poniedziałek, 3 grudnia 2012

Dlaczego złoto

Dlaczego złoto

Autorem artykułu jest Rafał Błażejewski


Hossa na rynku złota trwa już 11 lat i wszystko wskazuje na to, że ten inwestycyjny obszar nadal z powodzeniem będzie się rozwijał. W poniższym artykule chcę przedstawić istotne właściwości kruszcu, które wpływają na coraz intensywniejszą jego eksploatację. Zachęcam do lektury.

Jest wiele czynników wpływających na popyt złota. Najważniejsze to: tendencje do zakupu złota na cele biżuteryjne i inwestycyjne na Wschodzie, strach przed kryzysem gospodarczym, pogłębiającą się inflacją, oraz poszukiwanie bezpiecznej, i rentownej lokaty kapitału. Oprócz tego na popyt złota znacząco wpływa rozwój nowych technologii, szerzej nauki, które w rozwiązaniach aplikacyjnych ochoczo wykorzystują znakomite właściwości tego metalu.

złoto

Przewodność

Zdolność do efektywnego przewodzenia zarówno ciepła jak i elektryczności jest cechą charakterystyczną złota, czyniącą ten metal niezbędnym w nowoczesnej elektronice. Przewodność tego kruszcu przewyższają tylko miedź
i srebro, ale w przeciwieństwie do nich, właściwość ta nie niszczy złota. W związku z tym, złoto jest najbardziej wiarygodnym przewodzącym elektryczność i ciepło metalem.

Odporność na korozję

Odporność złota na korozję czyni ten metal bardzo użytecznym. Generalnie tylko mieszanina azotu i kwasu solnego skutecznie destruuje kruszec. Codzienne użytkowanie metalu w ogóle go nie niszczy. Jakość ta czyni złoto idealną powłoką styków i złącz w obwodach elektrycznych, gdzie ponadto w bliskim kontakcie pomiędzy dwoma metalowymi powierzchniami musi pojawić się elektryczne połączenie.

Ciągliwość

Złoto jest niezwykle plastyczne. Możemy je rozbić na przezroczystą płytkę o grubości 0.000013 cm. Z jednej uncji złota jesteśmy w stanie także wykonać arkusz obejmujący ponad 9 metrów kwadratowych i liczący 0.000018 cm grubości. Jedna uncja daje się również rozciągnąć na 80 km (50 mil) tworząc cienki drut o średnicy 5 mikronów.

Biokompatybilność

Złoto wykazuje doskonałą biokompatybilność w ludzkim ciele (główny powód jego stosowania jako stomatologicznego stopu), stąd duża liczba bezpośrednich zastosowań złota jako materiału medycznego. Złoto posiada również wysoki stopień odporności na kolonizację bakterii - czyni to kruszec doskonałym materiałem
do tworzenia implantów, które są narażone na ryzyko zakażenia, np. w uchu wewnętrznym.

Złoto jako katalizator

Katalizator to substancja lub materiał, który przyspiesza tempo reakcji chemicznej i nie zużywa się w jej wyniku. Katalizatory są podstawowymi składnikami wielu procesów przemysłowych używanych do produkcji chemikaliów, środków spożywczych i innych materiałów.

Wartość nanocząsteczek złota

Ważne jest rozróżnienie między właściwościami złota w jego „zbitej” formie a właściwościami, które wykazuje, gdy występuje w postaci drobnych nanocząstek. W nanoskali złoto charakteryzuje się łatwością wnikania do komórek organizmu i działa na nie regenerująco i pobudzająco. Właściwości te prowadzą do stosowania kruszcu na coraz większą skalę.

---

Rafał Błażejewski

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Obligacje a poziom ryzyka inwestycyjnego

Obligacje a poziom ryzyka inwestycyjnego

Autorem artykułu jest Waldemar Wieruszewski


Obligacje to rodzaj papierów wartościowych masowego obrotu, emitowane w seriach. Potwierdzają prawa majątkowe obligatariusza (osoby która je nabyła) względem emitenta, czyli instytucji która je wyemitowała. Emitent występuje w roli dłużnika swoich obligatariuszy.

Obligacje mogą być emitowane przez różne podmioty. Mogą to być obligacje skarbowe, emitowane przez Skarb Państwa, lub komunalne, emitowane przez samorządy terytorialne. Ostatnią grupę stanowią obligacje podmiotów prywatnych, emitowane przez osoby fizyczne lub prawne, najczęściej przedsiębiorstwa.
Obligacje różnią się między sobą również poziomem ryzyka inwestycyjnego. Zakup obligacji, podobnie jak każda inwestycja finansowa, zawsze wiążę się z mniejszym lub większym ryzykiem. Poziom ryzyka związanego z zakupem obligacji najczęściej mierzony jest przy pomocy tzw. ratingu, czyli jakości kredytowej. Przyjmuje się, że im wyższy rating, tym mniejsze ryzyko inwestycyjne.
Za najbezpieczniejsze uznaje się obligacje emitowane przez rządy poszczególnych państw oraz organizacje międzynarodowe. Oczywiście im bardziej stabilna i lepiej rozwinięta jest gospodarka danego państwa, tym rating emitowanych przez nie obligacji będzie wyższy. Rozważając zakup obligacji skarbu państwa warto wziąć pod uwagę czynniki takie jak: sytuacja ekonomiczna kraju, jego polityka międzynarodowa, stabilność systemu politycznego oraz krajowej waluty.
Do najmniej bezpiecznych należą obligację podmiotów o niskich stopach ratingowych, często nazywane obligacjami śmieciowymi. Do tej grupy można zaliczyć obligacje małych lub nierentownych przedsiębiorstw oraz jednostek samorządów terytorialnych znajdujących się w nienajlepszej sytuacji gospodarczej. Tego typu obligacje są o wiele bardziej ryzykowne: można na nich wiele zarobić, ale można też wiele stracić.

---

Wszytsko o obligacjach tylko na obligacje.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Czy warto sprzedawać złoto?

Czy warto sprzedawać złoto?

Autorem artykułu jest mapeciątko


Pół roku temu kurs złota poszedł w górę i jak na razie tendecja wzrostowa się utrzymuje. Dla zainteresowanych sprzedażą złota oznacza to jedno - uzyskanie wyższych cen. Ale czy opłaca się teraz sprzedać złoto?

Rynek złota szaleje. I to w taki sposób, że nie wiadomo, czy w tym momencie opłacalna jest sprzedaż złota, czy warto poczekać. Tymczasem skupy złota zachęcają do zamiany biżuterii na gotówkę i oferują korzystne promocje, dzięki którym można znacznie więcej otrzymać za gram złotego kruszcu.

W Polsce działają skupy internetowe, których oferta cenowa przebija skupy stacjonarne. Proponują bezpieczną wysyłkę złota klientom z całej Polski. Do tego wykorzystują sytuację panującą na rynku, gdzie cena złota od kilku miesięcy utrzymuje się na wysokim poziomie, od czasu do czasu zaliczając małe spadki. Ale i tak ta cena jest znacznie wyższa od tej, jaką skupy proponowały rok temu w tym samym czasie.

Obecnie sprzedać biżuterię jest bardzo łatwo. Wystarczy skorzystać z usług lokalnego lombardu czy jubilera albo też ze skupu przez internet, o którym wspomnieliśmy wyżej. Zaletą takiego skupu jest możliwość sprzedania złota bez wychodzenia z domu. Dodatkowo, jeśli wybierzemy skup złota on-line, zyskujemy dodatkowe złotówki za każdy gram.

Ale czy opłaca się sprzedawać teraz złoto? Na to pytanie musi każdy odpowiedzieć indywidualnie. Wszystko zależy od tego, czy złoto, które chcemy sprzedać, zalega nam latami w szufladzie i chcemy go się pozbyć, czy może jakiś czas temu zainwestowaliśmy i kupiliśmy trochę wyrobów czy sztabek w oczekiwaniu na „złotą” cenę. Jeśli teraz sprzedaż złota wydaje się atrakcyjna, a analitycy nie rokują wzrostu kursu złota w najbliższym czasie, warto wziąć pod uwagę odsprzedaż tego kruszcu.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Konsolidacja w konsolidacji - Analiza techniczna WIG20 I.04

Konsolidacja w konsolidacji - Analiza techniczna WIG20 I.04

Autorem artykułu jest dudkins


Analiza techniczna indeksu WIG20 przygotowana na dzień 02.04.2012 roku. Ostatnich sesji na GPW nie można zaliczyć do mocno ekscytujących. Zawężająca się konsolidacja powinna dobiegać końca. Okres przedświąteczny nie zachęca raczej do podejmowania decyzji. Wolny od giełdy jest również Wielki Piątek.

Ostatni okres na naszym rynku przypomina niekończącą się konsolidację. 2100-2450 pkt. to oczywiście te szersze widełki. Ostatnio rynek wszedł w węższą konsolidację pomiędzy 2250 a 2350m pkt, która zawęża się z każdym dniem. Sygnałem zatem kupna lub sprzedaży będzie przełamanie wsparcia lub oporu.

Ze względu na zbliżające się święta zmienność może w trakcie tygodnia maleć. Wieli Piątek jest natomiast dniem wolnym nie tylko na polskim rynku ale również na najważniejszych rynkach świata. Wolne mają Amerykanie, Brytyjczycy, Węgrzy, Niemcy, Francuzi. W poniedziałek jednak niektóre rynek wracają do gry np. Amerykanie. Może to powodować lekką awersje do pozostawiania akcji na okres świąteczny.

Zbliżający się zatem krótszy tydzień powinien charakteryzować się niską zmiennością oraz niskimi obrotami. Do wybicia z konsolidacji powinno dojść raczej na początku tygodnie po świątecznego.
Wszystkim inwestorom życzę Wesołych Świąt oraz hossy trwającej aż do Świąt Bożego Narodzenia


Informacje zawarte w niniejszym opracowaniu nie stanowią rekomendacji w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców.Opracowanie zostało sporządzone z rzetelnością i zachowaniem staranności. Jest ono wyrazem indywidualnej oceny autora.
Autor nie ponosi odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych.

---

Więcej ciekawych informacji na:

http://finanse-dla-kazdego.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak inwestować w obligacje?

Jak inwestować w obligacje?

Autorem artykułu jest Arek Czapla


Obligacje skarbu państwa są pożyczką, którą skarb państwa zaciąga u nabywcy obligacji i po zapadalności (okres po którym następuje wykup), środki są wypłacane osobie, która nabyła obligacje.


Obecnie można zakupić 4 rodzaje obligacji detalicznych:

3 rodzaje obligacji oszczędnościowych;
1 rodzaj obligacji rynkowych.

Obligacje oszczędnościowe są obligacjami 2, 4 i 10 letnimi. Charakterystyczną cechą tych obligacji jest to, że nie są one handlowane na Giełdzie Papierów Wartościowych. Obligacje te można przedstawić do przedterminowego wykupu, gdy chcemy wcześniej zakończyć naszą inwestycje.

Natomiast obligacje 3-letnie charakteryzują się tym, że są notowane na Giełdzie Papierów Wartościowych i możemy je sprzedać na giełdzie, gdy będziemy chcieli odebrać środki przed wykupem tych obligacji.

Jeżeli dokonamy zakupu obligacji, w zależności od rodzaju tych obligacji, możemy otrzymywać odsetki:

albo w okresach półrocznych;
albo w rocznych;
albo po całym okresie inwestycji.

A więc inwestując w obligacje musisz zastanowić się na jak długo chcesz w ten sposób ulokować swoje pieniądze, musisz też zastanowić na tym w jakich okresach chcesz otrzymywać odsetki.

Jeżeli chodzi o oprocentowanie, to oprocentowanie obligacji jest podawane do publicznej wiadomości przed każdą emisją przez Ministerstwo Finansów. Mechanizm ustalania oprocentowania obligacji jaki jest przewidziany dla każdej emisji zapisany jest w liście emisyjnym, który również powinieneś przeczytać przed zakupem obligacji.

Obligacje skarbu państwa są najbezpieczniejsza formą oszczędzania pieniędzy, gdyż wykupienie obligacji jest gwarantowane przez Skarb Państwa.

Jeżeli chcesz zainwestować swoje pieniądze w obligacje skarbu państwa, przede wszystkim zastanów się na jak długo chcesz inwestować. Oczywiście będziesz mógł wyjść wcześniej z inwestycji, ale powinieneś określić swoje potrzeby inwestycyjne.

A więc na początku określ jakim kapitałem dysponujesz i na jak długo chcesz te pieniądze ulokować.

Obligacje skarbu państwa można już kupić za 100 zł (najmniejsza kwota za jaką można kupić obligacje skarbu państwa).

Przed zakupem obligacji pamiętaj o tym, żeby zapoznać się z listem emisyjnym, ponieważ jest tam dokładnie opisane czym są obligacje skarbu państwa.

A więc przed zakupem obligacji powinieneś wiedzieć:

w jaki okresach sprzedawana jest obligacja;
jaka jest wysokość naliczanych odsetek;
w jaki okresach będą wypłacane Ci odsetki;
w jaki sposób będziesz mógł wyjść z tej inwestycji przed wykupem obligacji.

---

Finanse osobiste - artykuły, porady, ciekawostki..

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Obrona wsparcia - Analiza techniczna IV.03

Obrona wsparcia - Analiza techniczna IV.03

Autorem artykułu jest dudkins


Analiza techniczna indeksu WIG20 przygotowana na dzień 26.03.2012 roku.
Poprzednie wybicie z kanału spadkowego zostało zanegowane w ostatnim tygodniu. Bardzo słabe odczyty makroekonomiczne z Chin i Europy spowodowały kontynuację wyprzedaży na WIG20.

Sytuacja polskiego indeksu jest nieciekawa. Szczególnie gdy porównamy ją do indeksów zachodnich, gdzie trend wzrostowy trwa od ponad 2 miesięcy i wystąpienie korekty nie jest niczym niepokojącym. U nas jednak może to spowodować test dolnego ograniczenia konsolidacji.


Jednak gdy spojrzymy tylko na nasz indeks bez spoglądania na zachód, sytuacja nie jest tak negatywna. Mocne wsparcie na 2250 pkt. było testowane zarówno w czwartek jak i w piątek. Długie dolne cienie zapowiadają odwrócenie krótkoterminowego trendu. Najbliższym oporem pozostaje 2300 pkt, którego pokonanie wygeneruje mocny sygnał kupna w perspektywie dla poziomu 2350 pkt.


Wybicie powyżej 2350 pkt można traktować jako zapowiedź wejścia w kanał wzrostowy, który powinien przebić 2400 i 2450 pkt. dorównując do zachodnich indeksów. Najkorzystniejszą strategią wydaje się zajęcie długiej pozycji na polskim rynku i krótkiej na zachodnich giełdach np na DAX, czy na S&P. Problemem może być jednak dostępność takich instrumentów ...

Informacje zawarte w niniejszym opracowaniu nie stanowią rekomendacji w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców.Opracowanie zostało sporządzone z rzetelnością i zachowaniem staranności. Jest ono wyrazem indywidualnej oceny autora.
Autor nie ponosi odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych.

---

Więcej ciekawych informacji na:

http://finanse-dla-kazdego.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Wygasanie kontraktów marcowych - Analiza techniczna WIG20 IV.03

Wygasanie kontraktów marcowych - Analiza techniczna WIG20 IV.03

Autorem artykułu jest dudkins


Analiza techniczna indeksu WIG20 przygotowana na dzień 19.03.2012 roku.
W ostatnim tygodniu mieliśmy do czynienia z mocnym wybiciem z kanału spadkowego. Końcówka tygodnia jednak przebiegała pod dyktando wygasających kontraktów marcowych.

Mocne środowe wybicie potwierdzone obrotami zapowiadało ciekawszą końcówkę tygodnia. Przełamanie linii trendu spadkowego powinno zapowiadać próbę podejścia na 2400 pkt. Piątkowa sesja przebiegało pod dyktando wygasania kontraktów. Było jednak dość spokojnie, główny obrót wygenerowany został podczas dogrywki.


Część analityków przewidywała, iż wygasające kontrakty utrzymują niższe notowania spółek z WIG20. Po wygaśnięciu kontraktów marcowych powinniśmy zatem zobaczyć bardziej przekonujący trend.Sygnał kupna wygenerowany w środę nadal obowiązuje. Wsparciem jest naturalnie luka startowa czyli poziom 2320 pkt. Najbliższy opór to poziom 2400 pkt, który WIG20 powinien pokonać. Ostatni ruch na WIG20 może przypominać klasyczną teorię fal Elliotta. W chwili obecnej bylibyśmy świadkami trzeciej fali wzrostowej, która z łatwością powinna pokonać poprzednie szczyty.


Na rynku brakuje jednak cały czas poprawy sentymentu. Jedna pozytywna sesja trendu nie czyni...

Informacje zawarte w niniejszym opracowaniu nie stanowią rekomendacji w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców.Opracowanie zostało sporządzone z rzetelnością i zachowaniem staranności. Jest ono wyrazem indywidualnej oceny autora.
Autor nie ponosi odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych.

---

Więcej ciekawych informacji na:

http://finanse-dla-kazdego.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Gra na giełdzie - poradnik dla początkujących

Gra na giełdzie-poradnik dla początkujących - Oferta giełdy-czyli co można kupić i jak na tym zarobić

Autorem artykułu jest Marzena Janowska


Co można kupić na giełdzie? Praktycznie wszystko co mieści się w definicji papierów wartościowych, krótkoterminowych, długoterminowych, dłużnych, nie dłużnych. Kramik z ofertą dla inwestora jest naprawdę szeroki i barwny. Problem pojawia się z ogarnięciem całej oferty produktowej. Ten artykuł pozwoli Ci ogarnąć problem w 15 minut.

Co można kupić na giełdzie? Praktycznie wszystko co mieści się w definicji papierów wartościowych, krótkoterminowych, długoterminowych, dłużnych, nie dłużnych. Kramik z ofertą dla inwestora jest naprawdę szeroki i barwny. Problem pojawia się z ogarnięciem całej oferty produktowej. Wymieńmy zatem wszystkie instrumenty finansowe dostępne na warszawskim parkiecie oraz doszukajmy się możliwości zarobkowych każdego z nich.

Naszą podróż po obszarach możliwości zarobkowych zaczniemy od podstawowych chyba papierów wartościowych Giełdy Nietowarowej w Warszawie, czyli GPW.

Akcje - drodzy Państwo to podstawa istotowości warszawskiego parkietu, można by rzec jej ego tudzież superego. A super, ponieważ główne obroty oraz ilość transakcji skupia się właśnie na nich. Akcja jest jednym z papierów wartościowych o charakterze majątkowym, udziałowym, zbywalnym, niepodzielnym itp. My jednak jako początkujący inwestorzy nie musimy o tym wiedzieć. Dla ciekawskich odsyłamy do lektury o specyfikacji papierów wartościowych. Istotna dla nas jest informacja, iż będąc posiadaczem akcji możemy się spodziewać dwojakiego rodzaju zysku. Pierwsze to wypłacana dywidenda, nie wszystkie jednak przedsiębiorstwa to czynią. Drugi rodzaj zysku związany jest z ceną rynkową akcji, czyli tymi zielonymi cyferkami (oznaczającymi wzrost ceny akcji) oraz czerwonymi (cena akcji spadła). Kwestia wyjaśnienia, zarobić można nie tylko wzroście ceny akcji,sprytni potrafią zarobić na spadkach cen. Dokładniej chodzi tu o tzw. sprzedaż krótką akcji. Żeby rozjaśnić nieco manewr sprzedaży krótkiej akcji posłużymy się przykładem.

Przykład z życia wyjęty

Zakładamy, iż cena akcji spółki - nazwijmy ją Inwest - kształtuje się na poziomie 2 zł za akcję. W zarządzie spółki zasiada nasz znajmy, przypadkiem przy kolacji po spożyciu zbyt dużej ilości alkoholu wyznał nam, iż spółka ma zamiar ogłosić stratę z działalności za ostatnie półrocze. Oczywiście na kolacji udajemy obojętność, kształtując w głowie sprytny plan. Udajemy się do biura maklerskiego, zlecając maklerowi krótką sprzedaż akcji firmy Inwest. Ten zdziwiony, ale hołdując zasadzie „nasz klient - nasz pan” pożycza od innego maklera 1000 akcji po 2zł z zamiarem oddania mu za dwa tygodnie tej samej ilości akcji. Dalej makler sprzedaje pożyczone uprzednio akcje na giełdzie po aktualnej cenie 2000 zł. Mamy więc w ręku gotówkę 2000 zł. Czekamy na ruch naszego znajomego z kolacji, ten nas nie zawodzi i ogłasza straty firmy. Ceny akcji lecą na łeb na szyję. Po 10 dniach cena akcji kształtuje się na poziomie 0,50 gr. Ponieważ wszyscy sprzedają akcje, a mało jest chętnych na kupno, ceny ciągle spadają. Zlecamy maklerowi kupno akcji po 0,50 gr. i oddanie je maklerowi, od którego pożyczył. Zysk dla nas to 1500 zł. Oczywiście abstrahujemy to od kosztów prowizji pobieranych przy zleceniach, kaucji za pożyczone papiery etc. Przykład ma zobrazować jeden ze sposobów zarobku na spadkach cen akcji, bo na wzrostach chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć. Zgodnie z dobrymi praktykami panującymi na giełdzie nie powinniśmy też wykorzystywać informacji o sytuacji firmy, ale to nasz znajomy jest zwykłą peplą i to on winien bić się w pierś za brak profesjonalizmu. Nie dajcie się oszukać informacja jest chyba najcenniejszym towarem na giełdzie, jeśli jest oczywiście sprawdzona i wiarygodna.

Prawa poboru - nie kojarzyć z prawem poboru do szeregów Wojska Polskiego. Prawa poboru występują wówczas, gdy na giełdzie trafiają dodatkowe akcje spółki na giełdzie już istniejącej. Prawo poboru oznacza pierwszeństwo kupna akcji dodatkowej emisji danej spółki, przysługujących dotychczasowym akcjonariuszom. Akcjonariusze ci mogą sprzedać owo prawo jako tzw. PDA, czyli prawo do akcji. PDA podlega również notowaniu na giełdzie papierów wartościowych w sposób identyczny jak zwykłe akcje. Informacja dla nas jest taka, że prawami do akcji można również handlować. Przykładowo jesteśmy posiadaczami akcji pracowniczych zamienionych na akcje na okaziciela, które są przedmiotem obrotu. Informacja spółki o nowej dodatkowej emisji akcji na giełdzie może stać się źródłem zysku, gdy zdecydujemy się sprzedać przysługujące nam prawo pierwszeństwa zakupu akcji.

Obligacje - wszystko zaczęło się 12 maja 1817 roku, kiedy to otwarto po raz pierwszy Giełdę Papierów Wartościowych w Warszawie. Niespodzianka - pierwszymi notowanymi papierami na giełdzie nie były akcje, a obligacje. Obligacje to dłużny papier wartościowy, dłużny, dlatego że reprezentuje zobowiązanie emitenta obligacji do wypłacenia określonej kwoty pieniężnej (wartość nominalna) w dniu wykupu obligacji. Najpopularniejszy rodzaj obligacji to obligacje skarbowe. Jeśli chcemy być wierzycielami państwa możemy sobie takie zakupić. Obligacje są raczej bezpiecznymi papierami wartościowymi, a jeśli bezpiecznymi to znaczy, że i mało zyskownymi. Na nich raczej szybko się nie wzbogacimy, za to możemy zapewnić sobie emeryturkę.

Certyfikaty inwestycyjne - przekładając to na język ubezpieczycieli, certyfikat jest swoistym rodzajem wspólnego inwestowania, czy wspólnego ryzyka inwestycyjnego. Nie mając czasu, wiedzy, a może i chęci na prywatne analizy fundamentalne czy techniczne możemy sobie kupić papier wartościowy, który reprezentuje określony udział w zbiorczym kapitale. Zbiorczy kapitał jest zarządzany i inwestowany przez panów w garniturach w siedzibie Towarzystwa Funduszu Inwestycyjnego, którego jednostkę uczestnictwa nabyliśmy. Wspomniani panowie posiadają specjalistyczną wiedzę i wykorzystują ją czyniąc intratne inwestycje naszymi pieniędzmi, czyli całym kapitałem funduszu. Certyfikaty inwestycyjnie możemy dowolnie zbywać i zakupywać na giełdzie, które dodatkowo są przedmiotem wyceny oraz obrotu nagiełdzie podobnie jak akcje.

Produkty strukuryzowane - stosunkowo nowe na polskim rynku kapitałowym instrumenty finansowe, których cena uzależniona jest od określonego wskaźnika rynkowego lub przykładowego koszyka akcji, kursu konkretnej akcji itp. Produkt naprawdę warty zainteresowania, daje on dużą gwarancję zwrotu zainwestowanego kapitału oraz możliwość osiągnięcia dużo wyższych zysków aniżeli w przypadku obligacji czy zwykłej lokaty bankowej.

Kontrakt terminowy - Moi Drodzy tu zaczyna się prawdziwa zabawa na warszawskim parkiecie. Nabywając kontrakt nie stajemy się posiadaczami papieru wartościowego, a posiadaczami umowy wystawionej na papiery wartościowe. Brzmi niewiarygodnie jednakże to prawda. Z kontraktami terminowymi jest trochę tak, jak z zakładami bukmacherskimi, zakładamy się nie o wynik meczu czy innego spotkania sportowego, ale o cenę instrumentu finansowego. W dniu zawarcia transakcji terminowej zakładamy określony poziom ceny lub kursu instrumentu finansowego w przyszłości. W zależności od naszego typowania płacimy my lub płacą nam. Nasze tłumaczenie kontraktów terminowych jest oczywiście bardzo uproszczone, gdyż w ich konstrukcje wchodzi jeszcze kilka innych elementów, które komplikują złożoność tego instrumentu. Opcja zarobkowa na wspomnianych instrumentach zarezerwowana jest raczej dla doświadczonych graczy giełdowych.

Opcja - to derywatywa papieru wartościowego, o asymetrycznej relacji między stronami kontraktu i niesymetrycznym profilu wypłaty. Nie rób priorytetu z kogoś, kto ma cie tylko za opcję. Tak skwitujemy definicję książkową opcji. Poważnie dla początkującego inwestora zabawa z opcjami może się źle skończyć, podobnie jak z rynkiem walutowym. Opcja opcji jest dla doświadczonych.

Jednostki indeksowe - na naszej rodzimej giełdzie na razie dostępna jest jedna jednostka indeksowa, a zowie się MiniWIG20. Dostępna od 2001 roku umożliwia inwestycję równoważną zakupowi portfela akcji wschodzących w skład indeksu WIG20. Papier wartościowy, podobnie jak opcje, czy kontrakty terminowe jest tzw. instrumentem pochodnym.

---

Inny blog finansowy

www.money-money-money.net

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

niedziela, 2 grudnia 2012

Fundusze inwestycyjne na regularne oszczędzanie

Fundusze inwestycyjne na regularne oszczędzanie.

Autorem artykułu jest Afilacje


Mimo tego, że w ostatnim czasie kryzysu gospodarczego fundusze inwestycyjne zdobyły nieco złą sławę, to nadal są one doskonałą metodą na długoterminowe oszczędzanie pieniędzy.

Czas kiedy fundusze inwestycyjne zarabiały co miesiąc kilkanaście procent już dawno minęły i nie wrócą przynajmniej do następnej hossy, na której przyjście nic nam nie zapowiada. W czasie kryzysu fundusze w większości tracą, przynajmniej te które inwestują znaczną część zebranych sum w akcje spółek notowanych na GPW.

Należy jednakże pamiętać, że fundusze inwestycyjne są stworzone przede wszystkim dla osób, które chcą oszczędzać pieniądze przez długi okres czasu, co najmniej 10 lat. W takim okresie inwestycja nie jest ryzykowna, gdyż comiesięczne składki na nabycie jednostek uczestnictwa w funduszu są uśredniane a ma to duże znaczenie w sytuacji, gdy rynek nie jest stabilny. Według wielu ekspertów, regularne odkładanie pieniędzy przez wiele lat, może być drogą do osiągnięcia w życiu swojego pierwszego miliona.

Siła regularnego odkładania pieniędzy jest nie do przecenienia. Wiele osób może być bardzo zaskoczonych jaką kwotę można uzyskać za kilkanaście czy kilkadziesiąt lat, przy wpłacaniu co miesiąc kilkuset złotych. Pieniądze wpłacane w ten sposób do funduszy są naszym zabezpieczeniem na niepewną przyszłość.

Jeżeli chcesz odkładać pieniądze na przyszłość, to koniecznie zainteresuj się funduszami inwestycyjnymi. W Polsce za roku na rok zwiększa się inflacja, przez co wraz z upływem czasu tracą one swoją wartość. Niewielkie oprocentowanie na lokacie czy oprocentowanym koncie bankowym, jest w stanie nam to tylko częściowo zrekompensować. Dlatego nie daj się tak to końca zwieść niewielkiemu oprocentowaniu na kontach bankowych, gdyż w ten sposób siła nabywcza twoich pieniędzy będzie coraz mniejsza.

---

Artykuł zrealizowany dla www.financeo.pl

Zapraszam do zapoznania się z ofertą: Artykuły na zlecenie - Michał Wrębiak

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

sobota, 1 grudnia 2012

Cechy lokaty strukturyzowanej

Cechy lokaty strukturyzowanej

Autorem artykułu jest Afilacje


Ze względu na przedłużający się kryzys gospodarczy, coraz więcej osób decyduje się na inwestowanie w lokaty strukturyzowane. Czym one się wyróżniają w stosunku do zwykłych lokat bankowych?

Lokaty strukturyzowane są doskonałym rozwiązaniem na inwestycję w trudnych czasach jakich z całą pewnością obecnie doświadczamy. Według wielu specjalistów od rynków finansowych, można na nich zarobić dużo więcej pieniędzy jak na zwykłych lokatach. Jest również druga strona medalu. Przy złych inwestycjach możemy nic nie zarobić lub nawet stracić niewielką część zainwestowanej kwoty….

Zwykła lokata bankowa daje nam gwarantowany zysk z inwestycji – zazwyczaj na poziomie ok. 4-5%. Niezależnie od sytuacji mamy swoje pieniądze wraz z procentem jak w banku. Zysk z lokaty strukturyzowanej uzależniony jest od powodzenia inwestycji, które przeprowadzili specjaliści zarządzający nią. Zysk ten może znacznie przewyższyć standardowy procent zwykłej lokaty lub może również być zerowy i ujemny. Jeżeli znajdziemy lokatę z gwarancją zwrotu całej wpłaconej sumy to możemy być pewni, że nie stracimy swoich pieniędzy. Jednakże jest wiele takich lokat, co dają jedynie gwarancję 80-90% zwrotu naszego kapitału.

Lokaty strukturyzowane trawją zancznie dłużej od zwykłych lokat. Czas inwestycji w ich przypadku to zazwyczaj 2-4 lata. Natomiast w zwykłe lokaty bankowe nie opłaca się zarazem inwestować na dłużej jak 1 rok, niektóre potrafią trwać nawet 3 miesiące.

Specjaliści radzą, żeby nie inwestować w lokatę strukturyzowaną więcej jak 25% swoich oszczędności. Gdy zainwestujemy całość i lokata ze 100% gwarancją zwrotu kapitału nie wypracuje nam żadnych zysków, to pieniądze po kilku latach i tak stracą swoją wartość w wyniku inflacji.

Lokaty są bardzo dobrą alketrnatywą w stosunku do tradycyjnych lokat bankowych, jednakże inwestowanie w nie wszystkich swoich pieniędzy jest błędem. Najlepiej korzystać z różnych produktów finansowych i inewstować swoje oszczędności po trochu w każdym z nich, w ten sposób będziemy mieć większą pewność, że nasze pieniądze są bezpieczne.

---

Artykuł zrealizowany dla www.financeo.pl

Zapraszam do zapoznania się z ofertą: Artykuły na zlecenie - Michał Wrębiak

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Social Lending - czyli pożyczki społecznościowe

Social Lending - czyli pożyczki społecznościowe

Autorem artykułu jest Afilacje


Social Lending, czyli pożyczki społecznościowe nie rozwijają się tak dynamicznie jak jeszcze kilka lat temu. W Internecie można znaleźć wiele osób, które straciły na tym biznesie dużo swoich oszczędności.

Czy rzeczywiście już nie da się zarobić na pożyczkach społecznościowych? Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Wiele zależy od preferencji i wiedzy osób, które chcą pożyczać swoje pieniądze. Podstawową zasadą udzielania pożyczek w portalach typu Social Lending, jest to, żeby nie kusić się wysokimi procentami odsetek, jakie proponują potencjalni pożyczkodawcy. Wyższy procent obarczony jest z reguły dużym ryzykiem, czyli tym że pożyczkodawca zwyczajnie nie odda nam pożyczonych pieniędzy.

Jedna wpadka i finansowe straty z tym związane przekreślają kilkanaście a nawet kilkadziesiąt udanych transakcji, w wyniku czego wychodzimy na zero lub jak to często bywa jesteśmy na minusie. Każdy kto chce rozwinąć skrzydła w tym biznesie powinien przywiązywać dużą wagę do odnajdywania najbardziej jak to możliwe wiarygodnych kontrahentów.

Social Lending jest ciężkim kawałkiem chleba. Nieważne jak każdy z nas będzie się starał, nieudane transakcje są nieuniknione. Cały trik polega na tym, aby tych udanych transakcji było jak najmniej, a my mogli zakończyć ogólny bilans miesiąca na plusie.

Sąd, wizyty w komisariacie, konsultacje z adwokatami i biurami windykacyjnymi to chleb powszedni wszystkich osób, co zajmują się pożyczkami społecznościowymi na co dzień. Najlepsi potrafią się z tego utrzymać, jednakże potrzebne jest do tego bardzo duże doświadczenie i wiedza, która zdobywana jest wraz z nim. Z całą pewnością Social Lending to nie jest łatwy zarobek jak to niektórzy rozpowiadają, więc zanim spróbujesz tego biznesu, to się poważnie zastanów.

---

Artykuł zrealizowany dla www.financeo.pl

Zapraszam do zapoznania się z ofertą: Artykuły na zlecenie - Michał Wrębiak

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Konto oszczędnościowe

Konto oszczędnościowe

Autorem artykułu jest Afilacje


Konta oszczędnościowe są ciekawą alternatywą dla lokat bankowych. Można z nich w każdym momencie wypłacić oszczędności, gdyż nie są one tam na stałe zamrożone.

Atrakcyjne oprocentowanie, to jest to co odróżnia konta oszczędnościowe od tych zwykłych. Znalezienie takiego, który dawałby nam zysk na poziomie 4% jest całkowicie realne. Jedyne co trzeba zrobić to zapoznać się z ofertami różnych banków i wybrać najatrakcyjniejszą ofertę dla siebie. Do tego celu można wykorzystać porównywarki kont oszczędnościowych, które bez problemu każdy znajdzie w Internecie.

Na co należy zwrócić uwagę przy wyborze konta oszczędnościowego?

Po pierwsze powinno ono być darmowe, czyli nie powinno być żadnych opłat miesięcznych za jego prowadzenie. W przeciwnym razie, gdy będziemy trzymać na takim koncie małe kwoty, to cały zysk mogą zabrać nam opłaty. Banki raczej nie pobierają opłat okresowych za prowadzenie kont oszczędnościowych, jednakże trzeba mieć się na baczności.

Kolejnym czynnikiem, który powinien zdecydować o wyborze konta oszczędnościowego, powinna być ilość darmowych przelewów, które możemy wykonać z tego konta w miesiącu. Im więcej tym lepiej. Gdy ilość możliwych przelewów będzie zbyt mała, to narazimy się na sytuacje, w których będziemy potrzebować większej sumy, jaka znajduje się na koncie oszczędnościowym a limit przelewów już został wykonany. Wtedy pozostaną nam dwie możliwości. Zacisnąć zęby, albo (jeżeli bank daje taką możliwość) pogodzić się z kosztownym wykonaniem przelewu (często kilka złotych) .

Mimo ograniczenia w postaci ilości wykonanych przelewów, konta oszczędnościowe są dużo wygodniejsze od lokat bankowych, z których w ogóle nie możemy wypłacić pieniędzy. Gdy będziemy zmuszeni wypłacić pieniądze z lokaty przed terminem, to wszystkie wypracowane odsetki zostaną nam automatycznie odebrane. Takiego zagrożenia nie ma w przypadku kont oszczędnościowych. Niestety taki luksus sprawia, że konta oszczędnościowe są trochę gorzej oprocentowane jak lokaty bankowe.

---

Artykuł zrealizowany dla www.financeo.pl

Zapraszam do zapoznania się z ofertą: Artykuły na zlecenie - Michał Wrębiak

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Grecka nadzieja - Analiza techniczna WIG20 II.03

Grecka nadzieja - Analiza techniczna WIG20 II.03

Autorem artykułu jest dudkins


Analiza techniczna indeksu WIG20 przygotowana na dzień 12.03.2012 roku.
Ostatni tydzień nie przyniósł oczekiwanego wybicia powyżej oporu. Nie wytrzymało niestety również wsparcie na 2300 pkt. Nadzieją miało okazać się rolowanie Greckiego długu. Pomimo iż udane nie przyniosło na rynek oczekiwanego uspokojenia.

Głównym wydarzeniem ostatniego tygodnia było rolowanie długu przez prywatnych inwestorów długu Greckiego. Wydarzenia 8 marca mogły wywołać odwrót na rynku. Bliskie 85% zainteresowanie rolowaniem nie przyniosło oczekiwanego rezultatu na rynkach finansowych.

Pozytywny sygnał 8 marca wygenerowany został na walutach. Złoty nadal się umacnia, niestety nie widać tego zbyt mocno na notowaniach akcji. Dwudniowe wzrosty w ramach kanału spadkowego nie przełamały oporu, zatem WIG 20 nadal podąża w trendzie spadkowym. Opór to w chwili obecnej 2300 pkt.
Wydaje się jednak iż jesteśmy coraz bliżej przełamania trendu spadkowego. Ostatnie minima w okolicach 2250 pkt. pozwalają sądzić, iż ten poziom może okazać się wsparciem (2250 pkt. wyznaczane było jakie potencjalne wsparcie). Przełamanie 2300 pkt. byłoby potwierdzeniem zmiany trendu na WIG20. Połączone powinno to być z wygenerowaniem sygnału na MACD, który pozostaje cały czas w pozycji sprzedaży...

Informacje zawarte w niniejszym opracowaniu nie stanowią rekomendacji w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców.Opracowanie zostało sporządzone z rzetelnością i zachowaniem staranności. Jest ono wyrazem indywidualnej oceny autora.
Autor nie ponosi odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych.

---

Więcej ciekawych informacji na:

http://finanse-dla-kazdego.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zacznij grać na GPW

Zacznij grać na GPW

Autorem artykułu jest Afilacje


Zarabianie na giełdzie nie jest takie skomplikowane jakby się to niektórym wydawało. Przy odrobinie wiedzy można wyciągnąć całkiem dobre pieniądze.

Większość osób, które do tej pory nie próbowało inwestować na GPW sądzi, że jest to bardzo skomplikowane zajęcie, stworzone jedynie dla tzw. rekinów giełdowych i nie decyduje się na pierwszy krok. Niewątpliwie jest to błąd, gdyż ten rodzaj inwestycji nie wymaga ogromnej wiedzy , ani wielkich pieniędzy. Inwestować można niewielkie sumy, natomiast doświadczenie zdobywać wraz z upływem czasu i popełnianych co pewien czas błędów.

Żeby rozpocząć inwestowanie na Giełdzie Papierów Wartościowych, trzeba na początku założyć rachunek inwestycyjny. Jeżeli posiadamy już konto w rachunku bankowym, to warto spytać się w biurze informacji naszego banku, czy nie mogliby rozszerzyć udostępnionych usług o rachunek inwestycyjny. Gdy nie jest to możliwe, możemy otworzyć taki rachunek w jakimkolwiek banku. Najlepiej gdyby prowadzenie takiego rachunku było bezpłatne. Największe koszty związane są z obłuskiwane transakcji kupna i sprzedaży akcji. Przy znacznych kwotach są to całkiem pokaźne sumy. Opłata jest automatycznie pobierana w trakcie zawierania określonych transakcji.

Gdy nasza wiedza jest bardzo niewielka możemy skorzystać z odpowiednich lektur, które wprowadzą nas w rynek papierów wartościowych. W Internecie znajdziemy wiele publikacji w formie elektronicznej na ten temat. Po założeniu rachunku inwestycyjnego i zapoznaniu się z zasadami działania Giełdy Papierów Wartościowych, nic nie będzie stało na przeszkodzie, aby zacząć inwestować pieniądze.

Na początek najlepiej kupować akcje za niewielkie sumy. Później, gdy zdobędzie się większe doświadczenie, można inwestować większe kwoty i cieszyć się z osiąganych dochodów, których wszystkim inwestorom życzę.

---

Polecam poradnik dla początkujących inwestorów na GPW: "Giełda Papierów Wartościowych w Praktyce"

Zapraszam do zapoznania się z ofertą: Artykuły na zlecenie - Michał Wrębiak

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Pewna inwestycja, czyli lokaty bankowe.

Pewna inwestycja, czyli lokaty bankowe.

Autorem artykułu jest Afilacje


Dużo osób, które posiada własne oszczędności zastanawia się jak zainwestować swoje pieniądze. Najprostszą formą inwestycji jest lokata bankowa, która ma swoje wady i zalety.

W czasach kryzysu gospodarczego, z którym obecnie mamy do czynienia lokaty bankowe wracają do łask. Fundusze inwestycyjne jak i bezpośrednie inwestowanie na GPW (Giełda Papierów Wartościowych), są bardzo niepewnym lokowaniem swoich zaoszczędzonych pieniędzy. Na giełdzie większość spółek traci a w konsekwencji większość funduszy inwestycyjnych kończy każdy miesiąc pod kreską.

Pewną alternatywą dla wspomnianych inwestycji są lokaty bankowe. Są one o wiele bardziej pewne od funduszy. Co prawda w razie hossy na rynku lokaty nie dadzą nam takiego zwrotu z inwestycji, to jednak możemy być pewni, że nasze pieniądze nie zostaną roztrwonione.

Przed założeniem lokaty warto zapoznać się z kilkoma ofertami różnych banków, które zmieniają się praktycznie z miesiąca na miesiąc. Warto też przemyśleć okres na jaki chcemy ulokować własne pieniądze. Raczej nie warto lokować ich na dłużej jak 12 miesięcy, gdyż wypłata pieniędzy przed upływem jej końca automatycznie sprawi, że wszystkie odsetki nam przepadną.

Można ulokować pieniądze na taki okres, przez jaki będziemy pewni że nie będą nam one potrzebne. Gdy tego nie przemyślimy, to może nas to postawić w trudnym położeniu. Najpopularniejsze są lokaty krótkoterminowe, które po upływie odpowiedniego terminu, można bez problemu odnowić.

Mimo niskiego zwrotu z inwestycji jaki charakteryzuje lokaty bankowe, to w czasach kryzysu są one najpewniejszą inwestycją. Natomiast, gdy rozejrzymy się dokładnie za najkorzystniejszymi ofertami, to niekiedy możemy otrzymać całkiem przyzwoity procent odsetek, dzięki czemu zarobimy całkiem przyzwoite pieniądze.

---

Artykuł zrealizowany dla www.financeo.pl

Zapraszam do zapoznania się z ofertą: Artykuły na zlecenie - Michał Wrębiak

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Nudny rynek - Analiza techniczna WIG20 I.03

Nudny rynek - Analiza techniczna WIG20 I.03

Autorem artykułu jest dudkins


Analiza techniczna indeksu WIG20 przygotowana na dzień 03.05.2012 roku.
Kolejny tydzień nie przyniósł oczekiwanego wybicia z kanału spadkowego na indeksie WIG20. Obronił się również poziom wsparcia na poziomie 2300 pkt. Zatem wzrasta szansa na przebicie któregoś z poziomów.

Kontynuacja kanału spadkowego, tak w skrócie można ocenić ostatni tydzień. niskie obroty nie sprzyjały ruchowi na głównym indeksie. Analiza wykresu wskazuje3 w tym momencie na dwa ważne poziomy dla WIG20. Wsparcie to poziom 2293 pkt. czyli 38,2% zniesienie ostatniego wzrostu. Oporem jest linia trendu spadkowego w okolicach 2330 pkt. Kluczowe zatem będzie wyczekanie przebicia któregoś z tych poziomów.

Niskie obroty nie wskazują jednak w chwili obecnej na ten bardziej negatywny scenariusz. Na sesjach spadkowych nie widać u nas wyprzedaży. Warto również obserwować wolumeny, przebicie wsparcia lub oporu powinno przynieść również wzrost wolumenu. Będzie to znaczący sygnał do zajmowania pozycji krótkiej lub długiej.
Sytuacja techniczna nie jest klarowna. Bardziej jednak wygląda to na korektę trendu niż na trwały trend spadkowy. Optymistyczny wariant wydaje się być bardziej prawdopodobny. Jednak na sygnał kupna należałoby jeszcze poczekać ...

Informacje zawarte w niniejszym opracowaniu nie stanowią rekomendacji w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców.Opracowanie zostało sporządzone z rzetelnością i zachowaniem staranności. Jest ono wyrazem indywidualnej oceny autora.
Autor nie ponosi odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych.

---

Więcej ciekawych informacji na:

http://finanse-dla-kazdego.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Trzy kroki do emerytury z odsetek

Trzy kroki do emerytury z odsetek

Autorem artykułu jest Michal LKJ


Rentier to ktoś, kto żyje z odsetek. W powszechnym przekonaniu albo fortunę wygrał w totolotka, albo ją odziedziczył. Ewentualnie ukradł. Nie musi pracować, dlatego głównie zajmuje się korzystaniem z życia. Czy możliwe jest osiągnięcie takiego statusu bez łutu szczęścia? Czy jest dostępny dla każdego?

To możliwe, ale na pewno nie łatwe. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby każdy pracujący człowiek czerpał zyski z odsetek od swojego kapitału lub zysków z aktywów (nieruchomości, praw autorskich, itp.). W praktyce jednak duża część z nas nie potrafi zbudować dla siebie takiego zaplecza, mimo że przez lata przechodzi przez nasze ręce ilość pieniędzy, która spokojnie mogłaby dać nam solidną rentę kapitałową.

Problemem zazwyczaj nie są niskie zarobki. Są nim zbyt duże wydatki. Nasze potrzeby są tak duże, że każdy miesiąc kończymy na zerze lub nawet poniżej. Na dodatek często rosną szybciej niż nasze zarobki.

Pierwszym krokiem do zbudowania kapitału, który będzie na nas pracował, jest odwrócenie tego trendu. Nie możemy wydawać więcej niż zarabiamy – to szczególnie ważne w długiej perspektywie. Wymaga to niestety dyscypliny i umiejętności odsuwania przyjemności w czasie, a te nie każdy posiada lub chce posiadać.

Drugie krok to stawianie sobie celów. Nie da się zostać rentierem przez przypadek. Można mieć szczęście i skreślić sześć właściwych liczb, ale to nie szczęście decyduje o tym, ile i jak oszczędzamy. Decyduje o tym konsekwencja i determinacja w dążeniu do celu. Niech najpierw będzie to kwota 5,000. Potem 10,000. Potem 20,000. I tak dalej. Magia procentu składanego pomoże nam realizować finansowe cele jeszcze szybciej.

Trzeci krok to trafne lokowanie kapitału. Z jednej strony chronienie przed spadkiem wartości, z drugiej szukanie okazji do ponadprzeciętnych zysków. Nie ma jednego rozwiązania, które zawsze zadziała. Algorytmu wiecznych zysków. Po raz kolejny, nie da się tego zrobić bez przygotowania, bez wiedzy i bez inwestycji czasu.

Nagrodą jest prywatna emerytura z odsetek. Bez oglądania się na wiek emerytalny, polityków czy bankrutujący ZUS.

---

Michał Sadowski prowadzi prywatny blog www.MojaPrzyszlaEmerytura.pl o finansach osobistych i wszystkim, co związane z naszą przyszłą emeryturą, powszechną i prywatną. Interesuje się również tym, jak zostać rentierem.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Rodzaje funduszy inwestycyjnych

Rodzaje funduszy inwestycyjnych

Autorem artykułu jest Piotr Marek


Sposobów na inwestowanie swoich oszczędności jest wiele, jednakże różnią się one w sposób zasadniczy ryzykiem oraz poziomem opłacalności. Jedną z metod pomnażania swoich dochodów jest wpłata środków pieniężnych na fundusz inwestycyjny.

Rodzaje funduszy inwestycyjnychJednym ze sposobów inwestowania swoich oszczędności są fundusze inwestycyjne. W skrócie polega on na zainwestowaniu środków w konkretnej instytucji, która dalej będzie je pomnażała poprzez angażowanie w różnorodne prawa majątkowe, w tym na przykład w papiery wartościowe. Ryzyko inwestycji jest uzależnione od wielu czynników, a osoby inwestujące środki finansowe powinny być o tym poinformowane.

Rodzaje funduszy

Na rodzimym rynku usług finansowych i bankowych wyróżniamy co najmniej kilka rodzajów takich funduszy. Pierwszym z nich jest fundusz akcyjny, poprzez który pieniądze inwestowane są w akcje spółek. Taka forma jest dość ryzykowna ze względu na szybko zmieniające się uwarunkowania rynkowe, ale także daje szansę na spore zyski.

Kolejny fundusz inwestycyjny to fundusz obligacji – zaangażowane środki służą inwestowaniu w obligacje i bony skarbowe oraz instrumenty dłużne, który na rynek pieniężny wypuszczają przedsiębiorstwa i samorządy.

Kolejnym jest fundusz rynku pieniężnego, który przez specjalistów określany jest jako bezpieczny i dający niemalże pewny zysk fundusz inwestycyjny.

Fundusz stabilnego wzrostu z kolei polega na takim inwestowaniu środków pieniężnych, aby udział w funduszach dawał systematyczne dochody o zbliżonej do siebie wielkości.

Wyróżnić można także fundusze inwestycyjne otwarte i zamknięte ze względu na zmienną (charakterystyczne dla funduszy otwartych) lub stałą (fundusze zamknięte) liczbę uczestników funduszu.

---

Inżynieria finansowa - I-finansowa.com.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Podstawowy grzech w planowaniu inwestycji majątkowych czyli przeszacowane dochody i wpływy

Podstawowy grzech w planowaniu inwestycji majątkowych czyli przeszacowane dochody i wpływy

Autorem artykułu jest Paweł Pabianiak


Szacowania wpływów z inwestycji jest dość oczywiste dla każdego kto ma do czynienia z prognozowaniem, ale na tyle ważne, że dobrze jest poświęcić jej czas. Wiadomo, że przeszacowanie np. ceny sprzedaży lub niedoszacowanie pewnych kosztów, prowadzi do złych wyników analizy i - w konsekwencji - złej decyzji inwestycyjnej.

Za wysokie przychody, lub za niskie koszty to najczęstszy i - w efekcie - najprostszy do popełnienia błąd inwestora. Oczywiście trudno się mu dziwić, że widzi swój planowany biznes w pięknych barwach, ale zbyt optymistyczne założenia stanowią trochę zaklinanie rzeczywistości i tworzenie sztucznej - niewykonalnej - finansowej przyszłości, która wprowadza w błąd samego inwestora, ale również ewentualne inne podmioty współfinansujące projekt. Żeby było jasne, wszelkie próby specjalnego oszukania potencjalnych współfinansujących (np. banku) odrzucamy jako nieetyczne, ale nawet mimowolne 'podkolorowanie' kluczowych dla inwestycji liczb może nieść podobne skutki. Oczywiście, aby pozyskać kapitał dla inwestycji, każdy inwestor stara się jak najlepiej przedstawić 'owoce' inwestycji. Ale z drugiej strony, warto się zastanowić czy nie lepiej z góry realnie ocenić potencjalne dochody i określić opłacalność (i wypłacalność) projektu, niż później mieć problem z brakiem realnych wpływów i w konsekwencji np. mieć kłopoty z niespłaconym kredytem uzyskanych na inwestycję, bankowy tytuł egzekucyjny na karku, i do tego wpis na czarną listę w biurze informacji kredytowej. Jeśli z kolei, inwestor wykłada samodzielnie całość kapitału na finansowanie przedsięwzięcia, to powinien zdawać sobie sprawę, że jakiekolwiek przeszacowania w jednym obszarze czy niedoszacowania w innym, oznaczają co najwyżej oszukiwanie samego siebie, i stanowczo nie służą efektywnej ocenie korzyści finansowych i stopy zwrotu z planowanego projektu. To chyba główny powód na to, aby zawsze do tematu podchodzić ścieżką ostrożnościową.

Warto jeszcze, przy tej okazji, zwrócić uwagę, że nie tylko dochód (rozumiany jako różnica między przychodami a kosztami), ma wpływ na wyniki inwestycji, a w szczególności na przepływy gotówkowe, tak istotne dla każdego przedsięwzięcia. Bardzo duże znaczenie ma także np. zmiana kapitału obrotowego, a więc wielkości zmian w poziomie należności krótkoterminowych, zapasów i zobowiązań krótkoterminowych (np. handlowych). Jeśli z góry wiemy, że specyfika rynkowa (lub specyfika danego przedsięwzięcia wpływa np. na wydłużone terminy spływu należności, to musimy w tym obszarze zachować realność (i nie zakładać zbyt krótkiego okresu rotacji należności), aby nie przeszacować zdolności firmy do wytwarzania gotówki.

Należy też pamiętać, że projekt powinien mieć rezerwę, w szczególności na potencjalnych spadek wpływów, lub na możliwy wzrost wydatków z obszaru operacyjnego lub finansowego. Dlatego zawsze powinien generować dochód, który z nadwyżką pokryje obsługę zobowiązań wobec wszystkich stron finansujących projekt (w tym głównego inwestora, który powinien przecież zrealizować swój planowany zwrot z kapitału realizując przedmiotową inwestycję).

---

e-bizcom.net - consulting i doradztwo, finanse przedsiębiorstwa, analiza finansowa, ocena inwestycji, prognozowanie finansowe i wycena spółek

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Lokaty terminowe

Lokaty terminowe

Autorem artykułu jest Mścisław Internetowy


Oszczędzanie to w ostatnim czasie jedyny sposób na to by zabezpieczyć swoją rodzinę przed finansowym krachem. W dobie kryzysu ekonomicznego, gdzie żaden pracownik nie jest pewny swego przyszłego losu odkładanie pieniędzy wydaje się jednym z najlepszych sposobów.

Coraz więcej osób stara się świadomie oszczędzać, co oznacza fakt, że swoje oszczędności starają się bezpiecznie zainwestować. Większa liczba z tych osób decyduje się na to aby swoje ciężko zarobione i przeznaczone na trudniejsze chwile pieniądze powierzyć specjalistom, który będą w stanie je rozmnożyć. To właśnie dlatego lokaty terminowe stają się tak niezwykle popularne.

Liczba banków i placówek finansowych, które proponują tego typu rozwiązania ciągle rośnie, starając się przy okazji bogatym pakietem ofert przyciągnąć do siebie jak największą liczbę klientów. Lokaty terminowe to produkty, które są dosyć zróżnicowane, a co za tym idzie niosą różne efekty prywatnego oszczędzania. Jedną z najpopularniejszych w ostatnim czasie lokat, która cieszy się zainteresowaniem zwłaszcza wśród klientów posiadających własne przedsiębiorstwa jest lokata jednodniowa. Gromadzone za jej pomocą zyski są znacznie mniej oprocentowane, gdyż jednodniowy zarobek nie okazuje się zwykle zbyt duży. W ten sposób, trzymając pieniądze na lokacie firma ma prawo w każdej chwili zrezygnować z tego typu rachunku, a jednocześnie uniknąć konieczności kosztownego zeznania podatkowego.

Lokaty terminowe to także rachunki, które bywają otwierane na dłuższy okres oszczędzania. W przypadku dużych kwot lokata długoterminowa może się nawet znacznie bardziej opłacić niż inwestycje czy akcje giełdowe. W przypadku kwot powyżej dwustu tysięcy złotych bank może zaproponować klientowi korzystniejsze oprocentowanie rachunku, czyli większe zyski. Nie każdy z klientów jest jednak w stanie zadeklarować się do wpłaty dużej kwoty, dlatego banki starają się zachęcić do oszczędzania nawet osoby, które nie mają zbyt dużo do odłożenia, oferując tańsze prowadzenie rachunku, czy dodatkowe korzyści.

---

Lokaty terminowe

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

EBC uratuje rynki? - Analiza techniczna WIG20 IV.02

EBC uratuje rynki? - Analiza techniczna WIG20 IV.02

Autorem artykułu jest dudkins


Analiza techniczna indeksu WIG20 przygotowana na dzień 27.02.2012 roku.
W ostatnim tygodniu byliśmy świadkami kontynuacji korekty na WIG20. Pytanie główne dotyczy charakteru przeceny. Czy jest to korekta trendu, czy początek nowego trendu spadkowego?

W ostatnich miesiącach inwestując na GPW warto patrzeć na trendy. Ten ostatni wzrostowy skończył się 9 lutego. To przebicie należało wykorzystać do skrócenia portfela. Co jednak zrobić w tym momencie?

Trzeba przyjąć iż mamy do czynienia z korektą. Naturalnie można starać się łapać dołki, jednak jeżeli jesteśmy wierni trendom poczekajmy przynajmniej na przebicie trendu w cenach zamknięcia na poziomie 2330 pkt.

Obecna sytuacja wygląda bardziej na korektę trendu niż na trwały trend spadkowy. Potencjalne wsparcie to 2300 pkt, lub 2250 pkt. Mocno negatywne byłoby testowanie 2200 pkt. Tak negatywny scenariusz może nie być realizowany również przez zapowiedzi EBC w sprawie pożyczek dla banków komercyjnych na 500 mld euro, co powinno wywołać falę wzrostową.
Z decyzją na powrót na rynek warto poczekać na przełamanie trendu spadkowego. Ruch wzrostowy z takiego poziomu mógłby być zapowiedzią wyjścia powyżej 2400 i 2450 pkt, i rozpoczęcie kreślenie kanału wzrostowego na naszym indeksie.

Informacje zawarte w niniejszym opracowaniu nie stanowią rekomendacji w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców.Opracowanie zostało sporządzone z rzetelnością i zachowaniem staranności. Jest ono wyrazem indywidualnej oceny autora.
Autor nie ponosi odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych.

---

Więcej ciekawych informacji na:

http://finanse-dla-kazdego.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Fundusze inwestycyjne

Fundusze inwestycyjne

Autorem artykułu jest Jerzy Senderski


W przypadku osób, które chcą, aby ich pieniądze pracowały np. na giełdach papierów wartościowych zamiast na lokatach bankowych, lecz same nie mają potrzebnej do tego wystarczającej wiedzy lub wolnego czasu, zarządzane przez TFI różnego rodzaju fundusze inwestycyjne z pewnością są dobrym rozwiązaniem.

Podstawowe wyzwania dla uczestników funduszy inwestycyjnych są następujące: które TFI wybrać; kiedy i jakiego typu funduszy kupować jednostki uczestnictwa w danym momencie, a kiedy pozbywać się ich jednostek uczestnictwa oraz w jakich proporcjach jednocześnie inwestować pieniądze w różne fundusze inwestycyjne lub subfundusze charakteryzujące się odmienną polityką inwestycyjną.

Na początku potencjalny klient TFI powinien określić swoje potrzeby i oczekiwania związane z inwestowaniem własnych pieniędzy na rynkach finansowych, a także zastanowić się, na ile jest skłonny ryzykować własne pieniądze, w jakim stopniu i jaką ich część. Niewątpliwie sposób inwestowania (a dokładniej wiążący się z różnego rodzaju inwestycjami odmienny poziom ryzyka inwestycyjnego) powinien wynikać z tego, jak długookresowo będziemy planować określone inwestycje. Z pewnością nie warto również inwestować wszystkich swoich środków w instrument finansowy tylko jednego rodzaju, choćby był to bezpieczny lub zrównoważony fundusz inwestycyjny.

Inwestorzy zazwyczaj starają się dopasować ryzyko inwestycji w stosunku do długości jej trwania, wedle zasady, że im bardziej długookresowa inwestycja, tym na większe ryzyko okresowych spadków jej rentowności można sobie pozwolić. Innymi słowy, gdyż do najbardziej ryzykownych inwestycji należą akcje notowane na giełdach papierów wartościowych, w przeciągu kilku lat istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że akcje w które zainwestowaliśmy (bezpośrednio lub pośrednio poprzez TFI) co najmniej kilka razy zanotują znaczący wzrost oraz spadek swojej wartości, lecz po okresie ok. 5 lat będą droższe, niż kiedy je kupowaliśmy. Jeśli planujemy zainwestować w fundusz inwestycyjny na dłużej niż 5 lat, tym bardziej jeszcze wzrasta prawdopodobieństwo, że zamkniemy naszą inwestycję ze sporym zyskiem. Natomiast im krótszy okres inwestycji w akcje lub w fundusze akcji, tym bardziej wzrasta prawdopodobieństwo, że okaże się, iż zapłaciliśmy za nie więcej, niż uzyskamy w czasie ich sprzedaży. Tak więc im dłuższa ma być w założeniu nasza inwestycja w określonego rodzaju instrument finansowy, tym w większym stopniu powinien on wiązać się z zakupem akcji. Im krótsza inwestycja, tym w większym stopniu powinna bazować na papierach dłużnych (np. obligacje skarbowe) oraz rynku pieniężnym. Jednak jeśli planujemy dokonać bardzo krótkiej, jedynie kilkumiesięcznej inwestycji, powinniśmy się zastanowić i dokładnie sprawdzić, czy, biorąc pod uwagę opłaty pobierane przez określone TFI, w ogóle warto inwestować w fundusz inwestycyjny.

Innym ważnym czynnikiem, który przyszły inwestor powinien wziąć pod uwagę jest jego odporność na stres związany z okresowymi spadkami wartości dokonywanych przez niego inwestycji. W przypadku inwestycji w akcje lub fundusze akcji inwestorzy często notują okresowe, choć czasem wielomiesięczne, straty wartości posiadanych przez nich akcji lub jednostek uczestnictwa funduszu inwestycyjnego. Takie okresowe zmiany koniunktury na określone aktywa bywają przewidywalne jedynie z bardzo krótkim wyprzedzeniem i są skutkiem nie tylko ogólnych trendów w koniunkturze gospodarczej, ale w równym stopniu wynikają ze spekulacyjnej gry profesjonalnych uczestników rynków finansowych. Dlatego też posiadacz jednostek uczestnictwa funduszu akcji powinien charakteryzować się dużą odpornością psychiczną w czasie, gdy wartość jego inwestycji spada, aby nie podejmować gwałtownych i nie przemyślanych decyzji. Nie ma bowiem sensu za każdym razem, gdy osiągamy stratę wirtualną (spada wartość posiadanych przez nas jednostek uczestnictwa danego funduszu inwestycyjnego) przekształcać ją w stratę realną (kiedy umarzamy jednostki uczestnictwa po cenie niższej lub choćby nawet równej cenie ich zakupu – pamiętajmy tu o opłatach pobieranych przez TFI). Dla osób, które nie mogłyby pogodzić się z nawet chwilową stratą w dokonywanych inwestycjach, dobrym rozwiązaniem będzie bezpieczny fundusz inwestycyjny lub też lokata w banku. W takim przypadku nie warto jednak liczyć na wysoki zysk.

---

Fundusze inwestycyjne – Jak inwestować w fundusze inwestycyjne, porady dla klientów TFI: rodzaje funduszy inwestycyjnych, wady i zalety funduszy, jak wybrać fundusz inwestycyjny, itd.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

5 powodów, dla których warto zainwestować w hiszpańskie nieruchomości w 2012 roku

5 powodów, dla których warto zainwestować w hiszpańskie nieruchomości w 2012 roku

Autorem artykułu jest Kamil Mucha


Do końca 2012 roku rząd Hiszpanii obniżył podatek VAT na zakup nowych nieruchomości z 8 na 4%. Łącząc to z ogólnie korzystnymi cenami w Hiszpanii oraz znaczną liczbą niesprzedanych obiektów w dogodnych lokalizacjach, można określić sytuację jako wyjątkowo korzystną dla inwestorów. Poniżej 5 powodów, dlaczego:

1. Cena nieruchomości w Hiszpanii
Apartament powierzchni 50m2 w Torrevieja (Północna Costa Blanca) można kupić już od 55 tys. euro; dwupokojowe mieszkania powierzchni ok. 60m2 zaczynają się od ok. 57 tysięcy. Mnożąc cenę i kurs euro w połowie lutego (przybliżając do 4,2 zł), łatwo obliczyć że apartament w Hiszpanii można nabyć już za 231 tys. zł, mieszkanie za 239 tys. zł.

2. Obniżony VAT
Do powyższych kwot dochodzą jeszcze podatki, opłaty notarialne i wydatek na rejestrację nieruchomości oraz ewentualnie inne opłaty transakcyjne. Nieruchomości z rynku wtórnego obejmuje 7% podatek za otrzymanie praw własności. Natomiast w 2012 roku VAT na nowe nieruchomości wynosi zaledwie 4% - został obniżony o połowę (z 8%) tylko do końca roku. Później prawdopodobnie zostanie znów podniesiony, co spowoduje, że ceny nowych domów wzrosną. Właśnie dlatego w bieżącym roku inwestycje w hiszpańskie nieruchomości są tak korzystne.

Łącznie, wszystkie opłaty związane z zakupem nieruchomości oscylują w granicach 8-10% wartości nieruchomości określonej w umowie. Do naszych obliczeń przyjmijmy większą z tych wartości. Mamy więc:

231 * 110% = 254,1 tys. LUB: 239 * 110% = 262,9 tys.

3. Taniej niż w Polsce
Oczywiście powyższe wyliczenia to model uproszczony, jednak pokazują, że zakup 2-pokojowego mieszkania powierzchni ok. 60m2 w Hiszpanii może być znacznie tańszy niż podobny zakup w Warszawie (ceny w połowie lutego 2012). Za 300 tys. złotych - owszem, mieszkanie tej wielkości w stolicy można znaleźć. Za 40 tysięcy taniej już trudno. A w Warszawie brakuje tych ponad 300 słonecznych dni w tygodniu i wspaniałego ciepłego morza, które na Costa Blanca są oczywiste.

4. Korzystny kurs euro
W ostatnim kwartale 2011 roku wysoki kurs euro był jednym z powodów, dla których część z zainteresowanych inwestorów zrezygnowała z zakupu. I słusznie, biorąc pod uwagę obecny - niższy kurs, spadajacy nawet do 4,17. Dlatego nie ma już na co czekać - kurs jest znacznie bardziej korzystny niż w zeszłym roku a osłabienie euro względem złotówki może potrwać krótko.

5. Zyskowność inwestycji
Inwestycja jest zakupem z obietnicą zysku, a położona w dobrym punkcie nieruchomość jest skutecznym sposobem na wzbogacenie się. Posiadając dom lub mieszkanie w Hiszpanii, możemy je wynająć, osiągając w ten sposób stały, comiesięczny dopływ finansów. Możemy również (co wybiera duża ilość osób) potraktować nieruchomość jako drugi dom i korzystać z uroków Hiszpanii pod własnym dachem, nie płacąc za hotele. Trudno dokładnie wyliczyć, jak wysoko opłacalne jest inwestowanie w nieruchomości, ponieważ zależy to od miejsca, aktualnych uwarunkowań rynku oraz umiejętności inwestora. Jednak jedno jest pewne - na nieruchomościach w Hiszpanii można zarobić a mądrzy inwestorzy z pewnością wykorzystają wyjątkową okazję, która będzie trwać tylko do końca 2012 roku.

---

MASA International - oficjalnie najlepsza agencja nieruchomości w Hiszpanii. 30 lat doświadczenia, ponad 30 000 usatysfakcjonowanych Klientów.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak oszczędzać na dodatkową emeryturę

Jak oszczędzać na dodatkową emeryturę

Autorem artykułu jest Michal LKJ


To niemal pewne, że polski system emerytalny stanie się wkrótce niewydolny. Bez oszczędzania na przyszłość na własną rękę, będziemy uzależnieni od jego słabości i nieprzewidywalności. Zmień to już dziś.

O tym, że nasze emerytury będą skromne wiadomo nie od dziś. Zmienia się struktura demograficzna kraju, mniej osób będzie pracować na pobierających świadczenia, a więcej na nie przechodzić. Już za kilkanaście lat będzie to kluczowy problem finansów państwa. Co gorsze, obecna sytuacja na rynku pracy (np. umowy śmieciowe) oznacza, że wiele osób nie odkłada regularnie na późniejsze emerytury w państwowym systemie. W tej chwili są młodzi i emerytura wydaje się abstrakcyjnym tematem, ale za jakiś czas stanie się to palący problem każdego z nas. Wtedy wrócą zaniedbania.

Dlatego już teraz warto myśleć o swojej finansowej przyszłości. Nawet jeśli mamy umowę o pracę i nasza sytuacja zawodowa jest stabilna, ale w szczególności jeśli nie jesteśmy w centrum oficjalnego systemu. Czyli np. jeśli jesteśmy samozatrudnieni lub na tzw. umowach śmieciowych czy czasowych.

Co zrobić, żeby zbudować zbudować dodatkowe zaplecze emerytalne?

1. Zlecenie stałe na konto oszczędnościowe

Jeśli nie chcesz zamrażać swoich pieniędzy na wiele lat oraz płacić opłat instytucji finansowej, skorzystaj z opcji zlecenia stałego w swoim banku. Raz w miesiącu (częściej lub rzadziej) przelewaj ustaloną kwotę na konto oszczędnościowe. Regularność oraz silna wola są kluczowe, żeby ten plan się powiódł. Jeśli Twoje dochody są zmienne, reguluj wpłaty, żeby zbytnio cię nie obciążały.

2. Program długoterminowego oszczędzania

Jeśli potrzebujesz tzw. bata, żeby odkładać pieniądze, bo inaczej zawsze znajdziesz dla nich lepsze zastosowanie niż oszczędności, skorzystaj z produktów banków lub firm ubezpieczeniowych. Większość ma w swojej ofercie systemy regularnego oszczędzania, które zmuszą cię, pod rygorem kar finansowych, do systematycznych wpłat. To może być świetny trening, który pozwoli ci w przyszłości robić to na własną rękę.

3. Zacznij inwestować

Nikt nie mówi, że giełda czy budowanie własnego biznesu to szybka droga do zabezpieczenia się na starość. Inwestowanie w cokolwiek wymaga wiedzy i czasu, ale otwiera możliwości obracania i kumulowania pieniędzy. Uczy również bardziej racjonalnego spojrzenia na swoje finanse, a przecież emerytura jest w pewnym sensie zwieńczeniem naszych zawodowo-finansowych wyborów.

---

Michał Sadowski prowadzi prywatny blog MojaPrzyszlaEmerytura.pl, na którym śledzi i komentuje zmiany w polskim systemie emerytalnym oraz ofercie instytucji finansowych w obszarze długoterminowego oszczędzania. Przygląda się również tematom typu samozatrudnienie a emerytura i wielu innym.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Gdzie hossa na dużych spółkach? - Analiza techniczna III.02

Gdzie hossa na dużych spółkach? - Analiza techniczna III.02

Autorem artykułu jest dudkins


Analiza techniczna indeksu WIG20 przygotowana na dzień 20.02.2012 roku.
Sytuacja techniczna przez ostatni tydzień nie uległa wielkim zmianom. Indeks nadal znajduje się w fazie korekty. Jesteśmy jednak chyba bliżej jej końca, a wybicie powyżej 2400 pkt. jest coraz bliżej nas.

WIG20 w ostatnim tygodniu wykazywał zdecydowanie mniejszą zmienność. Obserwowaliśmy raczej walkę ze wsparcie na poziomi 2320 pkt. która okazała się wsparciem nie do pokonania.

Na rynek docierały mieszane doniesienia dotyczące Greckiego długu. Ostatni plotka mówi o 70% redukcji zadłużenia, która miałaby nastąpić w dniach 8-11 marca. Nie są to jednak nadal informacje potwierdzone, zatem rynek nie zareagował zbytnio na tą wieść.

WIG20 zachowuje się spokojnie wyczekując na dalszy rozwój sytuacji. Zupełnie inaczej wyglądają spółki średnie i małe, które są w bardzo mocnym trendzie wzrostowym. Stopy zwrotu rzędu kilkudziesięciu procent w jeden miesiąc nie są niczym nadzwyczajnym. To dobry prognostyk dla rynku. Start małych spółek może oznaczać koniec kryzysu. Na pewno były również spółki mocno niedowartościowane, na wielu z nich nie musi to być koniec mocnego wzrostu.
Co do WIG20 kluczowy pozostaje poziom 2400 pkt. Jego przebicie może zapowiadać kolejną falę wzrostową, której nie należy pomijać.

Informacje zawarte w niniejszym opracowaniu nie stanowią rekomendacji w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców.Opracowanie zostało sporządzone z rzetelnością i zachowaniem staranności. Jest ono wyrazem indywidualnej oceny autora.
Autor nie ponosi odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych.

---

Więcej ciekawych informacji na:

http://finanse-dla-kazdego.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Czy złoto to nadal dobra inwestycja?

Czy złoto to nadal dobra inwestycja?

Autorem artykułu jest Daniel Sikorski


W ostatnich miesiącach ceny złota na rynkach światowych nieco spadały, przerywając tym samym szybkie wzrosty kursu. Czy to już koniec wzrostów czy może warto wykorzystać nieco niższe ceny na dokupienie złota?

Na początek popatrzmy na wykres złota i lata ubiegłe. Złoto zaczęło rosnąć około roku 2003 (kurs wynosił wtedy około 330$ za uncję). Kurs kontynuował wzrosty, ale dopiero rok 2008 i kryzys na rynkach światowych sprawił, że jego ceny eksplodowały. Inwestorzy uciekali od ryzykownych aktywów jak akcje czy fundusze inwestycyjne.

Okazało się, że nawet dolar czy euro nie są tak idealnymi walutami i przez ostatnie kilka lat doświadczyły one dużych wahań. Przy takim rozwoju wydarzeń wielu inwestorów po prostu wybrało złoto, które ma wartość samą w sobie. Nie przez przypadek złoto było środkiem płatniczym już tysiące lat temu.

Ostatnie wydarzenia z 2008 roku i lat późniejszych odsłoniły wiele zagrożeń dla współczesnej światowej gospodarki. Gigantyczne zadłużenie Stanów Zjednoczonych, czy Japonii było tylko początkiem złych wiadomości. Okazało się, że kraje południowej Europy są również bardzo zadłużone, a nawet niewypłacalne (w przypadku Grecji jej dług został obcięty o ponad połowę). Dodajmy do tego szalejące bezrobocie, szczególnie wśród młodych ludzi oraz drastyczny wzrost cen paliw i żywności. Wszystkie te złe informacje były zachętą do inwestowania w bezpieczniejsze aktywa, a w dzisiejszych czasach, gdy mówimy o bezpiecznych aktywach, to mamy najczęściej na myśli złoto.

Ostatnio jednak można zauważyć poprawę nastrojów na giełdach. Od czasu do czasu nadal pojawiają się złe informacje, głównie z Eurolandu, ale giełdy jakby je ignorowały. Na przykład po obcięciu ratingów 9 krajom Europy giełdy zaczęły rosnąć, jakby ta wiadomość nie dotarła do inwestorów.

Czy w takim razie należy zapomnieć o złocie i mocniej wejść w rynek akcji? Wszystko zależy od indywidualnego podejścia inwestora, ale zwróciłbym uwagę na kilka rzeczy. Nadal najważniejsze problemy nie zostały rozwiązane, więc istnieje ryzyko, że za kilka miesięcy, rok lub później rynki zaskoczy jakaś katastrofalna informacja. Trzeba pamiętać o tym ryzyku i kalkulować je podczas swoich inwestycji. Rozsądnie wydaje się podzielić swój kapitał inwestycyjny i część pieniędzy przeznaczyć na zakup złota. Możemy sobie ustalić z góry, że np. za 30% pieniędzy kupujemy złoto, a za resztę inwestujemy w rynki akcji. Oczywiście te proporcje mogą być inne.

W ostatnich dwóch latach można było zarobić pieniądze na akcjach, ale czy takie tendencje się utrzymają? Gdy rynki ogarnie panika, będzie za późno na kupowanie złota. Takie 20-30% kapitału w złocie jest naszym zabezpieczeniem na niepewne czasy. Może się zdarzyć, że w najbliższym czasie ceny złota spadną. Osobiście traktuję jednak inwestycje w złoto jako zabezpieczenie i kupuję je z myślą o latach a nie najbliższych miesiącach, by szybko je sprzedać. Można to porównać do kupna nieruchomości jako inwestycji. Kupuję mieszkanie na lata i nie przejmuję się chwilowymi wahaniami wycen.

W internecie można znaleźć skarjne opinie. Niektórzy uważają, że jest to bańka spekulacyjna i kurs złota spadnie, inni twierdzą, że złoto będzie rosło. Moim zdaniem złoto to cały czas dobra dywersyfikacja naszych inwestycji. Nie zainwestowałbym w nie całość kapitału, bo jego kurs w przyszłości może być różny. Podobnie jednak jest z akcjami, dlatego wymieszanie złota i akcji wydaje się być dobrym rozwiązaniem na dzisiejsze, niepewne czasy.

---

Daniel Sikorski jest prywatnym inwestorem W swoich inwestycjach preferuje skuteczne narzędzia analizy technicznej, jak formacje czy technika Ichimoku Kinko Hyo.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Rating - czy czwarta agencja wywróci świat?

Rating - czy czwarta agencja wywróci świat?

Autorem artykułu jest Jasonone


Czy powołanie czwartej agencji ratingowej może wywrócić świat globalnej finansjery? Czy werdykty kolejnej agencji wpłyną na bezstronność wydawanych opinii. Musisz to przeczytać...

RatingCzy w chwili obecnej istnieje przestrzeń aby podwyższać ratingi państw. Niestety jedyne co można usłyszeć to, to że niektórzy przypomnieli sobie o pomyśle powołania europejskiej agencji ratingowej, która miałaby rozbić amerykański oligopol tych instytucji. Czy oby na pewno oligopol, bo jedna z trzech czołowych agencji - Fitch - należy do francu­skiego holdingu Fimalac. I jak dotąd wcale nie była bardziej łaskawa dla zadłużonych państw strefy euro, niż jej dwaj amerykańscy konkurenci. Jak zaczniemy mocniej wgłębić się w materię dojdziemy do wniosku, że jest też chińska agencja Dagong, która ocenia wiarygodność kredytową Paryża na A+, a więc o trzy stopnie niżej, niż S&P. Można zadać sobie pytanie dlaczego werdykty tej ostatniej nie są powszechnie śledzone przez inwestorów? Pomimo, iż jej przedstawiciele na każdym kroku podkreślają niezależność od chińskich władz, nikt w to jednak nie wierzy. Gdyby z inicjatywy Brukseli powstała nowa agencja ratingowa, zapewne spotkałby ją taki sam los. Mogłaby nawet wiarygodności Unii - tym razem nie tej wyrażonej symbolami, tylko tej rzeczywistej - zaszkodzić. Gdyby instytucja ta w swoich ocenach różniła się od werdyktów istniejących dziś agencji, trudno byłoby uniknąć wrażenia, że przed złymi wiadomościami Bruksela broni się podmienia­jąc posłańca. A gdyby się nie różniła, to jaki byłby cel jej istnienia? Histeryczne reakcje unijnych polityków są przejawem swoistej schizofrenii. Politycy zamiast zabrać się do ograniczania długu publicznego, na ostrzał wolą wystawiać agencje. No bo czym innym jak nie „kiełbasą wyborczą” a co za tym idzie zwiększaniem wydatków państwa, mogą przyciągać swoich wyborców. Krytyka skierowana wobec istniejących już agencji ratingowych, w połączeniu z planami powołania nowej agencji, sugeruje, że werdykty takich instytucji mają poważne znaczenie. A przecież ci sami politycy regularnie przypominają, że agencje nie są żadnymi wyroczniami, że popełniają błędy, że nie dysponują pełnymi danymi. I mają w tym sporo racji. Ot, choćby Francja - w dzień po utracie najwyższego ratingu - przeprowadziła udaną aukcję bonów skarbowych. Euro zaś, pomimo trwającego od dwóch lat ratingowego pogromu, wobec koszyka walut partnerów handlowych UE jest wciąż silniejsze, niż średnio w swojej historii. Nie powinno to dziwić: agencje w swoich decyzjach kierują się publicznie dostępnymi danymi ekonomicznymi i zapowiedziami reform, na które już wcześniej zareagowały rynki. Agencje ratingowe wciąż mają spore znaczenie, choć nie były w stanie poprawnie ocenić ani ratingu banku Lehman Brothers, ani Grecji. Ich wpływ jednak wynika tylko i wyłącznie z regulacji finansowych, takich jak wymogi uwzględnia ratingów przez fundusze emerytalne czy banki. A wymogi te są tworzone przez tych samych polityków, którzy dziś na potęgę agencji utyskują.

Czytaj więcej ...

---

Pozdrawiam
Radosław Jesionkowski

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Grecka korekta - Analiza techniczna II.02

Grecka korekta - Analiza techniczna II.02

Autorem artykułu jest dudkins


Analiza techniczna indeksu WIG20 przygotowana na dzień 13.02.2012 roku.
Mocny opór na poziomie 2400 pkt. okazał się zbyt mocny dla inwestorów o byczych nastrojach. Przedłużające się rozmowy w sprawie cięć w Grecji spowodowały pojawienie się lekkiej korekty. Czy to jednak jej koniec?

Ostatni trend wzrostowy po dojściu do 2400 pkt. wyraźnie wygasł. Chęci do kupna zbyt wielkich nie była głównie poprzez niepewność w sprawie Greckiego długu. W parlamencie Greckim cały czas trwały głosowania mające na celu zwiększenie oszczędności.

Przedłużające się debaty wywoływały na rynkach wzrost awersji do ryzyka. Osłabiał się złoty, spychając nasz główny indeks w okolice 2325 pkt. Czy jednak porozumienie w Greckim parlamencie spowoduje koniec korekty?

Sytuacja na naszym indeksie nie jest tak klarowna. O ile z poziomu 2400 pkt. można było spodziewać się korekty, to jednak jej zasięg powinien przynajmniej wynieść 100 pkt do poziomu 2300 pkt. Tego na razie nie mamy. Z pomocą może przyjść wykres indeksu S&P500, który jest w zupełnie innym momencie niż nasz indeks.


S&P500 dotarł teraz co mocnego oporu, maximów z maja 2011 roku. Pokonanie tego oporu byłoby mocnym sygnałem kupna, jednak dopóki przebicie nie zostanie zrealizowane, powinien być to mocny opór. Jego pokonanie powinno nastąpić po lekkiej korekcie, która powinna wywołać również drobną przecenę na naszym rynku.

Zatem sytuacja na WIG20 nie wygląda rewelacyjnie. Pomimo uzgodnień w Grecji, ryzyko kontynuacji korekty pozostaje duże, jednak jej głębokość nie powinna być duża.

Informacje zawarte w niniejszym opracowaniu nie stanowią rekomendacji w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców.Opracowanie zostało sporządzone z rzetelnością i zachowaniem staranności. Jest ono wyrazem indywidualnej oceny autora.
Autor nie ponosi odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych.

---

Więcej ciekawych informacji na:

http://finanse-dla-kazdego.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak inwestować pieniądze duże oraz te małe aby zabezpieczyć sobie emeryturę?

Jak inwestować pieniądze duże oraz te małe aby zabezpieczyć sobie emeryturę ?

Autorem artykułu jest Marcin Czermiński


W co inwestować bezpiecznie i efektywnie? Jeśli chcesz pomnożyć swój majątek lub zabezpieczyć go przed utratą wartości w czasach zawirowań na rynkach finansowych znajadziesz tu coś dla siebie.

Moi czytelnicy pytają mnie coraz częściej w co mają inwestować. Co jeśli nie jestem milionerem i mam te powiedzmy 300zł, które odkładam co miesiąc na lokate. Jak mogę bardziej efektywnie wykorzystać kapitał, który posiadam? Postanowiłem napisać artykuł, w którym postaram się opisać mój punkt widzenia na ten problem.

W co inwestować? Zakładając że wielkość kapitału nie jest jeszcze duża, trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie o jakim horyzoncie inwestycji myślimy. Czy będzie to rok, dwa, dziesięć a może więcej. Na jaki cel przeznaczymy po tym okresie zgromadzony kapitał. Określenie tych 2 parametrów jest punktem wyjścia do tego na jaką inwestycję sie zdecydujemy. Ja założę, że celem inwestycji będzie zapewnienie sobie godnych warunków życia w okresie Jesieni życia.

Mamy więc sprecyzowane podstawowe informacje jaki jest cel inwestycji: Jest to inwestycja długo terminowa nastawiona na to aby przyniosła wzrost wartości, który zapewni nam dostatnią starość. Kolejną kwestią jaka musimy określić jest nasz stosunek do ryzyka, czy jesteśmy skłonni do poniesienia większego ryzyka co zwykle wiąże się z większymi zyskami czy raczej chcemy aby nasza inwestycja nie była obarczona nadmiernym ryzykiem. Przedstawię zatem 3 różne opcje inwestycyjne: o dość wysokim poziomie ryzyka, średnim i niskim poziomie ryzyka.

1.Forex - jest to miedzy narodowy rynek walutowy, na którym dokonywane są nieustannie transakcje wymiany jednej waluty na inne. Stosunek każdej waluty do innej jest zwany kursem walutowym. Kursy walut nieustannie sie zmieniają, ma na to wpływ popyt i podaż danej waluty. Im więcej możemy nabyć jednostek waluty w zamian za określoną ilość innej mówimy że waluta jest mocna względem tej waluty. Umacnianie i osłabianie różnych walut zachodzi nieustannie, ich kursy zmieniają się na bieżąco. I to jest właśnie sedno tej inwestycji. Wykorzystanie ruchu kursów walut i zarabianie na tych kursach. Oczywiście możemy sami zacząć handlować walutami, ale przy braku znajomości zasad rządzących na FOREX jest to wyjście bardzo ryzykowne, polecam znalezienie dobrego funduszu, który zajmuje się profesjonalnym inwestowaniem na tym rynku. Zyski w porównaniu do zwykłych lokat bankowych są nieporównywalnie większe, rzędu 50 - 300% rocznie, jednak ryzyko jest dość znaczne.

2. Inwestycje w surowce (złoto, srebro) - od wieków złoto i srebro było cenionym towarem wymiany, przez wieki stanowiło pieniądz, który był wymieniany na towary, potem długo pozostawało parytetem dla pieniądza papierowego. Obecnie pozostaje surowcem do wyrobu różnych towarów i jest doskonałym narzędziem tezauryzacji - przeniesienia wartości w czasie. W ciągu ostatnich 10lat kurs złota wzrósł o 350% z czego o blisko 200% w ciągu ostatnich 5 lat. Związane to było m.in. z kryzysem rynku nieruchomości w USA w 2008 roku, wtedy bardzo wzrósł popyt na ten kruszec. Podobnie srebro ma wciąż duże perspektywy wzrostu. Tak wiec inwestowanie w kruszce ma największy sens w czasie największego kryzysu na rynkach finansowych. Pieniądz jest ciągle drukowany przez co traci swoją wartość a podaż złota jest stabilna, a popyt z czasie zawirowań na rynkach finansowych jest większy gdyż złoto wtedy jest traktowane jako coś pewnego co wpływa na jego wartość. Ryzyko średnioterminowe polega na tym, że możemy trafić w pewnym momencie na bańkę spekulacyjną na złocie, ale przy założeniu stałego inwestowania powiedzmy 300zł przez szereg miesięcy zarobimy i tak dużo więcej niż na lokacie w banku, zwłaszcza w długim terminie.

3. Ziemia - to ostatnia propozycja, którą chciałby dziś przedstawić. Ziemia ogólnie czy to rolna czy budowlana zaczęła zyskiwać bardzo od czasu wejścia Polski do Unii Europejskiej. Średnio co roku drożeje o kilkanaście do kilkudziesięciu procent. W Polsce w 2011r. średnia cena gruntów rolnych wyniosła około 4,5tys EUR/ha dla porównania w Niemczech wschodnich 7,5tys EUR/ha a w zachodnich aż 18tys EUR/ha. Mówimy tu o ziemi uprawnej, ceny zaś działek budowlanych są kilka razy wyższe. Wzrosty spowodowane były tym, że rolnicy niechętnie sprzedawali i nadal tak jest, grunty rolne za sprawą dopłat bezpośrednich, obecnie niecały 1tys do ha, w zależności od upraw. Tak więc ziemia czy to rolna czy budowlana pozostaje wciąż bardzo dobrą inwestycją - lokatą kapitału. Największy jednak potencjał wzrostu wartości posiada ziemia rolna która zostanie przekształcona w działki rolne. O tym jednak gdzie inwestować, w jakie ziemie i jakie warunki musi spełniać ta inwestycja napisze już niebawem.

---

Marcin Czermiński - inwestycje, rozwój osobisty

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Giełda a sprawa Grecka - Analiza techniczna I.02

Giełda a sprawa Grecka - Analiza techniczna I.02

Autorem artykułu jest dudkins


Analiza techniczna indeksu WIG20 przygotowana na dzień 06.02.2012 roku.
Ostatni trend wzrostowy dotarł właśnie do obszaru silnych wsparć. Z każdym dniem ryzyko korekty rośnie, szczególnie w obliczu doniesień dotyczących restrukturyzacji długu Grecji.

Zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami WIG20 bez większych zahamowań dotarł w okolice 2400 pkt. Pytanie jednak czy nasz rynek jest na tyle silny aby ten poziom w tym ruchu przebić?

Ostatnie wydarzenia mocno połączone są z sytuacją na polskiej złotówce. Silne umocnienie naszej waluty to efekt przepływu kapitału z ryków zachodnich do nas. Jednak skala i szybkość umocnienia może skłaniać do korekty na notowaniach złotówki. To może się połączyć z korektą na naszym rynku, wszak tylko rosnąć nie możemy. Korekta nawet w trendzie wzrostowym jest potrzebna, aby oczyścić rynek.

Jak głęboka mogłaby być? Dane makro wskazują na wyraźną poprawę nastrojów. Uspokojenia potrzebuje jeszcze sprawa Grecji i ewentualny brak problemów Portugalii. W przypadku innych krajów rynek zdecydowanie odpuścił co widać po rentownościach obligacji.
Zatem powinniśmy mieć do czynienia z korektą trendu, po której powinniśmy już zobaczyć poziom 2500 pkt.

Aktualna sytuacja na WIG20 sprawia wrażenie właśnie początku korekty. Długi górny cień i układ świec zapowiadający korektę trendu. Wyraźnie w chwili obecnej brakuje paliwa do dalszych wzrostów. Rynki boją się co wymyśla politycy i jak może to wpłynąć na poprawioną przez EBC płynność w sektorze finansowym.

Warto obserwować linię trendu na WIG20. Jej przebicie będzie sygnałem wyjścia z rynku i akumulacji akcji podczas korekty

Informacje zawarte w niniejszym opracowaniu nie stanowią rekomendacji w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców.Opracowanie zostało sporządzone z rzetelnością i zachowaniem staranności. Jest ono wyrazem indywidualnej oceny autora.
Autor nie ponosi odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych.

---

Więcej ciekawych informacji na:

http://finanse-dla-kazdego.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Proste inwestowanie

Proste inwestowanie

Autorem artykułu jest Lukasz


Inwestowanie może przybierać różne formy, ale z reguły ludzie uważają, że lokata jest najbezpieczniejszym instrumentem inwestycyjnym i nawet nie podejmują wysiłku, aby coś zmienić w tym zakresie.

Okazuje się, że takim zastraszonym finansowo ludziom wiele okazji ucieka sprzed nosa. Wystarczy wspomnieć o ostatnim kryzysie na rynku nieruchomości w Stanach Zjednoczonych i po upadku banku inwestycyjnego Lehman Brothers przeniesionego na cały świat, aby zrozumieć, że zainwestowanie w dołku cyklu koniunkturalnego mogłoby doprowadzić każdego człowieka do ogromnego bogactwa.

Zwykła lokata bankowa daje zysk po odjęciu inflacji w granicach dwóch procent rocznie. Zwykła inwestycja w spółkę dywidendową jest o wiele lepsza od lokaty. Okazuje się jednak, że niewiele osób w Polsce ma tego świadomość. Ciężko wypracowany kapitał marnuje się ludziom w bankach, a bezpieczne pieniądze trzymane na czarną godzinę tak naprawdę nie są nigdy do niczego wykorzystywane.

Edukacja finansowa to temat niestety pomijany w programie szkół, a cierpią na tym wszyscy. Gdyby ludzie posiadali więcej oszczędności, wtedy rozwój gospodarczy mógłby znacząco przyśpieszyć. Założenie własnego konta inwestycyjnego nie jest wcale takie trudne. Wystarczy iść do domu maklerskiego z dowodem osobistym i wpłacić minimalny depozyt, aby móc rozpocząć przygodę na giełdzie. Na początku może to się wydać skomplikowanym zajęciem, ale po przeczytaniu kilku specjalistycznych lektur i dokonaniu dwóch, trzech transakcji człowiek przyzwyczaja się do systemu i najczęściej notowania stają się nieodłącznym elementem życia.

Przez platformę inwestycyjną można kupić także mniej ryzykowne aktywa inwestycyjne np. obligacje. Najczęsciej brokerzy do swojej oferty dodają także darmowe analizy i rekomendacje, a to sprawia, że nawet darmowe konto inwestycyjne jest wspaniałym informacyjno-ekonomicznym dodatkiem do życia. Konto oczywiście prowadzone jest całkowicie za darmo. Broker pobiera jedynie prowizję od wykonanych transakcji. Niezależność finansowa jest na wyciągnięcie Twoich rąk.

Inwestowanie na giełdzie to dla począkujących trudna sprawa. Wiele osób, które zaczyna swoją przygodę z giełdą traci wiele pieniędzy. Bez podstawowej wiedzy na temat giełdy, inwestowania, rynku gra na giełdzie staje się grą w ruletkę w kasynie. Dlatego ważna jest inwestycja w wiedzę. Książki o giełdzie dadzą Ci fundamentalną wiedzę inwestycyjną. Zatem najpierw inwestuj w naukę a później na giełdzie.

---

BibliotekaInwestora.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl