poniedziałek, 18 marca 2013

TRENDY RYNKU BRYLANTÓW

Brylanty przez wieki traktowano jako przejaw luksusu i oznakę bogactwa. Aktualnie coraz częściej postrzegane są także jako inwestycja. Na miano instrumentu inwestycyjnego te kamienie szlachetne zasługują głównie za przyczyną systematycznego wzrostu ich wartości – zauważalnego od stu lat. W ciągu wieku zaledwie dwukrotnie zarysowały się drobne korekty cenowe: na przełomie lat 70-tych i 80-tych oraz w 2010 roku.

Za najtrafniejsze inwestycje uważa się brylanty o wadze od 1 do 5 karatów. Dowodem potwierdzającym ich sukces są wskaźniki Rapaport Diamond Report, według których zaledwie w ciągu sześciu ostatnich lat brylanty o wadze 3 ct zdrożały o 100%, zaś 5-karatowe aż o 154%. Również jednokaratowe brylanty zyskały na wartości – o około 19% wg RAPI (RapNet Diamond Index – wskaźnik cen kamieni o masie 1 karata).

W 2012 roku przewiduje się dalszy wzrost cen brylantów. Wynika to między innymi z podnoszenia (przez największy koncern handlujący diamentami – DeBeers Group) cen jeszcze nieoszlifowanych kamieni. W ostatnim półroczu wzrost ten sięgał 10%. Drugim czynnikiem decydującym o wzroście wartości diamentów jest wyczerpywanie się złóż i spadek produkcji. Szacuje się, że znane pokłady diamentów wyczerpią się w 2020 roku. Prognozy natomiast mówią, że do roku 2015 popyt na brylanty wzrośnie aż o połowę, podczas gdy produkcja zwiększy się zaledwie o 24%.

Ogromną i wartą stałego podkreślania zaletą diamentów jest niezwykła kondensacja wartości. Kilkunastogramowy kamień może mieć wartość kilkudziesięciu milionów złotych, a z łatwością mieści się w kieszeni. Metale szlachetne o tej samej wartości potrzebują do transportu ciężarówki. Ta właśnie dyskrecja jest kolejną cechą diamentów, ważną dla inwestorów prywatnych.

Jeszcze do niedawna brylanty można było podziwiać na wystawach w królewskich klejnotach, a kupić jedynie na aukcjach. Dziś nie trzeba już czekać latami na ekskluzywne wystawy – wystarczy pojawić się w sklepie, który zajmuje się dystrybucją kamieni szlachetnych, aby przekonać się, że brylanty to nie tylko klejnoty dla bogatych, ale także inwestycja dla tych, którzy dbają o przyszłość.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz