sobota, 3 grudnia 2016

Wstęp do inwestycji firmowych z dofinansowaniem unijnym

Wstęp do inwestycji firmowych z dofinansowaniem unijnym


Autor: Aleksandra Łangowska (Generator)


Prowadząc działalność gospodarczą zawsze przychodzi taki dzień, gdy podejmujemy decyzję o inwestycji, dzięki której nasza firma się rozwinie. Możemy wtedy zmniejszyć koszty projektu starając się o dofinansowanie unijne.


W działalności gospodarczej zawsze przychodzi dzień, gdy podejmujemy decyzję o inwestycji, dzięki której nasza firma się rozwinie. Decyzja poprzedzona jest przeważnie długim rozmyślaniem i badaniem tematu. Każdą inwestycję, nieważne czy jest to kilka tysięcy na wdrożenie nowej usługi, czy też kilkaset na adaptację nieruchomości, należy przemyśleć z każdej strony i wszystko szczegółowo zaplanować. Pozwoli to uniknąć błędów, niepotrzebnych kosztów, a nawet zwrotu otrzymanej dotacji.

Proces wnioskowania należy rozpocząć od przyporządkowania inwestycji do odpowiedniego programu wsparcia. Poszczególne programy przeznaczone są dla firm według ich wielkości oraz lokalizacji na terenach miejskich lub wiejskich. I tak, ogólnie dla przedsiębiorstw „wiejskich” odpowiedni będzie Program Rozwoju Obszarów Wiejskich (PROW), a dla firm „miejskich” Regionalne Programy Operacyjne. O dotacje z Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka mogą ubiegać się firmy planujące inwestycje w e-biznes. Przystąpienie do przygotowania dokumentacji konkursowej poprzedza się analizą instrukcji wypełnienia wniosku, regulaminu konkursu, listy wskaźników projektowych oraz podręcznika i wytycznych dla beneficjenta. Dokumentacja obejmuje sam wniosek o dofinansowanie, biznesplan oraz załączniki dotyczące firmy. Po zapoznaniu się z tymi pozycjami nadchodzi czas na przygotowanie dokumentów konkursowych. W tym czasie, o ile nie dysponujemy własną gotówką, organizujemy środki na pokrycie kosztów inwestycji. Niezbędną kwotę można pożyczyć, np. w banku lub regionalnym funduszu pożyczkowym.

Właściwe przygotowanie dokumentacji jest największym wyzwaniem: im więcej czasu zajmie poprawna analiza i przygotowanie projektu, tym większa szansa na otrzymanie pieniędzy i późniejsze wdrażanie inwestycji. Czas, który należy poświęcić na porządne opracowanie projektu, wynosi średnio od 2 do kilku miesięcy. Konkursy ogłaszane są zwykle tylko raz w roku. Przygotowaną dokumentację konkursową składa się wyłącznie w czasie trwania naborów. Aby zdążyć warto odpowiednio wcześniej zgromadzić wszystkie niezbędne załączniki. Ocena wniosku trwa średnio 6 miesięcy. W tym czasie nasz projekt oceniany jest pod kątem formalnym i merytorycznym. Na zakończenie otrzymuje się punkty: jeżeli będzie ich wystarczająco dużo, projekt dostanie pozytywną ocenę i promesę dofinansowania. Wybierane są tylko projekty najlepsze! Po otrzymaniu promesy i podpisaniu umowy z instytucją zarządzającą danym programem, przystępujemy do realizacji inwestycji. Ściśle przestrzegane powinny być terminy ujęte w harmonogramie rzeczowo – finansowym, koszty oraz rodzaje prac zawarte w projekcie. Należy również pamiętać zbieraniu dokumentacji związaną z inwestycją, np. oferty, zapytania, faktury, umowy o roboty budowlane, listy płac itp.). W związku z tym, że dotacje dla przedsiębiorstw przyznawane są na zasadzie refundacji, inwestycje realizuje się z własnych środków, najczęściej pożyczonych. Po rozliczeniu inwestycji otrzymamy zwrot kosztów w wysokości przyznanej dotacji. Rozliczenie polega głównie na skompletowaniu i opisaniu dokumentów potwierdzających poniesione koszty. Dotacja jest wypłacana po pozytywnej weryfikacji dokumentów i kontroli w miejscu inwestycji.

Po zakończeniu realizacji inwestycji przy wsparciu dotacji unijnych przedsiębiorca jest zobowiązany do zachowania trwałości projektu przez okres co najmniej 3 lat. W tym czasie rezultaty projektu nie mogą ulec większym zmianom. Dlatego warto starannie przygotować i przeprowadzić cały proces, aby inwestycja bez problemów przyczyniła się do szybkiego rozwoju naszej firmy.


Aleksandra Łangowska (Generator)

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Gra w kółko i krzyżyk – czy na tym można zarobić?

Gra w kółko i krzyżyk – czy na tym można zarobić?


Autor: Sławomir Sidorek


Każdy zna na pewno popularną grę strategiczną w kółko i krzyżyk. Jak wiemy, w grze tej gracze obejmują pola na przemian dążąc do objęcia trzech pól w jednej linii, przy jednoczesnym uniemożliwieniu tego samego przeciwnikowi. Sprawa jest więc jasna, ale jak i ile na tym można zarobić?


Na pytanie „ile?” możemy sobie już teraz odpowiedzieć – „całkiem sporo”, natomiast „jak?” wymaga poznania pewnych reguł oraz systematycznego wykorzystywania ich w grze.

Wyobraźmy sobie zatem dwóch graczy – będą nimi pan P i pani P. Na obecnym etapie ich imiona nie mają większego znaczenia. Pan P i pani P grają w nieco zmodyfikowaną wersję gry w kółko i krzyżyk – jest to właśnie wersja, w której można zarobić spore pieniądze. Różnica polega na tym, iż pan P chce zbudować kolumnę z jak największą ilością znaków X, a pani P koniecznie chce mu w tym przeszkodzić i budować swoje kolumny znaków O. Nie jest istotnym, ile tych znaków znajdzie się w kolumnach, ale zarówno pan P jak i pani P chcą bardzo zbudować jak największą swoją kolumnę. Jeśli budowę rozpocznie pan P, to zadaniem pani P będzie tą budowę przerwać i budować swoją kolumnę, przy czym pan P buduje kolumnę X-ów w górę, a pani P buduje kolumnę kółek w dół – jak się domyślamy, pan P zrobi wszystko, aby przerwać budowę pani P i rozpocząć budowanie swojej nowej kolumny krzyżyków. I tak na zmianę.

Na zwycięstwo któregoś z graczy ma wpływ szereg czynników, ale ani pan P, ani pani P nie zgarną pieniędzy do kieszeni, ponieważ stroną wyciągającą rękę po pieniądze możemy być my sami. Żeby sprawa stała się nieco jaśniejsza, przedstawmy naszych graczy po imieniu – pan P to Popyt, natomiast pani P to Podaż. Ich ciągłe zmagania przynoszą zmiany cen wielu produktów i aktywów, ale najpopularniejszym instrumentem wykorzystującym ich walkę są kursy akcji giełdowych.

W efekcie walki popytu z podażą tworzy się wykres kółkowo-krzyżykowy, który zwany jest wykresem punktowo-symbolicznym. Na podstawie tychże wykresów możemy dokonywać analizy technicznej akcji oraz innych papierów wartościowych. Na wykresach punktowo-symbolicznych tworzą się formacje zakupowe i sprzedażowe, które wychwycić może nawet początkujący inwestor giełdowy.

Analiza techniczna tą metodą charakteryzuje się prostotą i przejrzystością, co już dawno doceniono przede wszystkim w USA, a i w Polsce zdobywa ona coraz większą popularność za sprawą jednego z portali, gdzie znaleźć można wykresy XO wszystkich notowanych na GPW instrumentów finansowych. Rozbudowany dział Edukacji, który znajdziemy na wspomnianym portalu, pomoże każdemu zainteresowanemu inwestorowi na zgłębienie tajemnic wykresów kółko-krzyżykowych, a to powinno z kolei przełożyć się na osiągane przezeń zyski z transakcji giełdowych.

Pamiętajmy jednak, że nasi główni gracze, a więc popyt i podaż są w swych posunięciach nieraz nieobliczalni i zawsze należy zachować szczególną ostrożność, abyśmy my a nie rynek mogli stać po zwycięskiej, zarabiającej stronie.


inwestowanie, analiza techniczna, notowania giełdowe, wykresy, spółki, indeksy, gra giełdowa

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Korzyści dla inwestora budującego myjnię bezdotykową

Korzyści dla inwestora budującego myjnię bezdotykową


Autor: Wojciech Delmaczyński


Myjnie bezdotykowe to biznes, w który warto inwestować. Dla każdego - zarówno inwestora, jak i konsumenta jest szereg korzyści płynących z ich użytkowania.


System mycia bezdotykowego to technologia ukierunkowana na zabezpieczenie lakieru samochodowego przed uszkodzeniami wynikającymi z niewłaściwego mycia. Jest jednak szereg innych korzyści, zarówno dla potencjalnego właściciela, jak również docelowego klienta myjni bezdotykowej.

Korzyści dla inwestora odnośnie budowy myjni bezdotykowej

- wysoka marża

- niskie koszty obsługi

- możliwość zarabioania 24/h

- możliwość bezobsługowego działania

- możliwość pełnej kontroli kosztów

- dywersyfikacja klientów

- wzorst liczby pojazdów - przyszłych klientów

Możliwość pełnej kontroli ponoszonych wydatków dzięki komputerowej analizie z urządzeń pomiarowych zainstalowanych w myjni bardzo znacząco wpływa na sprawne zarządzanie własnym biznesem.

System monitoringu, centralny skarbiec oraz urządzenie zasysające monety minimalizują znacznie ryzyko kradzieży lub manipulacji przez pracownika, a stale rosnąca liczba pojazdów zapewni dopływ nowych zmotoryzowanych klientów do myjni.

W Polsce jeździ blisko 21 milionów pojazdów. Ich liczba, jak pokazują statystyki, nadal rośnie. Dodając do tego wzrastającą świadomość ekologiczną użytkowników pojazdów i regulacje prawne, uzyskujemy szereg przesłanek do decyzji zaangażowania się w taką właśnie formę inwestycji kapitału.

Korzyści dla klienta docelowego odnośnie budowy myjni bezdotykowej

- ochrona powłoki lakierniczej przed uszkodzeniem

- możliwość decydowania o kosztach mycia

- możliwość doboru odpowiedniego programu mycia

- dostępność 24h

- możliwość mycia pojazdy o nieregularnym kształcie (np. z bagażnikiem dachowym lub pojazdu specjalistycznego)

Inwestycje kierowane w sektor myjni bezdotykowych z powodu rosnącego zainteresowania klienta docelowego cieszą się bardzo wysoką stopą zwrotu kapitału początkowego. Ten typ biznesu zapewnia dywersyfikację klientów oraz stabilne przychody.

Poniższa kalkulacja przedstawia średni planowy, miesięczny zysk z myjni czterostanowiskowej.

*Założono jedynie 15% obłożenie myjni na dobę !

Lp.

Przykładowa kalkulacja przy piętnastoprocentowym obłożeniu myjni w dużym mieście*

1.

Czas dobowy (liczba minut)

1 440 minut

2.

Czas wykorzystany w 15% (w minutach)

216 minut

3.

Ilość stanowisk mycia

4

4.

Całkowity wykorzystany czas (216 minut x 4 stanowiska)

864 minut

5.

Cena 1 minuty mycia w dobrej lokalizacji (1 zł = 45 sekund)

1,33 zł

6.

Przychód na dobę (864 minuty x 1,33 zł) w zł

1 149,12 zł

7.

Ilość dni w miesiącu

30 dni

8.

