wtorek, 7 grudnia 2010

Wycena przedsiębiorstwa metodami majątkowymi

Wycena przedsiębiorstwa metodami majątkowymi


Autorem artykułu jest Robert Kajzer




Aby nie podejmować zbyt dużego ryzyka inwestując swe pieniądze na giełdzie musisz nauczyć się wyceniać przedsiębiorstwa. Jedną z grup metod wyceny przedsiębiorstwa są metody majątkowe. Te najstarsze metody wyceny zakładają, iż przedsiębiorstwo jest wyłącznie materialną substancją wyizolowaną z otoczenia.

Metoda ta nie pozwala odróżnić przedsiębiorstw dobrych od złych, gdyż nie ukazuje powiązań przedsiębiorstwa z otoczeniem, a to właśnie ono ma decydujące znaczenie o pozycji danej firmy na tle konkurencji oraz o osiąganych przez dane przedsiębiorstwo wynikach finansowych.


Wartość majątku przedsiębiorstwa powinna być zawsze punktem wyjścia przy wycenie przedsiębiorstwa. Dlatego też te metody mają do dzisiaj zastosowanie. Na firmę musisz patrzeć pod katem jej majątku oraz dochodowości, czyli umiejętności zamiany majątku firmy na zysk.


Wszystkie dane do wyceny tą metodą znajdują się w systemach ewidencyjnych. Oczywiście wynik wyceny metodami majątkowymi różni się od wycen metodami dochodowymi.


Podstawą do wyceny metodami majątkowymi jest wartość poszczególnych składników majątku czyli konkretna wartość użytkowa. Wartość użytkowa wyraża zdolność firmy do wytwarzania produktów i usług, które generują dochód. Wartość użytkowa zależy zarówno od stanu technicznego majątku, a także od przydatności majątku w teraźniejszej i przyszłej działalności danej firmy.


Do metod majątkowych należy zaliczyć:


1) Metodę księgową


2) Metodę odtworzeniową


3) Metodę likwidacyjną


Metoda księgowa


W tej metodzie wartość ustala się na podstawie danych wypływających z bilansu firmy i obliczana jest jako różnica miedzy sumą aktywów trwałych i obrotowych, a sumą bieżących i długookresowych zobowiązań firmy.


Wartość ta rzadko odzwierciedla rzeczywistą wartość majątku ze względu na takie czynniki jak: zmienność cen środków trwałych (inflacja), koszt zakupu i montażu, wartość amortyzacji środków trwałych, która nie pokazuje jego rzeczywistego zużycia.


Pomiar aktywów netto nie obejmuje ukrytych aktywów i pasywów, które mogą zmienić znacznie wartość przedsiębiorstwa. Takie ukryte aktywa to np. znak firmy, jej pozycja na rynku czy lokalizacja. Ukryte pasywa z kolei to np. roszczenia sporne wobec przedsiębiorstwa czy możliwość zmiany warunków spłaty pożyczek.


Na wartość firmy ma tu duży wpływ sposób amortyzacji środków trwałych czy system ewidencji wyników prac naukowo-badawczych według nakładów poniesionych na ich uzyskanie (wartość patentów na rynku może być kilkukrotnie droższa).


Liniowo naliczana amortyzacja nie gwarantuje takiego poziomu odpisów, który pozwalałby na odnowienie majątku. Dlatego też wycena wartości tą metodą różni się od wartości rynkowej firmy.


Z reguły wartość księgowa jest niższa od wartości rynkowej. Znajomość planów rozwojowych firmy i wysokość poziomu wartości księgowej w poprzednich latach pozwala na prognozowanie wartości księgowej firmy na następne okresy, a znajomość bieżącej ceny giełdowej akcji pozwala wyznaczyć spodziewaną stopę zwrotu.


Metoda odtworzeniowa


Metoda odtworzeniowa to wycena wartości majątku poprzez określenie aktualnych nakładów inwestycyjnych i kosztów na odtworzenie identycznego lub podobnego po względem rzeczowym majątku. Stosuje się tutaj 2 podejścia: szczegółowe i wskaźnikowe.


Pierwsze z nich polega na ustaleniu aktualnych cen poszczególnych składników majątku trwałego oraz rzeczywistych wskaźników faktycznego ich zużycia na ustalony dzień wyceny.


Podejście wskaźnikowe polega na ustaleniu wskaźników wzrostu cen i wskaźników przeciętnego rzeczywistego zużycia majątku. Podejście szczegółowe jest dokładniejsze, ale bardziej pracochłonne i kosztowne od podejścia wskaźnikowego.


Metoda odtworzeniowa pozwala na większe zbliżenie do wartości rynkowej niż metoda księgowa. Wynika to z tego, iż w tej metodzie używa się aktualnych cen, wartości nakładów inwestycyjnych i kosztów do obliczania wartości odtworzenia składników majątku i urealnienia wskaźników ich zużycia.


Metoda ta jest przydatna w firmach nowoczesnych, które działają w otoczeniu o wolnej stopie postępu technicznego. Metoda ta również nie ujmuje czynników niemierzalnych (organizacja, pozycja firmy na rynku).


W praktyce ta metoda sprawia wiele trudności ze względu na:


1) Brak informacji o cenach


2) Niezadowalającą charakterystykę techniczną środków trwałych


3) Brak informacji o rodzaju zastosowanych materiałów i pracochłonności robót da środków trwałych o charakterze budowlanym.


Dlatego też ta metoda ma dużo mniejsze znaczenie wśród praktyków inwestowania.


Metoda likwidacyjna


Metoda likwidacyjna polega na obliczaniu wartości majątku jaką można uzyskać podczas sprzedaży na rynku w drodze przetargu bądź aukcji pomniejszonej o koszty związane bezpośrednio z likwidacją oraz o wartość zobowiązań i kosztów związanych ze zwolnieniem pracowników w przypadku, gdy firma ulega prawdziwej i całkowitej likwidacji.


Wartość likwidacyjna określa dolną granicę dla ceny na jaką może zgodzić się właściciel firmy w trakcie negocjacji sprzedaży przedsiębiorstwa. Tutaj na wartość wpływa nie tylko sytuacja na rynku będącym przedmiotem wyceny składników majątku, ale także ogólna sytuacja rynkowa i gospodarcza. Bardzo ważna jest w tej metodzie rola ekspertów i ich rzetelna ocena stanu technicznego majątku, który podlega likwidacji.


Metoda ta ma zastosowaniu głównie w firmach, które są zagrożone upadłością oraz w tych, w których stopa zwrotu kapitału jest niższa niż średnia rynkowa stopa zwrotu kapitału lub indywidualna stopa zwrotu wymagana przez nabywcę. Są to przede wszystkim firmy o niskim poziomie technicznym działające na mało konkurencyjnym rynku.


Zaletą tej metody jest konieczność przeprowadzenia inwentaryzacji majątku i oceny jego stanu technicznego, stopnia zużycia fizycznego i ekonomicznego oraz określenia ich skutków dla ustalenia ceny ich zbycia. Pozwala to na w miarę dokładne przedstawienie wartości majątku firmy.


Wynik wyceny zależy od funkcjonowania wtórnego rynku środków trwałych oraz obrotowych , a także układu relacji popytu- podaży na tym rynku i istnienia instytucji trudniących się skupem należności (faktoring). W metodzie tej wiele obiektów ma zerową wartość likwidacyjną ze względu na fakt, iż maja trwałe powiązanie z infrastrukturą bądź też lokalizacją.


---

Robert Kajzer- Specjalista ds. Inwestowania na Giełdzie Papierów Wartościowych
Grow and Go - darmowy kurs poświęcony Papierom Wartościowym
ABC Inwestowania – porady dotyczące inwestowania na giełdzie
Forum Klubu Inwestorów – porozmawiaj z innymi inwestorami o inwestowaniu



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

niedziela, 5 grudnia 2010

Wskaźniki płynności finansowej

Wskaźniki płynności finansowej


Autorem artykułu jest Robert Kajzer




O tym czy dane przedsiębiorstwo upada nie świadczą małe zyski, ale kiepska płynność finansowa. To wskaźniki płynności w pierwszej kolejności muszą zostać przez Ciebie zbadane zanim zainwestujesz pierwszą złotówkę w dane przedsiębiorstwo.

Płynność finansowa to zdolność do utrzymania ciągłości w pokrywaniu wydatków, czyli terminowego regulowania bieżących zobowiązań. Innymi słowy mówiąc płynność finansowa mówi czy dane przedsiębiorstwo potrafi spłacić swoje bieżące zobowiązania przy użyciu bieżących aktywów. Wskaźniki te spełniają bardzo ważną rolę w ocenie kondycji finansowej przedsiębiorstwa. Najważniejszymi wskaźnikami oceniającymi płynność finansowa są:


1) Wskaźnik bieżącej płynności (current ratio)


2) Wskaźnik szybki, tzw. kwaśny test (buick ratio lub acid test ratio) lub wskaźnikiem podwyższonej płynności


3) Wskaźnik płynności gotówkowej (Cash ratio)


Szczególnie ważne są dwa pierwsze wskaźniki. Dają one jasna informacje zarządzającym przedsiębiorstwem o zdolności firmy do regulowania zobowiązań co ma implikacje w podejmowaniu trafnych decyzji.


Wskaźnik bieżącej płynności:


aktywa bieżące/pasywa bieżące


Gdzie:


aktywa bieżące=gotówka+należności+zapasy+środki na rachunkach bankowych


pasywa bieżące=zobowiązania krótkoterminowe+rozliczenia międzyokresowe


Tak więc można powiedzieć, iż wskaźnik bieżącej płynności mówi o zdolności do spłaty bieżących zobowiązań. Pokazuje on również o ile aktywa bieżące przewyższają pasywa bieżące. Jest to ważny aspekt z punktu widzenia wiarygodności kredytowej. Duzy wskaźnik jest dobrym zabezpieczenie dla kredytodawców. Wskaźnik ten przyjmuje różną wartość. Zależy on także od branży, w której funkcjonuje przedsiębiorstwo. Powszechnie przyjęto, iż wskaźnik ten powinien być większy od 1. Najlepiej gdy kształtuje się w okolicach 2. Zbyt wysoka wartość powyższego wskaźnika również nie jest mile widziana. Świadczy bowiem ona zazwyczaj o zbyt dużych zapasach bądź o należnościach trudno ściągalnych. Wskaźnik ten daje dużo informacji zarządzającym. Odchylenia In plus czy In minus dają sygnał zarządzającym, ze zarządzanie finansami jest realizowane s sposób Malo efektywny. Niska wartość wskaźnika jest sygnałem do tego, iż firma staje się coraz bardziej niewypłacalna i może stracić płynność finansowa. Z kolei wysoka wartość- co można łatwo wywnioskować ze wzoru informuje o zmniejszającym się finansowaniu bieżącej działalności poprzez krótkoterminowe zobowiązana. Warte wspomnienia jest również to, iż gdy aktywa bieżąca > pasywów bieżących czyli kapitał pracujący >0 to wskaźnik bieżącej płynności będzie większy niż 1.


Wskaźnik podwyższonej płynności (wskaźnik szybki):


(aktywa bieżące-zapasy-krótkoterminowe rozliczenia międzyokresowe)/pasywa bieżące


Jak widać na powyższej zależności z aktywów bieżących wyklucza się zarówno zapasy jak i krótkoterminowe rozliczenia międzyokresowe. Jest to spowodowane tym, iż niektóre z zapasów maja ograniczona płynność i tym samym nie mogą być traktowane jako aktywa, którymi można pokrywać zobowiązania bieżące. Mając to na uwadze można powiedzieć, że licznik jest utożsamiany z suma gotówki, pieniądzach na rachunkach i należności. Powyższa zależności mówi nam ile razy płynne aktywa przewyższają pasywa bieżące.


Optymalna wielkość wskaźnika płynności szybkiej równa jest w przybliżeniu wskaźnikowi płynności bieżącej. Podobnie jak przy pierwszym wskaźniku nie powinien być mniejszy od 1 (wyjątkiem jest występowanie wysokiej inflacji). W przypadku gdy wskaźnik płynności szybkiej przyjmuje niskie wartości, a wskaźnik bieżącej płynności- wysokie może to oznaczać, iż przedsiębiorstwo posiada duże zapasy bądź według Dębskiego jest to wynik świadomej polityki obrony przed inflacja.


Zbyt wysoka wartość wskaźnika szybkiego można interpretować jako zbyt duża wartość gotówki, która często jest bezużyteczna bądź wzrost nieściągalnych zobowiązań. Z drugiej strony niski wskaźnik informuje nas o kiepskim stanie finansowym przedsiębiorstwa i ostrzega o możliwości wystąpienia problemów z terminowym regulowaniem zobowiązań.


Wskaźnik płynności gotówkowej:


środki pieniężne/pasywa bieżące


Jak widać powyższy wskaźnik- wskaźnik zdolności płatniczej. Wskaźnik ten jest ilorazem najbardziej płynnych aktywów- środków pieniężnych i pasywów bieżących. Informuje on nas jaka część zobowiązań może zostać spłacona natychmiast. Ten wskaźnik ma mniejszą wartość poznawcza ze względu na fakt, iż ciężko określić dla niego wartość wzorcową. Teoretycznie przyjmuje się za dobra sytuacji, gdy wskaźnik jest stosunkowo niski (0,1; 0,2), gdyż oznacza to, iż firma posiada stosunkowo mało środków pieniężnych, nie marnują się one leżeć bezczynnie w kasie, ale są efektywnie wykorzystywane przez przedsiębiorstwo.


W firmie należy badać łącznie wszystkie trzy wyżej wymienione wskaźniki. Dają one pełniejszy obraz sytuacji finansowej przedsiębiorstwa niż każdy z osobna. Należy również zbadać dynamikę zmian tych wskaźników na przestrzeni lat. Niskie wartość wskaźników płynności mogą świadczyć o słabej możliwości do regulowania zobowiązań. Z kolei wysokie wartości wskaźników płynności mogą oznaczać utrzymywanie nadmierna ilość płynnych aktywów w tym gotówki co zmniejsza rentowność.


---

Robert Kajzer- Specjalista ds. Inwestowania na Giełdzie Papierów Wartościowych
Grow and Go - darmowy kurs poświęcony Papierom Wartościowym
ABC Inwestowania – porady dotyczące inwestowania na giełdzie
Forum Klubu Inwestorów – porozmawiaj z innymi inwestorami o inwestowaniu



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

sobota, 4 grudnia 2010

4 podstawowe zasady zarządzania pieniędzmi, które uchronią Cię przed głupimi błędami

4 podstawowe zasady zarządzania pieniędzmi, które uchronią Cię przed głupimi błędami


Autorem artykułu jest Robert Kajzer




Jest kilka zasad, do których powinieneś się stosować, aby odnieść sukces na giełdzie. Musisz bezwzględnie przestrzegać wszystkich poniższych wskazówek. Pominięcie choćby jednej doprowadzi wcześniej czy później do zagłady Twojego portfela inwestycyjnego.

Zasada 1


Zainwestowane fundusze na giełdzie nie powinny przekraczać 50% posiadanego kapitału.


Reszta kapitału powinna zostać na tzw. czarną godzinę i być ulokowana w bezpieczne walory, jak np. dłużne papiery wartościowe. Na rynku akcji powinna znajdować się co najwyżej połowa kapitału. Druga połowa ma służyć jako zabezpieczenie.


Jeśli więc dysponujesz 20 000 zł, powinieneś obracać na giełdzie kwotą w wysokości 10 000 zł.


Zasada 2


Na jednym rynku powinieneś ulokować co najwyżej 15% posiadanego kapitału.


Ta zasada pozwala ograniczyć ryzyko zainwestowania zbyt dużej ilości kapitału w jeden rynek. Gdybyś ulokował wielkość kapitału w jeden walor i wystąpiłaby znaczna przecena, poniósłbyś dość duże straty.


Zasada 3


Maksymalna kwota, którą ryzykujesz na konkretnej transakcji, powinna wynosić najwyżej 5%.


Ta zasada jest powszechnie znana jako metoda szybkiego ucinania strat. To jest bardzo duża zmora inwestorów i to w dodatku nie tylko tych początkujących. Psychika ludzka manipuluje podejmowaniem decyzji i powoduje, że ludzie przetrzymują przegrane pozycje, gdyż nie chcą wyjść na niekompetentnych i zamykać pozycji ze stratą. Z drugiej strony, gdy otworzą pozycję i zaczynają zarabiać, czym prędzej zamykają zwycięską pozycję, gdyż ogarnia ich przeogromny strach przed utratą już zarobionych pieniędzy. Jeśli chcesz zarabiać na giełdzie, musisz postępować na odwrót — szybko ucinać straty i pozwalać jak najdłużej rosnąć zyskom.


W tych 5% powinny być również wliczone koszty prowizji. 5% to całkowita strata, na jaką powinieneś się godzić, jeśli zajmiesz pozycje po złej stronie rynku.


Zasada 4


Inwestując na rynku towarowym, nie inwestuj w jedna grupę towarów więcej niż 20% swojego kapitału.


Niektóre towary zachowują się bardzo podobnie. Gdy jeden z nich rośnie, drugi także zyskuje na wartości. Dzieje się tak np. ze zlotem i srebrem. Zazwyczaj sytuacja wygląda tak, że gdy złoto rośnie, srebro także wykazuje tendencje wzrostową. Jeśli teraz zainwestowałbyś cały kapitał w te dwa towary, naruszyłbyś zasadę dywersyfikacji i w przypadku dużej przeceny na tym rynku straciłbyś dużo więcej niż w przypadku zdywersyfikowanego portfela inwestycyjnego.



Podsumowanie


Oczywiście możesz robić odstępstwa od tych reguł. Musisz jednak robić to z głową. Możesz przecież grać bardziej agresywnie, inwestując większość kapitału w konkretny walor. Pamiętaj jednak, ze podejmujesz wtedy większe ryzyko. Ze swej strony mogę jeszcze dodać, że o ile te wyżej wymienione reguły powinieneś dostosować do siebie i swojego charakteru inwestowania, to zasada numer 3 powinna zostać nienaruszona.


Wyobraź sobie, że zainwestowałeś pokaźną część swojego kapitału w daną spółkę. Pomyliłeś się i cena zaczęła spadać. Wychodzisz z rynku ze stratą 5%. W przypadku gdybyś tu nagiął zasadę 3, straciłbyś dużo więcej. Zapewniam Cię, że w tym przypadku dość często włączyłaby się do dyskusji Twoja psychika, która podpowiadałaby Ci, że rynek się odwróci. Żyłbyś nadzieją, że w końcu rynek zacznie podążać według Twoich planów. Szkoda tylko, że nadzieja jest matką głupich i w większości przypadkach tak się nie dzieje. Stracisz wtedy 30, 50 a może i 80% kapitału. To już nie jest zbyt radosna nowina.


---

Robert Kajzer- Specjalista ds. Inwestowania na Giełdzie Papierów Wartościowych
Grow and Go - darmowy kurs poświęcony Papierom Wartościowym
ABC Inwestowania – porady dotyczące inwestowania na giełdzie
Forum Klubu Inwestorów – porozmawiaj z innymi inwestorami o inwestowaniu



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

piątek, 3 grudnia 2010

20 dobrych praktyk zarządzania pieniędzmi

20 dobrych praktyk zarządzania pieniędzmi


Autorem artykułu jest Robert Kajzer




Chciałbym Ci zbiorczo pokazać dobre praktyki zarządzania pieniędzmi i zawierania transakcji, które przybliżą Cię do osiągnięcia sukcesu na giełdzie. Nie musisz do wszystkich książkowo się stosować. Możesz modyfikować je według własnego uznania. Ważne żeby robić to mądrze, z głową i z zachowaniem zdrowego rozsądku.

1. Inwestuj zgodnie z trendem. Zawsze kieruj się trendem znajdującym się w dłuższej perspektywie od Twojej perspektywy inwestowania. Jeśli decydujesz się zainwestować środki na kilka miesięcy, patrz, w którą stronę podążają ceny na wykresie rocznym.


2. Kupuj na korektach. Podczas trendu wzrostowego na zniżkach, a podczas trendu spadkowego na wzrostach.


3. Ucinaj straty i pozwól zyskom rosnąć.


4. Stosuj stop lossy w celu automatycznego ucinania strat i minimalizowania ryzyka.


5. Inwestuj według wcześniej opracowanego planu.


6. Ciągle pracuj nad swoim planem. Zmieniaj go wraz ze zmieniającym się otoczeniem.


7. Zasady są po to, żeby je… stosować. Inwestuj zgodnie z zasadami zarządzania pieniędzmi.


8. Stosuj dywersyfikację, ale zachowaj umiar i zdrowy rozsadek.


9. Wchodź na rynek tylko wtedy, gdy relacja zysku do ryzyka wynosi minimum 3 : 1.


10. Powiększając swoją pozycję, pamiętaj:


a) Każda kolejna partia zakupów powinna mieć mniejszą wartość od poprzedniej.


b) Dostosuj linie obrony do progu zyskowności.


c) Powiększaj tylko pozycje, które przynoszą Ci zyski.


d) Nigdy nie powiększaj stratnych pozycji. Nie przyśpieszaj swojej egzekucji. Powinieneś od takich pozycji uciekać.


11. Ucz się na swoich błędach. Tylko człowiek głupi popełnia wciąż te same błędy.


12. Zamykaj w pierwszej kolejności pozycje przynoszące straty. Dopiero potem zajmuj się pozycjami przynoszącymi zyski.


13. Nie słuchaj „doradców”. Najlepiej podejmuj decyzje z daleka od rynku, od wszelkich notowań i analityków, którzy nie zarobili złamanego grosza na giełdzie.


14. Analizę zaczynaj od perspektywy długoterminowej i schodź na coraz krótsze perspektywy inwestowania aż do Twojej.


15. Stosuj krótkoterminowe wykresy do precyzyjnego wejścia i wyjścia z rynku.


16. Najpierw naucz się inwestować długoterminowo, a potem krótkoterminowo. W krótkoterminowym inwestowaniu musisz dużo szybciej podejmować trafne decyzje. Jeśli nie będzie umiał tego zrobić w długoterminowym inwestowaniu, to jak chcesz inwestować w krótkim terminie, gdzie podobne decyzje musisz podejmować natychmiast bez zastanowienia?


17. Nie sugeruj się prasą ani programami ekonomicznymi w TV podczas podejmowania decyzji inwestycyjnych.


18. Jesteś mniejszością. Uważaj na zachowania tłumu.


19. Ciągle ucz się i doskonal swoje umiejętności. Analizę techniczną będziesz dobrze wykorzystywał dopiero, gdy nabierzesz doświadczenia.


20. Ujmuj rzeczy prosto. Nie wszystko, co skomplikowane, jest lepsze. Nie przesadzaj z mnogością stosowanych metod i technik analizy. Czasem zastosowanie 2 technik jest skuteczniejsze niż zastosowanie 20.


---

Robert Kajzer- Specjalista ds. Inwestowania na Giełdzie Papierów Wartościowych
Grow and Go - darmowy kurs poświęcony Papierom Wartościowym
ABC Inwestowania – porady dotyczące inwestowania na giełdzie
Forum Klubu Inwestorów – porozmawiaj z innymi inwestorami o inwestowaniu



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

czwartek, 2 grudnia 2010

Co musisz wiedzieć o ryzyku Twoich inwestycji zanim zainwestujesz swoje pierwsze na giełdzie?

Co musisz wiedzieć o ryzyku Twoich inwestycji zanim zainwestujesz swoje pierwsze na giełdzie?


Autorem artykułu jest Robert Kajzer




Zanim zainwestujesz choćby złotówkę na giełdzie musisz rozważyć ważne zagadnienia i odpowiedzieć sobie na kilka pytań związanych z ryzykiem na giełdzie. Pozwoli Ci to uchronić się przed popełnieniem podstawowych błędów i tym samym zaoszczędzisz nie tylko pieniądze, ale i Twój cenny czas.

Dywersyfikować czy koncentrować?


Dywersyfikacja ogranicza ryzyko. Nadmierna dywersyfikacja powoduje jednak zbyt duże koszty transakcyjne, co uszczupli Twój zysk. Dywersyfikacja zakłada, że jeśli zainwestujemy w kilka różnych walorów, to nawet jeśli poniesiemy na części inwestycji stratę, to i tak wypracujemy niewielki, ale zawsze zysk przy umiarkowanym ryzyku. Spójrz na to z drugiej strony.


Czy nie lepiej ulokować całą kwotę w najbardziej zyskowne papiery wartościowe? Osiągniesz wtedy nieporównywalnie większy zysk. Możesz jednak również dużo więcej stracić. W tym przypadku więcej ryzykujesz, ale też masz więcej do zyskania.


Decyzję, czy będziesz dywersyfikował portfel czy go koncentrował musisz podjąć sam.


Jak wyznaczać linię obrony?


Nie wyobrażam sobie grania na giełdzie bez ustawiania zleceń stop loss. Jest to zlecenie pozwalające ustalić cenę, po której automatycznie pozycja będzie zamykana. Jak wyżej wspomniałem, stop loss powinien być ustawiony na takiej wysokości, aby nie ryzykować większej kwoty niż 5% (niektórzy zalecają nawet stopy w odległości 2% od ceny kupna waloru).


Musisz jednak mieć na uwadze wahania występujące na rynku. Jeśli zamierzasz grać ostrożnie i ustawiać stop lossy bardzo ciasno, musisz grać na rynkach, które charakteryzują się małymi wahaniami. W innym wypadku będzie Cię często wybijało z rynku i pomimo że będziesz bardzo szybko ucinał straty, to ilości taki małych strat plus koszty prowizji także mogą doprowadzić Cię do bankructwa na giełdzie.


Z drugiej strony zbyt szerokie stopy spowodują, że będziesz wystawiał na ryzyko zbyt dużą część swojego kapitału. Dlatego też musisz znaleźć jakiś złoty środek. Prawidłowe ustawienie stop lossów to duża sztuka i nie od razu będziesz dobrze operował tymi zleceniami.


Relacja zysku do ryzyka


Jak już wspomniałem najlepsi gracze mylą się minimum w 50% przypadków. Jak więc to możliwe, że osiągają takie spektakularne wyniki? Muszą stosować strategie szybkiego ucinania strat i pozwolenia zyskom rosnąć jak najdłużej.


Muszą wyjść na swoje, więc ta stosunkowo mała ilość zwycięskich transakcji powinna pokryć wszystkie straty i dodatkowo wypracować jeszcze zysk. Dlatego musisz patrzeć na potencjalne okazje wejścia na rynek pod kątem relacji zysku do ryzyka. Powszechnie przyjmuje się, że taka relacja powinna wynosić minimum 3 : 1, czyli potencjalny zysk musi być 3 razy większy niż potencjalna strata. Dopiero w przypadku gdy uda nam się znaleźć taką transakcję, powinniśmy wchodzić na rynek.


Problem jest jeden. Jak do licha mam przewidzieć, ile zysku można wyciągnąć z danej transakcji? Popularne operacje na wykresach pozwalają określić, jaki będzie minimalny zasięg ruchu cen. Dodatkowo należy patrzeć, czy nie ma w pobliżu jakiegoś ważnego poziomu oporu. Jeśli takowy znajduje się w odległości mniejszej niż powyższa relacja zysku do ryzyka, to nie warto wchodzić na rynek.


Bardzo rzadko będzie udawało Ci się wejść w zyskowne transakcje, które będą trwać przez długi czas, powiększając Twój kapitał. Musisz więc wykorzystać je do maksimum i nie zamykać ich przedwcześnie. Czasem jednak warto to zrobić, gdy masz wątpliwości co do kontynuacji trendu. Jeśli masz podejrzenia, że trend zaczyna się odwracać, lepiej czym prędzej ustawić stop loss i czekać na rozwój sytuacji. W przypadku potwierdzenia przypuszczeń stop loss zrealizuje Twój zysk. W przypadku pomyłki będzie nadal zarabiał na zyskownej transakcji.


Inwestowanie pakietami


Pewnie teraz sobie myślisz: kolejny cwaniak wymądrza się. Pozwolić zyskom rosnąć. Łatwo się mówi, ale w praktyce jest dużo trudniej.


No tak. Nie da się ukryć, w teorii wszystko wygląda pięknie, łatwo i przyjemnie. W praktyce zaś jest o wiele trudniej. Jak niby jeden czy drugi inwestor ma przewidzieć, czy nagły zwrot jest tylko korektą czy dłuższą zmianą trendu?


Jest to o tyle ciekawe zagadnienie, że pewnie nie raz widziałeś, jak następuje korekta, inwestor zamyka swoją pozycję, po czym spółka natychmiast robi gigantyczny skok w górę. Można się załamać, tracąc taką szansę na gigantyczne wręcz zyski.


Z drugiej strony nie możesz oczekiwać, że zawsze zwrot na rynku będzie tylko krótkotrwałą korektą. Gdy nastąpi zwrot na rynku, a Ty będziesz czekał na zakończenie tej zniżki, może się okazać, że to nie jest korekta tylko zmiana trendu, która wyczyści Twój rachunek, jeśli go nie zamkniesz.


Dlatego pokażę Ci w tym miejscu jedną technikę — inwestowanie pakietami. Polega to na tym, że dzielisz swój kapitał zainwestowany w daną spółkę na pakiety. Kiedy dojdziesz do momentu wystąpienia korekty, zrealizuj część zysków. Resztę pieniędzy zostaw do momentu, kiedy okaże się czy to tylko drobna korekta czy zmiana trendu. W przypadku zmiany trendu wycofaj resztę kapitału. Jeśli okaże się, że to była tylko korekta i są mocne przesłanki do tego, że kurs nadal będzie rósł, możesz ponownie wejść w ten walor wycofanym kapitałem.


Odmianą tej techniki jest strategia polegająca na wejściu w akcje danej spółki częścią kapitału i dokupywanie akcji w czasach korekt.


Ta technika może zwielokrotnić Twoje zyski.



Jak postępować po okresach sukcesów lub niepowodzeń?


W tym rozdziale nie dam odpowiedzi na te pytania, ale wskażę pewne kwestie, które powinieneś rozważyć.


Załóżmy, że straciłeś 50% kapitału. Żeby wyjść na zero, musisz teraz wypracować zysk rzędu 100%. Jeśli będziesz grał asekuracyjnie i ostrożnie, to bardzo długo będziesz musiał tę stratę odrabiać. Racjonalne więc jest granie agresywniejsze i bardziej ryzykowne. Problem w tym, że jeśli nic nie zmienisz w swoim systemie inwestycyjnym, to tak czy siak nadal będziesz ponosił porażki. Jest takie powiedzenie: tylko głupiec oczekuje innych rezultatów, robiąc ciągle to samo. No chyba że zdarzy się cud i rynek na moment wejdzie w taki stan, że Twój słaby system inwestycyjny będzie wskazywał prawidłowe sygnały wejścia/wyjścia z rynku. Rynek jest dynamiczny, cały czas ulega przekształceniom. W pewnym momencie na jakiś czas może przybrać taką formę, że przez chwilę zaczniesz wygrywać. To jest na takiej zasadzie, że nawet zepsuty zegar pokazuje prawidłową godzinę 2 razy na dobę. Jeśli jednak chcesz trwale odnosić sukcesy, musisz zmienić sposób wyboru zyskownych transakcji. Jeśli coś nie działa, trzeba to zmienić. Bardzo prosta zasada, a tak wielu inwestorów nie potrafi się przełamać i zacząć ją stosować.


Wydaje się, że łatwiej określić jakąś strategie, kiedy osiąga się zyski. No tak, wydaje się, że to prawda, ale tak nie jest, sądząc po poczynaniach wielu inwestorów. Przeciętny inwestor zyski bez zastanowienia od razu wykorzystuje, dokupując akcje w jakiejś rentownej transakcji. O ile w przypadku, gdy są przesłanki, że kurs nadal będzie rósł, jest to jak najbardziej pożądana decyzja, o tyle wielu inwestorów pakuje się w transakcje, które wykazują już oznaki wykupienia. Dokupują akcje znajdujące się na górce i… tracą.


Każdy inwestor w pewnych transakcjach zyskuje, a w pewnych traci. Tak samo kursy akcji zwyżkują i spadają. Najlepszym momentem na zwiększenie pozycji są okresowe korekty trendu wzrostowego. Nie należy jednak kupować akcji, kiedy akcje danej spółki wykazują tendencję spadkową. Nigdy nie graj przeciwko rynkowi, przeciwko tłumowi. Tłum ma przeogromną moc. Pewnie nie raz widziałeś wyścigi kolarskie. Peleton potrafi zniwelować praktycznie każdą stratę do ucieczki. Wiele razy ucieczka miała już taką przewagę, że wydawałoby się, że nic nie może pozbawić uciekiniera zwycięstwa. Najczęściej jednak peleton dopadał uciekiniera i o zwycięstwo walczył ktoś z grupy. Tak samo jest na giełdzie. Jest takie powiedzenie: Trend is your friend — trend jest Twoim przyjacielem. Radzę Ci dobrze, powieś sobie taki napis nad swoim biurkiem, zapamiętaj i stosuj go w życiu. Pozwoli Ci to uniknąć wielu porażek i niepowodzeń na giełdzie.


Gdy wejdziesz na rynek po okresie spadków, masz dużo większe szanse na zyski niż wtedy, gdy wejdziesz na rynek, który pnie się nieustannie do góry od miesięcy. Nie bój się, wcześniej czy później jakaś korekta musi przyjść. Rynek potrzebuje wytchnienia. Rynek potrzebuje złapać oddech przed dalszymi wzrostami. W końcu część inwestorów postanowi zrealizować część swoich zysków, spychając kursy kilka punktów niżej. Ty musisz tylko trafnie ocenić, czy to korekta czy stałe odwrócenie trendu. Jeśli korekta, zwiększ pozycję i nadal pomnażaj swoje zyski.


Zasady zarządzania pieniędzmi a metody analizy technicznej


Oprócz trzymania się zasad zarządzania pieniędzmi musisz również posiąść wiedzę dotyczącą momentów wchodzenia i wychodzenia z rynku. Składa się na nią m.in. wiedza o zarządzaniu pieniędzmi, ale także znajomość analizy technicznej czy umiejętności posługiwanie się różnymi rodzajami zleceń kupna/ sprzedaży. Pominę omówienie analizy technicznej i rodzajów zleceń ze względu na fakt, że to materiał na kilka kolejnych opasłych publikacji. Chciałbym się za to skupić na połączeniu metod analizy technicznej z zasadami zarządzania pieniędzmi.


Wyznaczając linię obrony, musisz pamiętać, aby nie przekraczała ona możliwej dopuszczalnej przez Ciebie straty (np. 5%). Stosując analizę techniczną, możesz wyznaczyć obszary poziomu i wsparcia. Te obszary są często miejscem występowania korekt lub odwróceniem kierunku podążania trendu. Nie możesz przy wyznaczaniu swojej linii obrony popierać się tylko i wyłącznie zasadą 5%. Musisz również wykorzystać analizę techniczną i ustawiać linie obrony poniżej istotnego poziomu wsparcia w przypadku zawierania długiej pozycji (kupna waloru) lub powyżej istotnej linii oporu w przypadku pozycji krótkiej (krótka sprzedaż waloru).


---

Robert Kajzer- Specjalista ds. Inwestowania na Giełdzie Papierów Wartościowych
Grow and Go - darmowy kurs poświęcony Papierom Wartościowym
ABC Inwestowania – porady dotyczące inwestowania na giełdzie
Forum Klubu Inwestorów – porozmawiaj z innymi inwestorami o inwestowaniu



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl