiej gwarancji nie daje żaden inny region. Ograniczona podaż oraz rosnące zainteresowanie ze strony konsumentów i kolekcjonerów przekładają się na stabilny wzrost cen zakupionych trunków. Mamy możliwość wyboru 2 rozwiązań inwestycyjnych:
- En Primeur - to inwestycja polegająca na zakupie wina leżakującego jeszcze w beczkach, mniej więcej 2-3 lata przed rozlaniem go do butelek. Ceny najlepszych win mogą w krótkim czasie zwiększyć się nawet o 343%, 221% czy 155%. Wina en primeur są tańsze od win po zabutelkowaniu średnio o 30 - 50%, zyskujemy więc duży potencjał wzrostu, dzięki niskiemu poziomowi cen w momencie rozpoczęcia inwestycji. Wina te nie są jeszcze ocenione ani sklasyfikowane.
- Wielkie Roczniki - to unikalna okazja inwestycji w wina najlepszych z najlepszych. Uwaga zostaje skupiona na najwyższych ocenach roczników win, począwszy od lat 80-tych. Trunki które są zakupywane to żelazne pozycje w piwnicy każdego konesera, czy menu topowej restauracji, wyprodukowanych w okolicach Bordeaux z najlepszych châteaux. W ramach Wielkich roczników inwestujemy w luksusowy towar, którego produkcja jest ograniczona. Co więcej, w wyniku konsumpcji liczba butelek wyprodukowanego wina będzie spadać, co dodatkowo sprzyja wzrostowi ich wartości. Spoglądając na historyczne wyniki możemy się spodziewać zysków na poziomie 30-70% w skali roku (rekord osiągnęła Skrzynka Petrusa z 1982 roku poszła pod młotek za 77,5 tys. dol., oraz Château Lafite z 1982, którą sprzedano za niemal 59 tys. dol.).
Istnieje możliwość zamówienia zakupionych win do domu, jednak jest to odradzane ze względu na warunki przechowywania, odpowiednią wilgotność, nasłonecznienie oraz pokusę spożycia trunków sięgających wartości ponad 1000 zł za butelkę. Profesjonalni zarządzający, konstruujący portfel win dla klientów, wybierając z 335 rodzajów, kierują się opinią ekspertów, oraz krytyków win, takich jak Robert M. Parker Jr., Jancis Robinson, czy James Suckling. Bieżąca wycena oraz płynność inwestycji zapewniona jest dzięki notowaniu zakupionych win na giełdzie Liv-ex 100 oraz Live-ex 500, gdzie możemy śledzić aktualne wyceny naszych trunków. Dzięki przejrzystości rynku wina, wine banking jest uznawany za jeden z najbardziej perspektywicznych segmentów inwestycji alternatywnych oraz za jedną z bardziej bezpiecznych klas lokowania kapitału. W opinii ekspertów najbliższe lata będą okresem stale rosnącego zainteresowania tym rodzajem inwestycji. Poniżej kilka faktów:
*łącznie ze środkami zebranymi w kampanii En Primeur 2010
**uroczniona stopa zwrotu dla portfeli o okresie trwania powyżej 90 dni
***Carruades de Lafite od 15 maja 2009 do 9 maja 2011 źródło: wealth.pl
Wyniki Hisoryczne:
źródło: wealth.pl
WHISKY
Innym wysokogatunkowym alkoholem, który ciągle zyskuje na wartości jest Whisky. Jak podaje lider obrotu na tym rynku średnioroczna stopa zwrot wynosi ok. 40%. Przeciętnemu Polakowi ten trunek kojarzy się z Johny Walkerem lub Jack’iem Daniels’em, i nastrojem w jaki wprowadza. Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że jest to dobro inwestycyjne, na którym można sporo zarobić, oczywiście nie poprzez udanie się do sklepu i kupno kilku butelek, ale poprzez dobrze przemyślaną inwestycję, u przedstawicieli mających w ofercie takie instrumenty finansowe. Najpopularniejsze trunki do zainwestowania to szkockie whisky Single Malt oraz Single Cask. Inwestycja polega na budowaniu portfela z kolekcjonerskich butelek najlepszych whisky (produkowane z jednego rodzaju słodu), stanowiące zaledwie 0,2 procent globalnej podaży. Przy większych kwotach możliwe jest zakupienie trunku w całych beczkach, co charakteryzuje się mniejszą dywersyfikacją portfela, w której znajduje się whisky tylko z jednej destylarni, jednak najczęściej jest to niezmiernie rzadki gatunek, którego ilości na świecie mogą sięgać zaledwie kilkuset butelek. Rekomendowany czas inwestycji to od 3-5 lat, jednak istnieje możliwość wyjścia przed tym okresem.
Wyniki historyczne:
- Black Bowmore, rocznik 1964 – wzrost ceny średnio o 144% rocznie przez ostatnie 14 lat
- Port Ellen, rocznik 1987 – wzrost ceny średnio o 24% rocznie przez ostatnie 6 lat
- Ardbeg, rocznik 1979 – wzrost ceny średnio o 57% rocznie przez ostatnie 6 lat
wyniki na dzień 16 lipca 2010 i obejmują również ostatni okres kryzysów na rynkach kapitałowych.
źródło: wealth.pl
SZTUKA
Dla inwestorów szukających bardziej wyszukanych rozwiązań, możliwe jest również inwestowanie w dzieła sztuki oraz budowanie swoich własnych kolekcji. Oferujemy zakup wyselekcjonowanych pozycji z tego segmentu rynku, jako uzupełnienia portfela inwestycji alternatywnych. Dzięki unikalnym kontaktom na rynku polskim i zagranicznym, dla każdego inwestora proponujemy unikalny zestaw pozycji, które w ocenie ekspertów będą zyskiwać na wartości. Środki inwestora zostają przeznaczone na zakup w 70% dzieł klasycznych, które ciągle zyskują na wartości oraz w dzieła młodych artystów, dające szanse na znaczny zysk, którzy zaczynają wystawiać swoje prace poza Polską. Podstawową strategią inwestycyjną jest kupno dzieł sztuki na polskim rynku i sprzedaży ich na zagranicznych aukcjach. Portfele zostają starannie zdywersyfikowane przez specjalistów w różne segmenty rynku jak rzeźba, malarstwo, fotografia, grafika.
METALE SZLACHETNE – „kto ma złoto ma zawsze pieniądze”
Spowodowana przez kryzys finansowy, nieustannie wzrastająca ilość drukowanych pieniędzy, powoduje silny spadek wartości pieniądza, który jest niekorzystny dla całej gospodarki. To właśnie przez inflacje oraz niskie odsetki z lokat bankowych, zaoszczędzone przez nas pieniądze drastycznie tracą na wartości. Złoto chronione jest przed inflacją, ponieważ nie może być ono wyprodukowane przez rządy, ma ograniczoną podaż, oraz nie może być zdewaluowane. Dlatego też metale szlachetne są doskonałą lokatą kapitału, która zapewnia trwałość oraz bezpieczeństwo naszych inwestycji. Od dawna złoto postrzegane jest na rynku inwestycyjnym, jako bezpieczna przystań podczas dużych spadków giełdowych oraz pewny środek płatniczy, który będzie istniał niezależnie od kryzysów gospodarczych, reform, czy zadłużeń krajów, w przeciwieństwie do pieniądza papierowego. Za pieniądze inwestorów jest kupowane fizyczne złoto o najwyższej próbie 999,9 oraz przechowywane w specjalnych, ubezpieczonych sejfach w Szwajcarii. Zarówna jak w przypadku wina i whisky sztabkę również można zamówić do domu, jednak oczywiście nie jest to polecane ze względów bezpieczeństwa. Analitycy rynku surowców przewidują największy od 7 lat popyt na złoty kruszec, spowodowany niestabilną sytuacją w całej UE. Rosnące koszty wydobycia tego metalu, brak nowych kopalń, możliwość zakupu i sprzedaży w dowolnej chwili, odporność na załamania gospodarcze oraz fakt że zyski kursowe są wolne od podatków po okresie jednego roku stanowią o tym, że złoto powinno się znaleźć w portfelu każdego inwestora.
Rozwój wartości złota w przeciągu ostatnich 10 lat - wzrost o 452,97%
źródło: auvesta.pl
RYNEK OCHRONY ZDROWIA
Polski rynek opieki zdrowotnej należy do jednego najszybciej rozwijających się w tej części Europy. Efektywnie zmniejszamy dystans jaki dzieli Polskę i kraje zachodnie w zakresie opieki medycznej, co skutkuje że stały i dynamiczny rozwój tego rynku będzie generował długoterminowe zapotrzebowanie na kapitał finansujący ten rozwój. Od kilku lat stale rośnie zapotrzebowanie na prywatne usługi zdrowotne, co powoduje dynamiczną rozbudowę sieci placówek prywatnych, świadczących szeroki wachlarz specjalistycznych usług. Działa to na zasadach funduszy inwestycyjnych zamkniętych. Zakupywane są akcje oraz udziały emitowane przez prywatne spółki ochrony zdrowia. Są to podmioty medyczne takie jak szpitale i placówki opieki zdrowotnej. Brane są pod uwagę podmioty posiadające zdolność do szybkiego rozwoju, czyli świadczące usługi cieszące się wysokim popytem, wysokomarżowe, ratujące zdrowie i życie pacjenta np. kardiologia, położnictwo, onkologia. Za zebrane przez inwestorów pieniądze zakupywane są specjalistyczne urządzenia, w które wyposaża się dane placówki, przez co mogą świadczyć jeszcze wyższy poziom usług medycznych. To przekłada się na zwiększenie dynamiki przychodów spółki oraz wzrost jej wartości. Rekomendowany okres inwestycji od 4-6 lat. Szacowana rentowność spółek portfelowych wynosi około 30% .
WIERZYTELNOŚCI
Kolejną inwestycją w formie funduszu inwestycyjnego zamkniętego jest FIZ Sekurytyzacyjny, który dokonuje lokaty kapitału w wierzytelności przeterminowane poniżej ich wartości nominalnej. Innymi słowy mówiąc, prywatna firma Altus TFI. SA wykupuje od banków za środki inwestorów wierzytelności, warte np. 50 mln. zł. za kwotę 5 mln. zł., w ramach restrukturyzacji ich portfela kredytowego. Cena zakupu portfeli wierzytelności konsumenckich kształtują się w przedziale 2-15% ich wartości nominalnej. Okresowe restrukturyzacje portfeli kredytowych są niejako wpisane w schemat funkcjonowania banków. Czasem te placówki muszą dokonać zbycia określonych wierzytelności, aby móc utrzymać odpowiedni margines swobody przy udzielaniu kredytów. Wymuszają to przepisy, mające na celu ochronę klientów banku, zapobiegające zbyt dużej koncentracji określonych wierzytelności. Zadłużenia te nie przekraczają 2 000 zł, aby nie było problemów z ich odzyskaniem. Następnie specjalne podmioty windykacyjne wyposażone w odpowiednie przepisy prawne (wpływające na szybkość odzyskiwania długów), ruszają po odzyskanie odpowiednich należności u dłużników. Przyjmijmy, że uda się odzyskać 40% należności, zyskujemy więc 15 mln zł (20 mln odzyskane- 5 mln zainwestowane). Jest to jeden z najbardziej perspektywicznych rynków w Polsce, charakteryzujący się gwałtownym wzrostem nie spłacanych i przeterminowanych należności. Łączna kwota zaległych płatności klientów w Polsce odnotowanych w Biurze Informacji Gospodarczej oraz Biurze Informacji Kredytowej według raportu InfoDług z maja 2011 r. wynosi 30,89 mld zł. Spodziewany zysk to 15-20% rocznie.
Inwestycje alternatywne są często postrzegane jako recepta na kryzys, jako instrumenty, które w czasach nierównowagi finansowej na zawołanie zniwelują nam straty i wygenerują zysk na zawołanie. Takiego czegoś na rynku nie ma, nie licząc lokat, których wiele daje zysk często poniżej inflacji. Sukces osiągniemy wówczas gdy rozsądnie zdywersyfikujemy nasz portfel, odpowiednio dostosowany do koniunktury na rynkach. Jednak przyglądając się obecnej sytuacji na światowych parkietach, kiedy wielkie gospodarki chylą się ku upadkowi, kursy akcji ulegają niebywałym wahaniom to właśnie inwestycje alternatywne, nie skorelowane z trendami giełdowymi, powinny stanowić znaczną część naszego portfela inwestycyjnego.
---
Rafał Niewiadomski; Doradca ds. Inwestycji i Kredytów hipotecznych
www.finansowy-doradca.pl
www.facebook/FinanseBliżejCiebie/.com
Artykuł pochodzi z serwisu
www.Artelis.pl