Przychód w miesiącu (1 149,12 zł x 30 dni)

34 473,60 zł

9.

Koszty myjni (chemia, media, dzierżawa itp.) – około 38%

13 099,97 zł

10.

Dochód przed opodatkowaniem

21 373,63 zł

* Przedstawione zestawienie jest jedynie przykładowe - Sugeruję wykonanie własnego biznesplanu dla konkretnych warunków biznesowych.


F1 CAR WASH

http://www.f1carwash.pl

info@f1carwash.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Złoto dla zuchwałych. Jak inwestować w złoto i srebro?

Złoto dla zuchwałych. Jak inwestować w złoto i srebro?


Autor: Rafal Szybiak


Sztaby, monety, certyfikaty, kontrakty terminowe – zalety i wady tych metod znane są każdemu z nas. Od pewnego czasu na rynku funkcjonują serwisy internetowe umożliwiające kupno i sprzedaż fizycznego złota lub srebra z minimalną prowizją. Jak funkcjonują internetowe platformy handlu złotem i srebrem?


Internetowe platformy umożliwiają handel metalami szlachetnymi przechowywanymi w profesjonalnych, akredytowanych przez kompetentne instytucje skarbcach w wybranych częściach świata (np. Londyn, Nowy Jork, Zurych, Hongkong). Użytkownicy internetowej platformy handlu mogą między sobą kupować i sprzedawać złoto lub srebro, które w tym przypadku nie zmienia swojej lokalizacji, lecz właścicieli (Bullionvault.com) lub kupować metale szlachetne z możliwością późniejszej odsprzedaży (Goldmoney.com, E-dinar.com). Fakt przechowywania złota i srebra inwestycyjnego w jednej lokalizacji jest gwarancją jego niezmienionej, certyfikowanej jakości i obniża znacznie koszty transakcyjne. Dzięki temu metale szlachetne dostępne poprzez internetowe platformy handlu dostępne są po niezwykle atrakcyjnych cenach.

Zarządzający internetowymi platformami handlu wprowadzili wiele udogodnień ułatwiających życie użytkownikom. Handel odbywa się w oparciu o czytelną tablicę ofert kupna i sprzedaży metali szlachetnych będących własnością firmy administrującej serwisem, jak i użytkowników (Bullionvault.com). Handel odbywa się w wielu walutach (wymiana w oparciu o stale aktualizowane przeliczniki wymiany walut). Użytkownik może również wybrać swój preferencyjny skarbiec. Istnieje możliwość odbioru zakupionego złota lub srebra ze skarbca za dodatkową opłatą.

Koszty handlu metalami szlachetnymi w oparciu o internetowe platformy jest relatywnie niewielki. Każdy zakup lub sprzedaż jest obciążony prowizją. Wprowadzone zostały opłaty za przechowanie i ubezpieczenie kruszcu w profesjonalnym skarbcu, jak również opłaty za ewentualny odbiór. W przypadku wycofania zakupionego srebra należy liczyć się z odprowadzeniem podatku VAT (srebro inwestycyjne jest zwolnione z podatku VAT na czas jego przechowywania w skarbcu). W poniższej tabeli znajduje się zestawienie podstawowych prowizji i kosztów przechowywania przykładowych trzech serwisów internetowych umożliwiających handel metalami szlachetnymi przez internet.

Tabela

Powyższe zestawienie jednoznacznie wskazuje na bezsprzeczną przewagę Bullionvault.com nad konkurentami. Polski użytkownik doceni również polskojęzyczną wersję strony internetowej. Aby rozpocząć inwestycję za pośrednictwem Bullionvault.com należy dysponować kwotą nie mniejszą, niż 5000 dolarów amerykańskich w przypadku złota lub 10000 dolarów amerykańskich w przypadku srebra (roczny koszt przechowania poniżej 1%).


Rafał Szybiak
http://www.PartnerFirm.pl
http://www.iDiamenty.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Inwestujesz? Te błędy mogą cię słono kosztować

Inwestujesz? Te błędy mogą cię słono kosztować


Autor: Żarówka PR i Marketing


Brak planu działania i określonego celu, sztampowe rozwiązania i niechęć do stawiania na nowe inwestycje, wybór jednego narzędzia zamiast dywersyfikacji – to tylko kilka z wielu błędów, jakie popełniają inwestorzy i które słono ich kosztują.


Ogromna ilość dostępnych produktów inwestycyjnych sprawia, że możliwości potknięć są nieograniczone, ale warto poznać chociaż najczęstsze z nich, aby móc uniknąć strat.

Inwestowanie, choć nie jest proste, staje się coraz bardziej popularne. Firmy doradztwa finansowego w Polsce odnotowują stały wzrost sprzedaży produktów inwestycyjnych. Instrumenty te umożliwiają nie tylko ulokowanie środków przeznaczonych na oszczędności, ale przede wszystkim ich pomnożenie. Oczywiście jeśli inwestuje się rozważnie i umiejętnie. Związek Firm Doradztwa Finansowego przeanalizował więc błędy, jakie popełniają inwestorzy i wskazał te nagminnie popełniane.

Brak konkretnego celu i strategii

Paweł Wyrzykowski, ekspert ZFDF i RealFinance, zwraca uwagę na to, że wielu inwestorów popełnia błąd już na początku, nie stawiając sobie jasno określonego celu inwestycji mierzonego np. zakładaną stopą zwrotu, jaką chcą uzyskać w danym okresie. - Niezależnie od wybranego sposobu, aby myśleć o efektywnym i skutecznym inwestowaniu należy na początek określić zakładaną stopę zwrotu, jaką klient chce uzyskać z danej inwestycji. Ustalenie takiego celu pozwala z jednej strony mierzyć efektywność inwestycji w trakcie jej trwania, a z drugiej strony pozwala dopasować szereg pozostałych parametrów, które mogą zdecydować o jej powodzeniu – tłumaczy.

Z brakiem celu wiąże się też brak całościowego planu finansowego, spójnej strategii inwestycyjnej, która powinna być dopasowana do fazy życia gospodarstwa domowego inwestora. - Chodzi tu głównie o horyzont czasowy inwestycji, który powinien być jak najdłuższy w przypadku rynków najbardziej zmiennych, czyli np. akcji czy walut. Najważniejsze jest posiadanie płynnej poduszki finansowej w postali lokaty lub ROR-u, czyli odpowiedniego zabezpieczenia bieżącej płynności finansowej inwestora na wypadek nieprzewidzianych sytuacji w jego życiu, czy podczas zawirowań w gospodarce. Dzieląc swój kapitał na część bezpieczną i oszczędnościowo-inwestycyjną inwestor może lokować na dłużej swoje pieniądze, przez co bezpieczniej, bez konieczności wyciągania kapitału w okresach niesprzyjających jego rodzinie czy gospodarce. Daje to pewien komfort inwestorom, przez co mogą bardziej skupić się na samej strategii inwestowana – wyjaśnia Konrad Nowakowski (Money Expert i ZFDF).

Zły dobór instrumentów finansowych

Kolejny błąd, na jaki zwraca uwagę Paweł Wyrzykowski (ZFDF i RealFinance) to nieprawidłowy dobór instrumentu finansowego w kontekście założonego celu inwestycji. - Z punktu widzenia inwestora instrument finansowy powinien dawać realne szanse aby osiągnąć założony cel. Oczywiste jest, że zakładając oczekiwaną stopę zwrotu na poziomie 12% rocznie inwestor powinien szukać instrumentu, który przynajmniej historycznie pozwalał taką stopę uzyskać – mówi. Konrad Nowakowski (Money Expert i ZFDF) podaje przykład złego doboru metody - Częstym błędem polegającym na złym doborze instrumentów jest regularne inwestowanie po kawałku kapitału zamiast jednorazowej wpłaty środków pieniężnych, które dzięki mechanizmowi uśredniania ceny zakupu w długim okresie, pomimo spadków na giełdzie, przyniesie inwertorom spore zyski.

Brak świadomości co do poziomu akceptowalnego ryzyka

- Ryzyko jest nieodłącznym elementem inwestycji niezależnie od tego, jaki sposób i instrument wybiera inwestor. Elementem, na który inwestor może mieć wpływ jest poziom ryzyka związanego z daną inwestycją. Kluczowe jest jednak to, aby był on świadomy tego poziomu w odniesieniu do poszczególnych instrumentów i sposobów inwestowania. Świadomość taka pozwala zarządzać ryzykiem i wpływać na jego poziom, chociażby poprzez dobór odpowiedniego instrumentu finansowego – radzi Paweł Wyrzykowski, ekspert ZFDF i RealFinance. Maciej Kossowski, Wealth Solutions i ZFDF, sugeruje też dopasować portfel do swoich preferencji nie kierując się potencjalnym zyskiem, ale zakładając potencjalną stratę. - Jak zareaguję jak stracę 1/5 pieniędzy w pół roku? Jeśli nie dopuszczam takiej myśli lub wiem na pewno, że wycofałbym pieniądze, to lepiej zapomnieć o ryzykownych aktywach typu akcje czy surowce – mówi.

Brak wystarczającej wiedzy

Eksperci Związku Firm Doradztwa Finansowego wskazują na powszechny wśród inwestorów brak nawet podstawowej wiedzy dotyczącej inwestowania i instrumentów temu służących. - Częstą praktyką obserwowaną na rynkach finansowych jest powierzanie przez inwestorów swoich środków wyspecjalizowanym instytucjom finansowym i doradczym. Inwestor nierzadko czuje się zwolniony z obowiązku posiadania wiedzy na temat inwestowania wychodząc z założenia, że nie jest mu ona do niczego potrzebna, ponieważ doradca powinien wiedzieć za niego. Taka sytuacja rodzi szereg konsekwencji związanych chociażby z brakiem świadomości ryzyka związanego z danym sposobem inwestowania – ostrzega Paweł Wyrzykowski (RealFinance i ZFDF).

Brak konsekwencji i czynniki psychologiczne

- Najczęstszymi błędami spotykanymi w inwestowaniu pozostają nadal czynniki psychologiczne, czyli chciwość i strach, które mogą finalnie potęgować największe straty u inwestorów – uważa Konrad Nowakowski (Money Expert i ZFDF). To między innymi one wpływają na zmianę dotychczasowych strategii. Paweł Wyrzykowski wśród powodów braku konsekwencji wymienia też nieświadomość ryzyka oraz zły dobór sposobu inwestowania. - Samo określenie strategii nie wystarcza do zapewnienia sukcesu inwestycji. Tylko konsekwentna realizacja założonego planu pozwala myśleć o osiągnięciu wcześniej założonego celu i wypracowaniu założonej stopy zwrotu z inwestycji – podkreśla.

Brak dywersyfikacji

- Ogromnym błędem jest zbyt krótki horyzont inwestycyjny i brak dywersyfikacji. Inwestorzy mają tendencje do stawiania na jednego konia. I najczęściej jest to koń, który wygrał poprzedni wyścig. A więc inwestują w aktywa, które drożały np. przez ostatni rok. Czasem to popłaca, czasem nie. Jeśli okazuje się porażką zmieniamy radykalnie naszą wizję i inwestujemy wszystko w inne instrumenty – mówi Maciej Kossowski, Wealth Solutions i Związek Firm Doradztwa Finansowego. Ekspert ZFDF zaznacza też, że dywersyfikacja instrumentów inwestycyjnych powinna być realna, a nie symboliczna - Kluczowa jest korelacja między wybranymi instrumentami – powinna być niska lub najlepiej ujemna. Inwestycje w dwa fundusze akcji to nie dywersyfikacja. Inwestycje w akcje i złoto już tak. Nie można też przesadzić z liczbą instrumentów w portfelu - tak byśmy nie stracili kontroli i wiedzieli co w nim mamy – dodaje Kossowski.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.