poniedziałek, 30 maja 2016

Jeśli obligacje, to jakie?

Jeśli obligacje, to jakie?


Autor: Małgorzata Wierzbicka


Artykuł poświęcony tematyce inwestycji w obligacje. Zawiera krótki przegląd trzech rodzai obligacji. Omówienie ich wad i zalet.


Będąc inwestorem często stajemy przed trudnymi wyborami. Aby dokonać tego właściwego należy przede wszystkim posiadać odpowiednią wiedzę o wszystkich instrumentach rynku finansowego, w które możemy zainwestować. Musimy przeanalizować zarówno opłacalność jak i wielkość ryzyka, które w każdym przypadku podejmujemy. Jeśli nasz wybór padł na obligacje to jeszcze nie koniec rozważań. Istnieje bowiem kilka ich rodzai.

Obligacje są instrumentem dłużnym rynku finansowego. Występują w postaci papieru wartościowego, który nabywamy od emitenta w zamian za udostępnienie mu naszego kapitału. Bardzo często nasz wybór waha się pomiędzy nimi a lokatami bankowymi. W przypadku obligacji możemy osiągnąć większy zysk. Dodatkowo jest to bezpieczna forma inwestowania. Nie oznacza to jednak, że nie bierzemy na siebie żadnego ryzyka. Jest ono bowiem adekwatne do stopy zwrotu, jaką dana obligacja posiada. Obecnie mamy do wyboru trzy rodzaje obligacji. Są to obligacje skarbowe, komunalne i korporacyjne.

Obligacje skarbowe. Jak sama nazwa wskazuje są emitowane przez Skarb Państwa. Nabywamy je w zamian za odstąpienie Państwu pewnej kwoty pieniężnej. Skarb Państwa przeznacza te środki na sfinansowanie wydatków publicznych. Obligacje te są długoterminowe. Cechują się jednak niskim oprocentowaniem, bo jedynie około 2- 3 %. Uważane są również za najbezpieczniejsze. Z uwagi jednak na niskie oprocentowanie nie chronią nas przed inflacją.

Drugą grupą obligacji, jakie potencjalny inwestor ma do wyboru są obligacje komunalne. W tym przypadku emitentem jest jednostka samorządu terytorialnego. Tu zarobić na oprocentowaniu możemy już trochę więcej. Wynosi ono około 6 %. Problemem jest jednak zakup tych obligacji bezpośrednio od emitenta. A ich ceny na rynku wtórnym, gdzie są sprzedawane przez banki są dużo wyższe niż u emitentów.

Pozostaje jeszcze grupa obligacji, zwanych obligacjami korporacyjnymi. Jest ona najbardziej zróżnicowana. Oprocentowanie tego rodzaju papierów wartościowych posiada bardzo szeroki zakres i może wynosić nawet do 15%. Ryzyko związane z ich wykupem jest o wiele większe niż w przypadku obligacji skarbowych lub komunalnych. Wszystko jednak zależy od ich emitenta a głównie od jego pozycji rynkowej. Na przykład w momencie kłopotów finansowych spółki lub niewypłacalności emitenta możemy spotkać się z problemami związanymi z obniżeniem wartości obligacji w pierwszym przypadku bądź niewypłaceniem odsetek od nich w drugim.

W celu uniknięcia stresu i zmniejszenia ryzyka związanego z inwestowaniem w obligacje powinniśmy ocenić sytuację emitenta, zwłaszcza w przypadku obligacji korporacyjnych. Podstawową zasadą towarzyszącą każdej inwestycji jest bowiem zasada rosnącego ryzyka wraz z rosnącym potencjalnym zyskiem. W przypadku obligacji skarbowych jest ono najmniejsze, ale i zysk niewielki.Dlatego wybierając którąś z powyższych opcji weźmy pod uwagę wszystkie okoliczności. Zarówno te dotyczące samego emitenta i jego sytuacji jak i dodatkowych opcji, które nam on oferuje przy zakupie obligacji.


Małgorzata Wierzbicka

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Forex jak hazard – uważaj!

Forex jak hazard – uważaj!


Autor: Artelis - Artykuły Specjalne


Prawda jest taka, że rynek Forex może dawać spore zyski, może nawet stanowić źródło stałych dochodów, ale tylko w przypadku prawdziwego, profesjonalnego tradingu. Niestety duża większość inwestorów jest nastawiona na szybki i łatwy zysk, a ich decyzje niewiele się różnią od tych podejmowanych w kasynie.


Najgorszy scenariusz z możliwych

Jeżeli mówimy o naiwnych inwestorach, którzy wierzą, że da się w ciemno zainwestować to niestety od razu możemy mówić o stratach, które poniosą. Taki inwestor bowiem nie umie wykonać analizy technicznej, ani fundamentalnej nie może więc świadomie podejmować decyzji inwestycyjnych. Jego decyzje można więc porównać do pustych strzałów w ciemno. Jeżeli ktoś pragnie na czymś takim opierać swoje decyzje i na podstawie przeczuć stawiać wszystkie oszczędności to jego sprawa.

Najgorzej jest jednak, gdy stracimy, potem zainwestujemy (najczęściej pożyczone już pieniądze), aby się odbić i odrobić straty, potem na dobrej fali nie można przestać i w emocjach nie widzi się momentu, gdy lepiej zakończyć inwestycję, co kończy się bankructwem i stratą dokładnie wszystkiego, co się zainwestowało. Najgorzej, gdy wspomoże nas wtedy dźwignia finansowa. Nieznajomość zasad rynku może być bardzo groźna, gdy korzystamy z lewaru finansowego (inaczej dźwignia finansowa).

Dźwignia finansowa nie dla laików

Z badań, które publikuje co roku Komisja Nadzoru Finansowego wynika, że rocznie tylko kilkanaście procent polskich inwestorów odnosi zyski na rynku Forex, a ponad 80 % traci oszczędności. To ogromna suma. W Stanach Zjednoczonych stratnych jest aż ponad 90 %. Same te liczby powinny przemawiać do inwestorów bardziej niż mity o szybkim i łatwym zysku. Niestety wiele osób nie chce widzieć oczywistego – że nie ma nic za darmo i by zyskiwać na Forex również trzeba w to włożyć dużo pracy. Granie na Forex sumą swoich oszczędności np. 10 000 zł, gdy pomoże nam dźwignia finansowa, może to być już milion złotych. Łatwo więc oszacować rozmiar ryzyka.

Analiza techniczna lub fundamentalna kluczem do sukcesu

Praca, której zdają się nie widzieć obserwatorzy słynnych sukcesów na Forex, gdy inwestorzy w kilka sekund zarabiali niesamowite majątki, to realna i ciężka praca. Owszem, gdy patrzy się tylko na perspektywę kilku minut lub sekund i olbrzymi zysk, wtedy wydaje się, że można to porównać do wygranej na loterii. Jednak tak nie jest. Bo, aby opracować daną, zyskowną strategię inwestycyjną, należy uprzednio dużo, dużo pracować: nauczyć się rozumienia mnóstwa danych, języka, pojęć, zasad, a także wykonywania analizy technicznej i fundamentalnej. Poza tym każdorazowe wykonanie analizy, wyciągnięcie z niej wniiksów, opracowanie szczegółowej strategii to czasochłonna i wcale nie łatwa praca. Są tacy, którzy traktują ją jako hobby, jednak inwestor „laik” powinien zdawać sobie sprawę, że nie wystarczy włożyć swoich środków w jakąś pozycję, by nazywać się traderem, to o wiele za mało. Jednak wśród tych, którzy inwestują w swoją edukację inwestycyjną wygranych jest dużo więcej, bowiem ponad 25 %, a to napawa optymizmem we własne siły.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

niedziela, 10 stycznia 2016

Analiza techniczna i analiza fundamentalna – podstawowe narzędzia inwestora

Analiza techniczna i analiza fundamentalna – podstawowe narzędzia inwestora


Autor: Artykuły Specjalne


Najprostszą odpowiedzią na pytanie: jak inwestować na Forex, byłoby stwierdzenie: "należy inwestować mądrze". Jakie narzędzia możemy wykorzystać, aby nasze inwestycje były faktycznie przemyślane i obarczone najmniejszym możliwym ryzykiem? Są to, przede wszystkim, analiza techniczna i analiza fundamentalna- sposoby badania rynku znane każdemu traderowi.


Te dwa rodzaje analizy mają służyć zbadaniu rynku walut (lub dowolnego innego rynku- na przykład surowców lub towarów nietrwałych), które pozwoli z jak największym prawdopodobieństwem przewidzieć zmiany cen i, co za tym idzie, ocenić słuszność i rentowność ewentualnej inwestycji.


Analiza fundamentalna – każdy czynnik jest istotny


Analiza fundamentalna służy ocenie kondycji danej waluty lub surowca i uwzględnia informacje takie, jak: otoczenie globalne, regionalne i mikroekonomiczne. Dodatkowo, można w takiej analizie posiłkować się prognozami, raportami rynkowymi lub innymi źródłami informacji. Istotne znaczenie mogą mieć takie dane, jak na przykład PKB danego kraju lub stopa bezrobocia. Kluczowa może okazać się znajomość bieżących wydarzeń dotyczących gospodarki danego kraju- na przykład politycznych czy nawet pogodowych (na przykład, klęski żywiołowe mające wpływ na rolnictwo).


Analiza techniczna – historia lubi się powtarzać


Analiza techniczna polega na odczytywaniu wykresów zawierających informacje na temat historycznego zachowania cen analizowanej waluty lub surowca. Ten sposób badania zakłada, że ceny akcji, walut, surowców podlegają powtarzalnym schematom i trendom, które można zaobserwować podczas wnikliwej analizy. Poprawne odczytanie danych wymaga dużej wiedzy, jednak bez problemu można opanować niezbędne informacje na darmowym szkoleniu oferowanym przez brokerów.


Trendy widoczne na wykresie


Można wyróżnić trzy rodzaje trendów, którym podlegają waluty: wzrostowy, spadkowy i horyzontalny. Trend wzrostowy widoczny jest na wykresach, gdy słupki cenowe położone są coraz wyżej. Analogicznie, o trendzie spadkowym możemy mówić, gdy słupki cenowe położone są na wykresach coraz niżej. Trend horyzontalny, zwany także bocznym, ma miejsce, gdy dołki i szczyty cenowe zamykają się na wykresie w tym samym obszarze. Prawidłowe odczytanie wykresu pozwala na zwiększenie prawdopodobieństwa, że decyzja o kupnie lub sprzedaży waluty będzie trafna.


Który typ analizy jest najkorzystniejszy?


Analiza fundamentalna i analiza techniczna mogą być stosowane równolegle. Różnica pomiędzy tymi dwoma sposobami badania rynku polega na tym, że analiza fundamentalna pozwala zdecydować, którą walutę kupić lub sprzedać, natomiast analiza historyczna pomaga zorientować się, kiedy najkorzystniej dokonać transakcji. W przypadku krótkookresowego horyzontu inwestycyjnego, bardziej przydatna okaże się analiza techniczna. Stałe monitorowanie wskaźników makroekonomicznych, na których bazuje analiza fundamentalna, pozwala inwestorowi nabrać odpowiedniej perspektywy przy długoterminowych planach inwestycyjnych. Niezależnie od tego, którą ze strategii stosuje inwestor, warto znać oba typy analizy.


Praktyczna i dobra wiedza w sieci - Artelis.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

sobota, 26 września 2015

Kiedy akcje są naprawdę tanie i warte zakupu?

Kiedy akcje są naprawdę tanie i warte zakupu?

W poniższym artykule znajdziesz odpowiedzi na następujące pytania:
  • Które akcje są tanie i jak to prosto zbadać?
  • Jak znaleźć na warszawskiej giełdzie spółki nie tylko tanie, ale również zdrowe?
  • Czy są na GPW firmy, które z dużym prawdopodobieństwem przetrwają i będą generować zyski, a tym samym pozwolą zarobić akcjonariuszom?
  • W jaki sposób je znaleźć i ocenić oraz jak podobną analizę przeprowadzić w przyszłości samemu, nie poświęcając na to więcej niż kilkadziesiąt minut?

Co to znaczy, że akcje są tanie fundamentalnie?

By stwierdzić czy akcje spółki na giełdzie są tanie nie wystarczy znajomość jej aktualnej ceny. Musimy mieć jeszcze punkt odniesienia, dzięki któremu będziemy mogli porównać akcje między sobą i wybrać te najtańsze. Pomocne okazują się tutaj wskaźniki analizy fundamentalnej.

Pierwszym wskaźnikiem, powszechnie dostępnym, jest Cena do Wartości Księgowej C/WK. Mówi on nam ile płacimy za 1 złotówkę majątku (aktywów) netto spółki. Jeżeli kupujemy akcje poniżej wartości księgowej (wskaźnik mniejszy niż 1), to akcje spółki w teorii powinny być niedowartościowane fundamentalnie. Więc w dłuższym terminie transakcja powinna być zyskowna.

Warto jednak w tym momencie dodać, że Benjamin Graham, od którego Warren Buffet uczył się tajników inwestowania, twierdził, że sama cena niższa od wartości księgowej to nie wszystko. W obliczaniu wartości księgowej uwzględniał jedynie majątek, który można szybko spieniężyć. Od niego odejmował zobowiązania (zadłużenie) firmy. Jeśli okazywało się, że tak liczony majątek był mniejszy od zobowiązań to spółkę odrzucał jako potencjalnie niebezpieczną. Wskaźnik wykorzystujący te dane nazywany jest dziś wskaźnikiem Ceny do Wartości Księgowej Grahama (w skrócie C/WK Grahama) i jego właśnie możemy z łatwością używać jako drugiego do wyznaczenia ceny akcji. W przypadku, gdy jego wartość była poniżej jedynki, a najlepiej poniżej 2/3, Graham bardzo poważnie myślał o zakupie akcji analizowanej spółki. Więcej na temat wskaźnika C/WK Grahama znaleźć można w Bazie Wiedzy dotyczącej analizy fundamentalnej w Sindicator.net.

Tanie spółki to nie zawsze dobre spółki

Opisane powyżej wskaźniki pozwalają określić czy spółka jest tania. Wskaźnik Grahama mówi nam ponadto o tym, czy spółka poradzi sobie w trudnej sytuacji rynkowej. Kłopot w tym, że spółki mogą być tanie nie tylko dlatego, że rynek ogólnie ich nie docenia, ale także z powodu kiepskiej rentowności, zarządzania, bądź nawet braku nadziei na zyski w przyszłości. A najszybciej rosną spółki nie tylko zdrowe ale przede wszystkim z dobrymi perspektywami.

Zdrowe spółki: rentowne i bez nadmiernych długów

Przyjrzyjmy się więc dodatkowo wskaźnikom rentowności, płynności płatniczej i zadłużenia. Pozwoli to nam na szybkie określenie, które spółki dobrze sobie radzą i mogą bez trudu utrzymywać zyski w przyszłości.

Użyjemy w tym celu wskaźnika ROA (rentowności aktywów). Wartość wskaźnika niesie ze sobą informację na temat tego, jak skutecznie pracuje w spółce (przynosi zyski) każda złotówka zainwestowanego kapitału. Niezelżenie czy została zainwestowana przez udziałowców, czy też pożyczona (np. z banku). Więcej na ten temat znaleźć można we wspomnianej już Bazie Wiedzy.

Drugim wskaźnikiem przydatnym w analizie fundamentalnej jest Current Ratio (Wskaźnik bieżącej płynności finansowej), czyli aktywa obrotowe (płynny majątek) podzielone przez zobowiązania (zadłużenie) krótkoterminowe. Jeżeli wartość wskaźnika wynosi około 2, to zwykle przyjmuje się, że spółka jest płynna i nie ma problemów ze spłatą bieżących zobowiązań. Niepokojącą sytuacją jest, gdy wartość wskaźnika spadnie poniżej 1,3.

Ostatnim wskaźnikiem będzie Wskaźnik Ogólnego Zadłużenia. Określa on ile procentowo w całym majątku firmy jest pożyczonych pieniędzy. Oczywiście im mniejsza jest jego wartość tym mniejsze jest ryzyko bankructwa spółki.

Jak znaleźć spółki tanie i zdrowe?

Podsumowując, najtańsze spółki na giełdzie to takie, których wartość wskaźnika C/WK jest jak najniższa. Dodatkowo jeśli spółka ma wyliczane (dodatnie) wartości wskaźnika C/WK Grahama, to mamy do czynienia ze spółką o stabilnej sytuacji finansowej. Oczywiście im mniejsze wartości wskaźnika C/WK Grahama tym lepiej dla naszej inwestycji.

Jeśli chcemy wybrać spośród najtańszych, spółki z zyskami, to weźmy pod uwagę wskaźnik rentowności ROA (im większa wartość tym lepiej). Dodatkowo jeśli przyjrzymy się wskaźnikom Current Ratio (prawidłowe wartości to między 1,3 a około 2) oraz Wskaźnikowi Ogólnego Zadłużenia (im mniejsza wartość tym lepiej), znajdziemy spółki zdrowe.

Zdrowe i tanie spółki mają więc następujące parametry fundamentalne:

  • C/WK (im mniejsza wartość tym spółka jest tańsza)
  • C/WK Grahama (wartość dodatnia jest już dobrym znakiem, im mniejsza tym lepiej)
  • ROA (im większa wartość tym spółka bardziej rentowna)
  • Current Ratio (prawidłowa wartość od 1,3 do około 2)
  • Wskaźnik ogólnego zadłużenia (im mniejsza wartość tym lepiej)

Opisaną powyżej analizę można przeprowadzić samemu na podstawie danych z raportów okresowych lub skorzystać z gotowej wyszukiwarki spółek SIndicator.net. Przykładowe ustawienie parametrów w skanerze rynku Sindicator.net można zobaczyć pod poniższym adresem:

http://sindicator.net/gpw/125,2/skaner?save=1


Piotr Kwestarz,
SIndicator.net – Skaner Rynku Giełdowego

piątek, 25 września 2015

Inwestowanie fundamentalne jest naprawdę proste i szybkie

Inwestowanie fundamentalne jest naprawdę proste i szybkie

Większość inwestorów przy wyborze akcji kieruje się tylko i wyłącznie wykresem i aktualną ceną. Takie podejście do inwestowania nazywa się analizą techniczną. Jednakże największe na świecie instytucje inwestycyjne oraz najbogatsi inwestorzy indywidualni kładą większy nacisk na analizę fundamentalną.

Czym jest analiza fundamentalna?

Mówiąc w największym skrócie jest to badanie księgowości spółki, której akcje zamierzamy kupić. I tu nasuwa się od razu pytanie. Skoro zrozumienie niuansów księgowości jest trudne, to jak analiza fundamentalna może być prosto stosowana przez amatora?

Rzeczywiście, informacje o aktywach, pasywach, zyskach i przepływach pieniężnych mogą okazać się trudno przyswajalne dla przeciętnego inwestora, a ich interpretacja może być kłopotliwa, czasem nawet dla księgowych.

Można jednak znacznie uprościć taką analizę, sprowadzając skomplikowane dane do kilku prostych wskaźników. Dodatkowo pozwoli to nam w szybki sposób porównać spółki między sobą i z łatwością wybrać z nich te najlepsze.

Analiza wskaźnikowa pozwala szybko zorientować się w stanie finansów firmy. Odpowiada na pytania:

  • czy spółka jest stabilna finansowo,
  • czy ma zyski,
  • jak radzi sobie na tle konkurencji,
  • czy jest dobrze zarządzana,
  • czy jej zadłużenie nie jest nadmierne,
  • czy jej dzisiejsza cena na rynku nie jest zbyt wysoka,
  • czy spółka jest wypłacalna.

oraz na wiele innych.

Jak szybko określić stan spółki na podstawie wskaźników analizy fundamentalnej?

Wbrew pozorom, nie trzeba się w ogóle znać na księgowości, by odpowiedzieć na powyższe pytania! Wystarczy przyjrzeć się wartości odpowiednich wskaźników analizy fundamentalnej.

Dla przykładu:

  • Jeśli wartość wskaźnika ROA jest dodatnia to spółka ma zyski. Im wyższa wartość, tym większe zyski w porównaniu z całym majątkiem spółki. Porównując dwie spółki z tej samej branży, wystarczy sprawdzić, która z nich ma wyższe wartości ROA, by wybrać bardziej rentowną.
  • Czy spółka jest wypłacalna i czy banki chętnie udzielają jej kredytów wymaga sprawdzenia na przykład wartości wskaźnika Current Ratio. Jeśli jego wartości są zbliżone do 2, to firma dobrze sobie radzi z obsługą zadłużenia i ma dobrą płynność finansową. Jeśli z kolei jego wartość jest poniżej 1, oznacza to poważne problemy z wypłacalnością takiej spółki i należy jej unikać gdyż możemy kupić akcje przyszłego bankruta.
  • Łatwo także zbadać czy spółka nie jest za droga. Wartość wskaźnika C/WK mniejsza od 1 świadczy o niedowartościowaniu przez rynek. Jeśli porównamy wartość C/WK ze średnią dla całej giełdy, to wszystkie spółki z wartością poniżej średniej można uznać za tanie.

O zastosowaniach poszczególnych wskaźników i ich łączeniu pisałem w innych moich artykułach z dziedziny analizy fundamentalnej ( http://sindicator.net/artykuly).

Czy trzeba samemu obliczać wskaźniki analizy fundamentalnej?

Można oczywiście samemu wyliczać wartości wskaźników, lecz szkoda na to czasu. Łatwo również o błąd. Dużo prościej jest skorzystać z serwisów internetowych, podających dobrze przeliczone wskaźniki. Na przykład wskaźniki C/Z oraz C/WK są dostępne (bezpłatnie) w serwisie Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie:

http://gpw.pl/zrodla/gpw/spws/spws1/wskznapl.html

GPW nie publikuje jednak zbyt wielu wskaźników analizy fundamentalnej. Serwisem, w którym znaleźć można znacznie więcej wskaźników (aktualnie 24), które są przeliczane i aktualizowane codziennie dla wszystkich spółek z GPW jest http://sindicator.net.

Przeanalizowanie spółki samemu, a nawet wybranie tych najlepszych spośród wszystkich, znajdujących się na GPW jest szybkie i proste. Wymaga to jedynie zapoznania się z prawidłowymi wartościami wskaźników. Dla przykładu w poniższym artykule opisałem ja szybko znaleźć spółki zdrowe, stabilne finansowo i do tego tanie.

(link do artykułu o tanich i zdrowych spółkach).

Jaka jest skala czasowa inwestowania na podstawie fundamentów?

Kolejną zaletą stosowania analizy fundamentalnej jest konieczność sprawdzenia parametrów spółki tylko raz na kwartał. Wybierając spółki o silnych fundamentach i do tego tanie, mamy świadomość inwestowania w spółkę, która z dużym prawdopodobieństwem nie zbankrutuje a w przyszłości da solidnie zarobić. Każda taka inwestycja to ulokowanie pieniędzy na kilkanaście miesięcy. Nie musimy się przejmować codzienną analizą wykresu i mamy także świadomość, że krótkoterminowe spadki są tylko korektami. Jedyne co musimy sprawdzać, to raz na kwartał czy wartości wskaźników są takie same bądź lepsze niż ostatnio. Takie podejście nazywam inwestowaniem długoterminowym. Pozwala ono zaoszczędzić mnóstwo czasu i nerwów, a także ulokować pieniądze w stabilne przedsiębiorstwa.

Kiedy kupić, kiedy sprzedać?

Dobry moment do kupna i sprzedaży akcji to szeroki temat. Osobiście trzymam się zasady, żeby analiza techniczna (wykresu) mówiła mi kiedy mam kupić, a analiza fundamentalna mówiła co mam kupić.

Jak wyznaczyć optymalny moment na kupno akcji oraz kiedy je sprzedać, według analizy fundamentalnej i technicznej opisałem szerzej w artykułach dostępnych pod poniższymi linkami

http://sindicator.net/pomoc/kurs_sindicatornet

http://sindicator.net/artykuly

Piotr Kwestarz,
SIndicator.net – Skaner Rynku Giełdowego