niedziela, 27 listopada 2016

Warto kontynuować inwestycje w złoto, które bije rekordy

Warto kontynuować inwestycje w złoto, które bije rekordy


Autor: Jarosław Bąk


Jak w ostatnim miesiącu 2010 r. zachowywały się indeksy najważniejszych rynków na świecie? Dlaczego akcje drożały mimo powiększających się problemów niektórych krajów strefy euro? Czy warto było inwestować w surowce? O tym i kilku innych aspektach rynku kapitałowego dowiesz się, czytając ten artykuł.


Grudzień 2010 był dobrym miesiącem dla inwestorów giełdowych. Najważniejsze indeksy na świecie skończyły miesiąc na kilkuprocentowym plusie (spośród największych rynków najbardziej dał zarobić MSCI World – o 7,2 proc.; najmniejszy wzrost zanotowała tokijska giełda papierów wartościowych – 2,9 proc.).

Dlaczego akcje drożały? Pozytywnych informacji dostarczyły wskaźniki wzrostu koniunktury. W przypadku największych gospodarek świata były one lepsze od oczekiwań analityków, co przełożyło się na wzrost optymizmu co do dalszego biegu wypadków.

Swoje zrobiła zapowiedź szefa EBC Jean-Claude'a Tricheta, który stwierdził, że bank będzie skupować obligacje krajów strefy euro. To oznacza napływ taniego pieniądza na rynek, a przecież nadwyżkę trzeba jakoś skonsumować (najlepiej poprzez inwestowanie na giełdzie).

Nastroje były tak dobre, że nie zmieniły ich nawet doniesienia z amerykańskiego rynku pracy (wciąż wysokie bezrobocie i wolny przyrost nowych miejsc pracy) ani kłopoty krajów PIIGS (grupa państw strefy euro borykająca się z bardzo poważnymi problemami finansów publicznych: Portugalia, Irlandia, Włochy, Grecja i Hiszpania), w tym obniżenie ratingu dla Irlandii i gorsze perspektywy dla krajów z Półwyspu Iberyjskiego.

Zadowoleni mogli być też inwestorzy lokujący kapitał w surowcach. Grudzień przyniósł dalsze wzrosty cen miedzi, złota i akcji. Ta pierwsza zdrożała o 14,3 proc. i na koniec grudnia za tonę trzeba było zapłacić już 9,6 tys. dolarów – to nowy rekord wszech czasów. Jeszcze bardziej cieszyli się ci, którzy zainteresowali się miedzią wcześniej, gdyż przez cały 2010 r. jej indeks miedzi skoczył o nieco ponad 1/3!

Prawie taki sam zysk przyniosło złoto (+ 29,5 proc. w 2010 r.). Na uncję (31,1 g) tego kruszcu trzeba było wydać już 1420 dolarów. Eksperci twierdzą, że inwestycje w złoto i miedź nadal warto prowadzić.

Na szczęście dla kierowców trochę gorzej radziła sobie ropa, która przez cały miniony rok zdrożała o 15,1 proc., a w w grudniu – o 8,6 proc. (baryłka kosztowała 91,4 dol.).

Więcej dowiesz się tutaj.


Jak zarabiać na giełdzie: www.gpw.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz