sobota, 1 grudnia 2012

Pewna inwestycja, czyli lokaty bankowe.

Pewna inwestycja, czyli lokaty bankowe.

Autorem artykułu jest Afilacje


Dużo osób, które posiada własne oszczędności zastanawia się jak zainwestować swoje pieniądze. Najprostszą formą inwestycji jest lokata bankowa, która ma swoje wady i zalety.

W czasach kryzysu gospodarczego, z którym obecnie mamy do czynienia lokaty bankowe wracają do łask. Fundusze inwestycyjne jak i bezpośrednie inwestowanie na GPW (Giełda Papierów Wartościowych), są bardzo niepewnym lokowaniem swoich zaoszczędzonych pieniędzy. Na giełdzie większość spółek traci a w konsekwencji większość funduszy inwestycyjnych kończy każdy miesiąc pod kreską.

Pewną alternatywą dla wspomnianych inwestycji są lokaty bankowe. Są one o wiele bardziej pewne od funduszy. Co prawda w razie hossy na rynku lokaty nie dadzą nam takiego zwrotu z inwestycji, to jednak możemy być pewni, że nasze pieniądze nie zostaną roztrwonione.

Przed założeniem lokaty warto zapoznać się z kilkoma ofertami różnych banków, które zmieniają się praktycznie z miesiąca na miesiąc. Warto też przemyśleć okres na jaki chcemy ulokować własne pieniądze. Raczej nie warto lokować ich na dłużej jak 12 miesięcy, gdyż wypłata pieniędzy przed upływem jej końca automatycznie sprawi, że wszystkie odsetki nam przepadną.

Można ulokować pieniądze na taki okres, przez jaki będziemy pewni że nie będą nam one potrzebne. Gdy tego nie przemyślimy, to może nas to postawić w trudnym położeniu. Najpopularniejsze są lokaty krótkoterminowe, które po upływie odpowiedniego terminu, można bez problemu odnowić.

Mimo niskiego zwrotu z inwestycji jaki charakteryzuje lokaty bankowe, to w czasach kryzysu są one najpewniejszą inwestycją. Natomiast, gdy rozejrzymy się dokładnie za najkorzystniejszymi ofertami, to niekiedy możemy otrzymać całkiem przyzwoity procent odsetek, dzięki czemu zarobimy całkiem przyzwoite pieniądze.

---

Artykuł zrealizowany dla www.financeo.pl

Zapraszam do zapoznania się z ofertą: Artykuły na zlecenie - Michał Wrębiak

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Nudny rynek - Analiza techniczna WIG20 I.03

Nudny rynek - Analiza techniczna WIG20 I.03

Autorem artykułu jest dudkins


Analiza techniczna indeksu WIG20 przygotowana na dzień 03.05.2012 roku.
Kolejny tydzień nie przyniósł oczekiwanego wybicia z kanału spadkowego na indeksie WIG20. Obronił się również poziom wsparcia na poziomie 2300 pkt. Zatem wzrasta szansa na przebicie któregoś z poziomów.

Kontynuacja kanału spadkowego, tak w skrócie można ocenić ostatni tydzień. niskie obroty nie sprzyjały ruchowi na głównym indeksie. Analiza wykresu wskazuje3 w tym momencie na dwa ważne poziomy dla WIG20. Wsparcie to poziom 2293 pkt. czyli 38,2% zniesienie ostatniego wzrostu. Oporem jest linia trendu spadkowego w okolicach 2330 pkt. Kluczowe zatem będzie wyczekanie przebicia któregoś z tych poziomów.

Niskie obroty nie wskazują jednak w chwili obecnej na ten bardziej negatywny scenariusz. Na sesjach spadkowych nie widać u nas wyprzedaży. Warto również obserwować wolumeny, przebicie wsparcia lub oporu powinno przynieść również wzrost wolumenu. Będzie to znaczący sygnał do zajmowania pozycji krótkiej lub długiej.
Sytuacja techniczna nie jest klarowna. Bardziej jednak wygląda to na korektę trendu niż na trwały trend spadkowy. Optymistyczny wariant wydaje się być bardziej prawdopodobny. Jednak na sygnał kupna należałoby jeszcze poczekać ...

Informacje zawarte w niniejszym opracowaniu nie stanowią rekomendacji w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców.Opracowanie zostało sporządzone z rzetelnością i zachowaniem staranności. Jest ono wyrazem indywidualnej oceny autora.
Autor nie ponosi odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych.

---

Więcej ciekawych informacji na:

http://finanse-dla-kazdego.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Trzy kroki do emerytury z odsetek

Trzy kroki do emerytury z odsetek

Autorem artykułu jest Michal LKJ


Rentier to ktoś, kto żyje z odsetek. W powszechnym przekonaniu albo fortunę wygrał w totolotka, albo ją odziedziczył. Ewentualnie ukradł. Nie musi pracować, dlatego głównie zajmuje się korzystaniem z życia. Czy możliwe jest osiągnięcie takiego statusu bez łutu szczęścia? Czy jest dostępny dla każdego?

To możliwe, ale na pewno nie łatwe. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby każdy pracujący człowiek czerpał zyski z odsetek od swojego kapitału lub zysków z aktywów (nieruchomości, praw autorskich, itp.). W praktyce jednak duża część z nas nie potrafi zbudować dla siebie takiego zaplecza, mimo że przez lata przechodzi przez nasze ręce ilość pieniędzy, która spokojnie mogłaby dać nam solidną rentę kapitałową.

Problemem zazwyczaj nie są niskie zarobki. Są nim zbyt duże wydatki. Nasze potrzeby są tak duże, że każdy miesiąc kończymy na zerze lub nawet poniżej. Na dodatek często rosną szybciej niż nasze zarobki.

Pierwszym krokiem do zbudowania kapitału, który będzie na nas pracował, jest odwrócenie tego trendu. Nie możemy wydawać więcej niż zarabiamy – to szczególnie ważne w długiej perspektywie. Wymaga to niestety dyscypliny i umiejętności odsuwania przyjemności w czasie, a te nie każdy posiada lub chce posiadać.

Drugie krok to stawianie sobie celów. Nie da się zostać rentierem przez przypadek. Można mieć szczęście i skreślić sześć właściwych liczb, ale to nie szczęście decyduje o tym, ile i jak oszczędzamy. Decyduje o tym konsekwencja i determinacja w dążeniu do celu. Niech najpierw będzie to kwota 5,000. Potem 10,000. Potem 20,000. I tak dalej. Magia procentu składanego pomoże nam realizować finansowe cele jeszcze szybciej.

Trzeci krok to trafne lokowanie kapitału. Z jednej strony chronienie przed spadkiem wartości, z drugiej szukanie okazji do ponadprzeciętnych zysków. Nie ma jednego rozwiązania, które zawsze zadziała. Algorytmu wiecznych zysków. Po raz kolejny, nie da się tego zrobić bez przygotowania, bez wiedzy i bez inwestycji czasu.

Nagrodą jest prywatna emerytura z odsetek. Bez oglądania się na wiek emerytalny, polityków czy bankrutujący ZUS.

---

Michał Sadowski prowadzi prywatny blog www.MojaPrzyszlaEmerytura.pl o finansach osobistych i wszystkim, co związane z naszą przyszłą emeryturą, powszechną i prywatną. Interesuje się również tym, jak zostać rentierem.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Rodzaje funduszy inwestycyjnych

Rodzaje funduszy inwestycyjnych

Autorem artykułu jest Piotr Marek


Sposobów na inwestowanie swoich oszczędności jest wiele, jednakże różnią się one w sposób zasadniczy ryzykiem oraz poziomem opłacalności. Jedną z metod pomnażania swoich dochodów jest wpłata środków pieniężnych na fundusz inwestycyjny.

Rodzaje funduszy inwestycyjnychJednym ze sposobów inwestowania swoich oszczędności są fundusze inwestycyjne. W skrócie polega on na zainwestowaniu środków w konkretnej instytucji, która dalej będzie je pomnażała poprzez angażowanie w różnorodne prawa majątkowe, w tym na przykład w papiery wartościowe. Ryzyko inwestycji jest uzależnione od wielu czynników, a osoby inwestujące środki finansowe powinny być o tym poinformowane.

Rodzaje funduszy

Na rodzimym rynku usług finansowych i bankowych wyróżniamy co najmniej kilka rodzajów takich funduszy. Pierwszym z nich jest fundusz akcyjny, poprzez który pieniądze inwestowane są w akcje spółek. Taka forma jest dość ryzykowna ze względu na szybko zmieniające się uwarunkowania rynkowe, ale także daje szansę na spore zyski.

Kolejny fundusz inwestycyjny to fundusz obligacji – zaangażowane środki służą inwestowaniu w obligacje i bony skarbowe oraz instrumenty dłużne, który na rynek pieniężny wypuszczają przedsiębiorstwa i samorządy.

Kolejnym jest fundusz rynku pieniężnego, który przez specjalistów określany jest jako bezpieczny i dający niemalże pewny zysk fundusz inwestycyjny.

Fundusz stabilnego wzrostu z kolei polega na takim inwestowaniu środków pieniężnych, aby udział w funduszach dawał systematyczne dochody o zbliżonej do siebie wielkości.

Wyróżnić można także fundusze inwestycyjne otwarte i zamknięte ze względu na zmienną (charakterystyczne dla funduszy otwartych) lub stałą (fundusze zamknięte) liczbę uczestników funduszu.

---

Inżynieria finansowa - I-finansowa.com.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Podstawowy grzech w planowaniu inwestycji majątkowych czyli przeszacowane dochody i wpływy

Podstawowy grzech w planowaniu inwestycji majątkowych czyli przeszacowane dochody i wpływy

Autorem artykułu jest Paweł Pabianiak


Szacowania wpływów z inwestycji jest dość oczywiste dla każdego kto ma do czynienia z prognozowaniem, ale na tyle ważne, że dobrze jest poświęcić jej czas. Wiadomo, że przeszacowanie np. ceny sprzedaży lub niedoszacowanie pewnych kosztów, prowadzi do złych wyników analizy i - w konsekwencji - złej decyzji inwestycyjnej.

Za wysokie przychody, lub za niskie koszty to najczęstszy i - w efekcie - najprostszy do popełnienia błąd inwestora. Oczywiście trudno się mu dziwić, że widzi swój planowany biznes w pięknych barwach, ale zbyt optymistyczne założenia stanowią trochę zaklinanie rzeczywistości i tworzenie sztucznej - niewykonalnej - finansowej przyszłości, która wprowadza w błąd samego inwestora, ale również ewentualne inne podmioty współfinansujące projekt. Żeby było jasne, wszelkie próby specjalnego oszukania potencjalnych współfinansujących (np. banku) odrzucamy jako nieetyczne, ale nawet mimowolne 'podkolorowanie' kluczowych dla inwestycji liczb może nieść podobne skutki. Oczywiście, aby pozyskać kapitał dla inwestycji, każdy inwestor stara się jak najlepiej przedstawić 'owoce' inwestycji. Ale z drugiej strony, warto się zastanowić czy nie lepiej z góry realnie ocenić potencjalne dochody i określić opłacalność (i wypłacalność) projektu, niż później mieć problem z brakiem realnych wpływów i w konsekwencji np. mieć kłopoty z niespłaconym kredytem uzyskanych na inwestycję, bankowy tytuł egzekucyjny na karku, i do tego wpis na czarną listę w biurze informacji kredytowej. Jeśli z kolei, inwestor wykłada samodzielnie całość kapitału na finansowanie przedsięwzięcia, to powinien zdawać sobie sprawę, że jakiekolwiek przeszacowania w jednym obszarze czy niedoszacowania w innym, oznaczają co najwyżej oszukiwanie samego siebie, i stanowczo nie służą efektywnej ocenie korzyści finansowych i stopy zwrotu z planowanego projektu. To chyba główny powód na to, aby zawsze do tematu podchodzić ścieżką ostrożnościową.

Warto jeszcze, przy tej okazji, zwrócić uwagę, że nie tylko dochód (rozumiany jako różnica między przychodami a kosztami), ma wpływ na wyniki inwestycji, a w szczególności na przepływy gotówkowe, tak istotne dla każdego przedsięwzięcia. Bardzo duże znaczenie ma także np. zmiana kapitału obrotowego, a więc wielkości zmian w poziomie należności krótkoterminowych, zapasów i zobowiązań krótkoterminowych (np. handlowych). Jeśli z góry wiemy, że specyfika rynkowa (lub specyfika danego przedsięwzięcia wpływa np. na wydłużone terminy spływu należności, to musimy w tym obszarze zachować realność (i nie zakładać zbyt krótkiego okresu rotacji należności), aby nie przeszacować zdolności firmy do wytwarzania gotówki.

Należy też pamiętać, że projekt powinien mieć rezerwę, w szczególności na potencjalnych spadek wpływów, lub na możliwy wzrost wydatków z obszaru operacyjnego lub finansowego. Dlatego zawsze powinien generować dochód, który z nadwyżką pokryje obsługę zobowiązań wobec wszystkich stron finansujących projekt (w tym głównego inwestora, który powinien przecież zrealizować swój planowany zwrot z kapitału realizując przedmiotową inwestycję).

---

e-bizcom.net - consulting i doradztwo, finanse przedsiębiorstwa, analiza finansowa, ocena inwestycji, prognozowanie finansowe i wycena spółek

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl