wtorek, 9 lutego 2021

Polski crowdfunding goni USA i Europę?

Crowdfunding dotyczący nieruchomości zyskuje coraz większą popularność. Wyjaśniamy, czym w polskich warunkach cechuje się ta forma inwestowania.

Jeszcze niedawno, inwestycyjny crowdfunding był w Polsce zupełnie nowym zjawiskiem. Teraz sytuacja przedstawia się już nieco inaczej. Świadczy o tym między innymi stanowisko Komisji Nadzoru Finansowego, która niedawno zwróciła uwagę na popularność zbiorowego inwestowania w instrumenty finansowe. Wspólny zakup nieruchomości przez wielu inwestorów jeszcze nie doczekał się podobnego zainteresowania ze strony nadzoru finansowego. Warto jednak pamiętać, że taka forma crowdfundingu również staje się coraz bardziej powszechna. Wyjaśniamy, dlaczego dekoniunktura gospodarcza może zwiększyć jej popularność.

Wiele finansowych innowacji trafia do nas z opóźnieniem

Trudno ukryć, że Polska nie jest globalnym liderem pod względem wspólnego inwestowania w nieruchomości. Taka sytuacja nie powinna jednak dziwić, bo wiele inwestycyjnych i finansowych nowości trafia do naszego kraju z pewnym opóźnieniem. Jeżeli chodzi o wspólne inwestowanie w nieruchomości (nieruchomościowy crowdfunding), to jego korzeni trzeba szukać na amerykańskim rynku nieruchomości. To właśnie w USA powstały pierwsze platformy internetowe zrzeszające inwestorów zainteresowanych wspólnym zakupem domów, mieszkań lub działek. Trudno się temu dziwić, ponieważ amerykański rynek nieruchomości mieszkaniowych pod względem wartości zajmuje drugą pozycję na świecie (za chińskim) i jest bardzo dobrze rozwinięty.

Polski crowdfunding nieruchomości zaczął się 5 lat temu        

Trzeba podkreślić, że pierwsze inwestycje crowdfundingowe w nieruchomości datuje się na lata 2010 - 2012. Był to trudny czas dla rynku nieruchomości (nie tylko amerykańskiego). W odpowiedzi na wzrost ryzyka inwestycyjnego, część posiadaczy kapitału słusznie stwierdziła, że bezpieczniej jest zakupić udziały dotyczące kilku albo nawet kilkunastu różnych nieruchomości. Ten sposób inwestowania w ciągu kolejnych 3 lat - 5 lat dobrze przyjął się na terenie Europy Zachodniej. Połowa dekady to również czas, w którym zaczęły powstawać pierwsze polskie inicjatywy związane z crowdfundingiem nieruchomościowym.

Kryzys może zwiększyć zainteresowanie crowdfundingiem

Wzrost popularności nieruchomościowego crowdfundingu w warunkach kryzysu na amerykańskim i zachodnioeuropejskim rynku nieruchomości (lata 2010 - 2014) stanowi też pewien prognostyk dotyczący znaczenia tej formy inwestowania w Polsce. Istnieje bowiem duże prawdopodobieństwo, że dekoniunktura panująca obecnie na polskim rynku gruntów i nieruchomości mieszkaniowych zwiększy zainteresowanie inwestowaniem zbiorowym. Czasy bardzo łatwego zarabiania na nieruchomościach na razie się bowiem skończyły. Co więcej, wciąż nie wiadomo, czy dobra koniunktura już za 12 miesięcy - 18 miesięcy powróci na polski rynek nieruchomości. W takich warunkach, wielu posiadaczy kapitału będzie chciało rozproszyć ryzyko inwestycyjne (poprzez nabycie udziałów w firmach kupujących nieruchomości) i powierzyć profesjonalistom zarządzenie inwestycją.

Na popularność crowdfundingu może również pozytywnie wpłynąć bardzo niskie oprocentowanie lokat. Jeżeli przeciętny posiadacz oszczędności ma problemy ze znalezieniem dużej lokaty zapewniającej stawkę oprocentowania większą niż 1,00% (bez dodatkowych wymagań), to można spodziewać się większego zainteresowania alternatywnymi wariantami lokowania środków. 

Crowdfunding to alternatywa dla opóźnionych REIT-ów?

W ramach podsumowania, warto również zwrócić uwagę, że pojawienie się w Polsce crowdfundingu nieruchomościowego częściowo kompensuje problemy związane z brakiem prawnych ram działania dla spółek typu REIT. Wbrew temu, co czasem można przeczytać w mediach, przepisy regulujące zasady działania polskich REIT-ów (firm inwestujących w najem nieruchomości) wcale nie weszły jeszcze w życie. Rządowy projekt ustawy o firmach inwestujących w najem nieruchomości (zobacz druk sejmowy numer 2855) wpłynął do Sejmu 25 września 2018 r. Sprawozdanie komisji sejmowej z października 2018 r. było ostatnim przejawem aktywności posłów w sprawie polskich REIT-ów.

Tak długi okres bez konkretnych działań legislacyjnych sugeruje, że nieprędko doczekamy się działalności spółek inwestujących w wynajem nieruchomości, które będą posiadały preferencyjne zasady opodatkowania. Opisywana sytuacja dodatkowo zwiększy zainteresowanie alternatywą dla REIT-ów, jaką jest crowdfunding nieruchomości. Oczywiście nie oznacza to, że krajowi politycy powinni zrezygnować z działań mających na celu utworzenie REIT-ów. Większa liczba dostępnych wariantów oznacza bowiem korzyści dla krajowych inwestorów. Chodzi nie tylko o bardzo zamożne osoby, ale również o Polaków, którzy poprzez inwestycje nieruchomościowe próbują zgromadzić kapitał emerytalny.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

środa, 27 listopada 2019

Jak inwestować w fundusze inwestycyjne?

Jak inwestować w fundusze inwestycyjne?


Autor: Arek Czapla


Jedną z najpopularniejszych form inwestowania pieniędzy są fundusze inwestycyjne. Fundusz inwestycyjny to pula pieniędzy, które wpłacili jego uczestnicy, która ma osobowością prawną, a także jest oddzielona od majątku firmy zarządzającej funduszem inwestycyjnym.


Fundusze inwestycyjne są podzielone w różnoraki sposób, a uzależnione to jest od tego pod jakim kątem na nie patrzymy. Najprostszym podziałem odnośnie samej formuły działalności funduszy inwestycyjnych są :

  • fundusze zamknięte;
  • fundusze otwarte.

Zamknięte fundusze inwestycyjne nie zezwalają na codzienną wpłatę nowego kapitału przez uczestników funduszu. W momencie powstania funduszu przeprowadzona jest emisja certyfikatów funduszu i następnie nie ma możliwości powiększenia jego kapitału poprzez kolejne wpłaty. Można to zrobić tylko wtedy, gdy fundusz wyrazi zgodę na kolejna emisję certyfikatów inwestycyjnych.

Fundusz inwestycyjny można także dzielić ze względu na strategie inwestycyjną jaka jest realizowana.

I tutaj są one podzielone na fundusze rynku pieniężnego, fundusze obligacji, fundusze stabilnego wzrostu, fundusze zrównoważone oraz fundusze zwane akcyjnymi.
Zysk, a także strata z inwestowania w fundusz inwestycyjny bierze się stąd jak zmienia się wartość posiadanej przez osobę inwestującą jednostki uczestnictwa.

Gdy wartość jednostki uczestnictwa idzie w górę to zarabiamy, gdy wartości idzie w dół to tracimy.

Jednostki uczestnictwa idą w górę wtedy, gdy rośnie wartość aktywów w jakie zostały zainwestowane pieniądze funduszu.

Jeżeli chcesz zainwestować w fundusz inwestycyjny, to przy wyborze funduszu zwróć szczególną uwagę na instytucje, która zarządza funduszem.

Zwróć uwagę na to: co to jest za instytucja, czy ma renomę, czy nie, jakie są dotychczasowe wyniki osiągane przez fundusze zarządzane przez tą instytucje i jak to wygląda względem innych funduszy, na tle rynku, czy są one lepsze czy gorsze od rynku.
Zwróć uwagę na to czy są stabilne, czy nie jest tak, że fundusz dobrze się spisuje w czasie hossy, a fatalnie w czasie bessy.

Ważną sprawą przy wyborze funduszu inwestycyjnego są także wysokości opłat. Za uczestnictwo pobierane są dwojakiego rodzaju opłaty : opłata manipulacyjna (prowizja) na wejściu bądź wyjściu z funduszu, a także opłata za zarządzanie.

Zwróć swoją uwagę na to, czy jeżeli opłata za zarządzanie jest wyższa to przekłada się to na lepsze wyniki z inwestycji czy też nie.

Fundusz inwestycyjny to:

  • forma zbiorowego lokowania pieniędzy, które zostają wpłacone przez: osoby fizyczne, osoby prawne, przedsiębiorstwa, gminy.

Pieniądze funduszu inwestycyjnego lokowane są na zasadzie dywersyfikacji ryzyka. Pieniądze inwestowane są w tak szerokim spektrum lokat, aby gdy jedna z lokat zanotuje spadek to, żeby w niewielkim stopniu wpłynęło to na zawartość całego portfela.
Fundusze inwestycyjne są jedną z bezpieczniejszych form lokowania pieniędzy.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Kiedy warto kupować obligacje?

Kiedy warto kupować obligacje?


Autor: Ania Wilczak


Zyski od lokat bankowych nie są atrakcyjne dla osób, które chcą zainwestować nadmiar gotówki. Oprocentowanie lokat na poziomie 2-4%, w zależności od kwoty i czasu lokaty, nikogo nie powala na kolana. Jedyną zaletą tej formy inwestycji finansowej jest duże bezpieczeństwo takich lokat.


Papiery wartościowe alternatywą dla lokat bankowych

Papiery wartościowe (akcje i obligacje) mogą przynieść znacznie większe korzyści niż tradycyjne lokaty bankowe. Niosą za sobą nieco większe ryzyko, ale doświadczeni inwestorzy potrafią zminimalizować go praktycznie do zera. Warunkiem jest inwestycja na dłuższy okres czasu, można wtedy zminimalizować okresowe wahania rynkowe. Osoby, które słabo orientują się w działaniu rynku papierów wartościowych mogą skorzystać z usług specjalistów od inwestycji finansowych. Zatrudniani są zarówno przez banki, jak i firmy bookmacherskie.

Czym są akcje?

To papiery wartościowe spółek akcyjnych notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych. Stanowią potwierdzenie udziału w kapitale spółki są potwierdzeniem prawa do uczestniczenia w podziale zysku lub majątku (w przypadku likwidacji). Udział w zyskach uzależniony jest od ilości posiadanych akcji.

Co roku każda spółka akcyjna ma obowiązek zwołać zgromadzenie akcjonariuszy, którzy decydują o podziale zysku. Mogą przeznaczyć go na nowe inwestycje, które nominalnie zwiększają wartość akcji lub na wypłatę dywidendy w postaci gotówki. Ta ostatnia opcja jest częściej stosowana niż podwyższenie wartości akcji.

Najczęściej emitowane są:

• akcje zwykłe (imienne i na okaziciela),

• uprzywilejowane (najczęściej przyznawane założycielom spółki akcyjnej).

Posiadanie akcji uprzywilejowanych wiąże się z prawem do większej dywidendy. Daje też dodatkowo prawo do dysponowania np. podwójną liczbą głosów podczas zgromadzenia walnego. Akcje uprzywilejowane zapewniają właścicielom możliwość sprawowania kontroli nad spółką. Żadne strategiczne decyzje nie mogą zapaść bez ich zgody.

Wartość poszczególnych akcji uzależniona jest od wartości spółki na GPW. Dzienne wahania mogą wynosić od kilku do kilkunastu procent. To doświadczonym inwestorom daje możliwość osiągnięcia dużych zysków w przypadku hossy, ale też naraża na duże straty w przypadku bessy. W wieloletniej perspektywie inwestowanie w akcje jest opłacalne, ale nie przynosi tak spektakularnych zysków, jak gra papierami wartościowymi.

Bezpieczne obligacje

Obligacje są papierami wartościowymi o charakterze dłużnym. Emitent obligacji zaciąga dług wobec nabywcy i zobowiązuje się do ich wykupu w określonym czasie wraz z odsetkami. Oprocentowanie obligacji jest wyższe niż oprocentowanie lokat bankowych, dlatego bardzo często nabywcy większej ilości lokat korzystają z kredytu. Oczywiście zysk jest różnicą między kosztami kredytu i zyskiem z oprocentowania lokat.

Emitentem obligacji może być rząd (skarbowe), samorządy (municypalne) oraz podmioty prawne (korporacyjne). Posiadanie obligacji nie daje żadnych praw do majątku emitenta ani uczestniczenia w procesie decyzyjnym.


Spwadź kiedy warto kupować obligacje

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

czwartek, 31 stycznia 2019

Kiedy akcje są naprawdę tanie i warte zakupu?

Kiedy akcje są naprawdę tanie i warte zakupu?

W poniższym artykule znajdziesz odpowiedzi na następujące pytania:
  • Które akcje są tanie i jak to prosto zbadać?
  • Jak znaleźć na warszawskiej giełdzie spółki nie tylko tanie, ale również zdrowe?
  • Czy są na GPW firmy, które z dużym prawdopodobieństwem przetrwają i będą generować zyski, a tym samym pozwolą zarobić akcjonariuszom?
  • W jaki sposób je znaleźć i ocenić oraz jak podobną analizę przeprowadzić w przyszłości samemu, nie poświęcając na to więcej niż kilkadziesiąt minut?

Co to znaczy, że akcje są tanie fundamentalnie?

By stwierdzić czy akcje spółki na giełdzie są tanie nie wystarczy znajomość jej aktualnej ceny. Musimy mieć jeszcze punkt odniesienia, dzięki któremu będziemy mogli porównać akcje między sobą i wybrać te najtańsze. Pomocne okazują się tutaj wskaźniki analizy fundamentalnej.

Pierwszym wskaźnikiem, powszechnie dostępnym, jest Cena do Wartości Księgowej C/WK. Mówi on nam ile płacimy za 1 złotówkę majątku (aktywów) netto spółki. Jeżeli kupujemy akcje poniżej wartości księgowej (wskaźnik mniejszy niż 1), to akcje spółki w teorii powinny być niedowartościowane fundamentalnie. Więc w dłuższym terminie transakcja powinna być zyskowna.

Warto jednak w tym momencie dodać, że Benjamin Graham, od którego Warren Buffet uczył się tajników inwestowania, twierdził, że sama cena niższa od wartości księgowej to nie wszystko. W obliczaniu wartości księgowej uwzględniał jedynie majątek, który można szybko spieniężyć. Od niego odejmował zobowiązania (zadłużenie) firmy. Jeśli okazywało się, że tak liczony majątek był mniejszy od zobowiązań to spółkę odrzucał jako potencjalnie niebezpieczną. Wskaźnik wykorzystujący te dane nazywany jest dziś wskaźnikiem Ceny do Wartości Księgowej Grahama (w skrócie C/WK Grahama) i jego właśnie możemy z łatwością używać jako drugiego do wyznaczenia ceny akcji. W przypadku, gdy jego wartość była poniżej jedynki, a najlepiej poniżej 2/3, Graham bardzo poważnie myślał o zakupie akcji analizowanej spółki. Więcej na temat wskaźnika C/WK Grahama znaleźć można w Bazie Wiedzy dotyczącej analizy fundamentalnej w Sindicator.net.

Tanie spółki to nie zawsze dobre spółki

Opisane powyżej wskaźniki pozwalają określić czy spółka jest tania. Wskaźnik Grahama mówi nam ponadto o tym, czy spółka poradzi sobie w trudnej sytuacji rynkowej. Kłopot w tym, że spółki mogą być tanie nie tylko dlatego, że rynek ogólnie ich nie docenia, ale także z powodu kiepskiej rentowności, zarządzania, bądź nawet braku nadziei na zyski w przyszłości. A najszybciej rosną spółki nie tylko zdrowe ale przede wszystkim z dobrymi perspektywami.

Zdrowe spółki: rentowne i bez nadmiernych długów

Przyjrzyjmy się więc dodatkowo wskaźnikom rentowności, płynności płatniczej i zadłużenia. Pozwoli to nam na szybkie określenie, które spółki dobrze sobie radzą i mogą bez trudu utrzymywać zyski w przyszłości.

Użyjemy w tym celu wskaźnika ROA (rentowności aktywów). Wartość wskaźnika niesie ze sobą informację na temat tego, jak skutecznie pracuje w spółce (przynosi zyski) każda złotówka zainwestowanego kapitału. Niezelżenie czy została zainwestowana przez udziałowców, czy też pożyczona (np. z banku). Więcej na ten temat znaleźć można we wspomnianej już Bazie Wiedzy.

Drugim wskaźnikiem przydatnym w analizie fundamentalnej jest Current Ratio (Wskaźnik bieżącej płynności finansowej), czyli aktywa obrotowe (płynny majątek) podzielone przez zobowiązania (zadłużenie) krótkoterminowe. Jeżeli wartość wskaźnika wynosi około 2, to zwykle przyjmuje się, że spółka jest płynna i nie ma problemów ze spłatą bieżących zobowiązań. Niepokojącą sytuacją jest, gdy wartość wskaźnika spadnie poniżej 1,3.

Ostatnim wskaźnikiem będzie Wskaźnik Ogólnego Zadłużenia. Określa on ile procentowo w całym majątku firmy jest pożyczonych pieniędzy. Oczywiście im mniejsza jest jego wartość tym mniejsze jest ryzyko bankructwa spółki.

Jak znaleźć spółki tanie i zdrowe?

Podsumowując, najtańsze spółki na giełdzie to takie, których wartość wskaźnika C/WK jest jak najniższa. Dodatkowo jeśli spółka ma wyliczane (dodatnie) wartości wskaźnika C/WK Grahama, to mamy do czynienia ze spółką o stabilnej sytuacji finansowej. Oczywiście im mniejsze wartości wskaźnika C/WK Grahama tym lepiej dla naszej inwestycji.

Jeśli chcemy wybrać spośród najtańszych, spółki z zyskami, to weźmy pod uwagę wskaźnik rentowności ROA (im większa wartość tym lepiej). Dodatkowo jeśli przyjrzymy się wskaźnikom Current Ratio (prawidłowe wartości to między 1,3 a około 2) oraz Wskaźnikowi Ogólnego Zadłużenia (im mniejsza wartość tym lepiej), znajdziemy spółki zdrowe.

Zdrowe i tanie spółki mają więc następujące parametry fundamentalne:

  • C/WK (im mniejsza wartość tym spółka jest tańsza)
  • C/WK Grahama (wartość dodatnia jest już dobrym znakiem, im mniejsza tym lepiej)
  • ROA (im większa wartość tym spółka bardziej rentowna)
  • Current Ratio (prawidłowa wartość od 1,3 do około 2)
  • Wskaźnik ogólnego zadłużenia (im mniejsza wartość tym lepiej)

Opisaną powyżej analizę można przeprowadzić samemu na podstawie danych z raportów okresowych lub skorzystać z gotowej wyszukiwarki spółek SIndicator.net. Przykładowe ustawienie parametrów w skanerze rynku Sindicator.net można zobaczyć pod poniższym adresem:

http://sindicator.net/gpw/125,2/skaner?save=1


Piotr Kwestarz,
SIndicator.net – Skaner Rynku Giełdowego

Inwestowanie fundamentalne jest naprawdę proste i szybkie

Inwestowanie fundamentalne jest naprawdę proste i szybkie

Większość inwestorów przy wyborze akcji kieruje się tylko i wyłącznie wykresem i aktualną ceną. Takie podejście do inwestowania nazywa się analizą techniczną. Jednakże największe na świecie instytucje inwestycyjne oraz najbogatsi inwestorzy indywidualni kładą większy nacisk na analizę fundamentalną.

Czym jest analiza fundamentalna?

Mówiąc w największym skrócie jest to badanie księgowości spółki, której akcje zamierzamy kupić. I tu nasuwa się od razu pytanie. Skoro zrozumienie niuansów księgowości jest trudne, to jak analiza fundamentalna może być prosto stosowana przez amatora?

Rzeczywiście, informacje o aktywach, pasywach, zyskach i przepływach pieniężnych mogą okazać się trudno przyswajalne dla przeciętnego inwestora, a ich interpretacja może być kłopotliwa, czasem nawet dla księgowych.

Można jednak znacznie uprościć taką analizę, sprowadzając skomplikowane dane do kilku prostych wskaźników. Dodatkowo pozwoli to nam w szybki sposób porównać spółki między sobą i z łatwością wybrać z nich te najlepsze.

Analiza wskaźnikowa pozwala szybko zorientować się w stanie finansów firmy. Odpowiada na pytania:

  • czy spółka jest stabilna finansowo,
  • czy ma zyski,
  • jak radzi sobie na tle konkurencji,
  • czy jest dobrze zarządzana,
  • czy jej zadłużenie nie jest nadmierne,
  • czy jej dzisiejsza cena na rynku nie jest zbyt wysoka,
  • czy spółka jest wypłacalna.

oraz na wiele innych.

Jak szybko określić stan spółki na podstawie wskaźników analizy fundamentalnej?

Wbrew pozorom, nie trzeba się w ogóle znać na księgowości, by odpowiedzieć na powyższe pytania! Wystarczy przyjrzeć się wartości odpowiednich wskaźników analizy fundamentalnej.

Dla przykładu:

  • Jeśli wartość wskaźnika ROA jest dodatnia to spółka ma zyski. Im wyższa wartość, tym większe zyski w porównaniu z całym majątkiem spółki. Porównując dwie spółki z tej samej branży, wystarczy sprawdzić, która z nich ma wyższe wartości ROA, by wybrać bardziej rentowną.
  • Czy spółka jest wypłacalna i czy banki chętnie udzielają jej kredytów wymaga sprawdzenia na przykład wartości wskaźnika Current Ratio. Jeśli jego wartości są zbliżone do 2, to firma dobrze sobie radzi z obsługą zadłużenia i ma dobrą płynność finansową. Jeśli z kolei jego wartość jest poniżej 1, oznacza to poważne problemy z wypłacalnością takiej spółki i należy jej unikać gdyż możemy kupić akcje przyszłego bankruta.
  • Łatwo także zbadać czy spółka nie jest za droga. Wartość wskaźnika C/WK mniejsza od 1 świadczy o niedowartościowaniu przez rynek. Jeśli porównamy wartość C/WK ze średnią dla całej giełdy, to wszystkie spółki z wartością poniżej średniej można uznać za tanie.

O zastosowaniach poszczególnych wskaźników i ich łączeniu pisałem w innych moich artykułach z dziedziny analizy fundamentalnej ( http://sindicator.net/artykuly).

Czy trzeba samemu obliczać wskaźniki analizy fundamentalnej?

Można oczywiście samemu wyliczać wartości wskaźników, lecz szkoda na to czasu. Łatwo również o błąd. Dużo prościej jest skorzystać z serwisów internetowych, podających dobrze przeliczone wskaźniki. Na przykład wskaźniki C/Z oraz C/WK są dostępne (bezpłatnie) w serwisie Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie:

http://gpw.pl/zrodla/gpw/spws/spws1/wskznapl.html

GPW nie publikuje jednak zbyt wielu wskaźników analizy fundamentalnej. Serwisem, w którym znaleźć można znacznie więcej wskaźników (aktualnie 24), które są przeliczane i aktualizowane codziennie dla wszystkich spółek z GPW jest http://sindicator.net.

Przeanalizowanie spółki samemu, a nawet wybranie tych najlepszych spośród wszystkich, znajdujących się na GPW jest szybkie i proste. Wymaga to jedynie zapoznania się z prawidłowymi wartościami wskaźników. Dla przykładu w poniższym artykule opisałem ja szybko znaleźć spółki zdrowe, stabilne finansowo i do tego tanie.

(link do artykułu o tanich i zdrowych spółkach).

Jaka jest skala czasowa inwestowania na podstawie fundamentów?

Kolejną zaletą stosowania analizy fundamentalnej jest konieczność sprawdzenia parametrów spółki tylko raz na kwartał. Wybierając spółki o silnych fundamentach i do tego tanie, mamy świadomość inwestowania w spółkę, która z dużym prawdopodobieństwem nie zbankrutuje a w przyszłości da solidnie zarobić. Każda taka inwestycja to ulokowanie pieniędzy na kilkanaście miesięcy. Nie musimy się przejmować codzienną analizą wykresu i mamy także świadomość, że krótkoterminowe spadki są tylko korektami. Jedyne co musimy sprawdzać, to raz na kwartał czy wartości wskaźników są takie same bądź lepsze niż ostatnio. Takie podejście nazywam inwestowaniem długoterminowym. Pozwala ono zaoszczędzić mnóstwo czasu i nerwów, a także ulokować pieniądze w stabilne przedsiębiorstwa.

Kiedy kupić, kiedy sprzedać?

Dobry moment do kupna i sprzedaży akcji to szeroki temat. Osobiście trzymam się zasady, żeby analiza techniczna (wykresu) mówiła mi kiedy mam kupić, a analiza fundamentalna mówiła co mam kupić.

Jak wyznaczyć optymalny moment na kupno akcji oraz kiedy je sprzedać, według analizy fundamentalnej i technicznej opisałem szerzej w artykułach dostępnych pod poniższymi linkami

http://sindicator.net/pomoc/kurs_sindicatornet

http://sindicator.net/artykuly

Piotr Kwestarz,
SIndicator.net – Skaner Rynku Giełdowego